Strona 1 z 1

Agresja, życzenie źle i chęć zrobienia krzywdy

: 21 sierpnia 2018, o 22:45
autor: natretnapaula
Hej. Moim natrętem jest temat że podoba mi się facet ode mnie z pracy. Oczywiście męczy mnie od tygodnia. Koleś ewidentnie mnie adorował, początkowo podobało mi się to i uważałam za miłe a potem nagle w ciągu jednej nocy się wszystko zmieniło. Kładłam się spać normalnie a obudziłam się z nerwicą.

Próbuję różnych metod ogarnięcia się. Wyśmiewam, neguję. Oczywiście najczęściej analizuję. Płacze i dre się że kocham tylko męża. Mówię Bogu i zmarłej babci że jak ich kocham tak tylko mojego K kocham. Wyśmiewam natręty że jakbym miała mojego męża na takiego starego buca wymienić co mi się nie podoba ani go w sumie nie znam jako człowieka. Tyle co z pracy że 3 razy z nim gadałam.

Dziś po prostu natręty mnie wywalily już z butów. Wykrzyczałam sama do siebie że nienawidzę tego oblecha, że chce mi się rzygać na niego. Że chciałabym móc go zabić i nigdy więcej go nie zobaczyć. Że chce aby coś mu się stało żeby nigdy już nie wrócił do pracy! Że nie zależnie mi go bo jest i tu od najgorszych.

To mi dało ogromną ulgę ale niestety przecież tak nie wolno. Czy ktoś też tak miał w nerwicy??