Strona 1 z 1

Brak miłości ? Czy nerwica ? Błagam pomózcie.

: 2 sierpnia 2018, o 16:56
autor: aneczkaa19072000
Musicie mi pomóc bo sama sobie już nie radzę :/ Jestem z chłopakiem od 4 lat . Zdradziłam .. w grudniu .. zdradziłam , ale cholernie żałuje chciałabym cofnąć czas :C ale wrocilismy do siebie , teraz mam myśli czy kocham mojego partnera , tak mam prawie od 3 miesiacy .. w miare to znosiłam , znalzłam artykuł Zordona , podniósł mnie na duchu i to bardzo :) było coraz lepiej , były myśli ale lżejsze do zniesienia . Kiedy zaczynały sie te myśli nie mogłam spać ani jesc , siedziałam taka otępiała , ciągły płacz , kołatanie i mocne bicie serca , potem troszke to zanikło . Nie chciałam tych myśli , mój chłopak o tym wszystkim wiedział i wie ze dalej mam te myśli , wiem ze go ranie a on na to nie zasługuje . No mniejsza zaczeło mi to jakby powoli mijać , ale ja juz jestem przyzwyczajona do tych mysli na tyle ze az dziwnie bez nich sie robi i one wracają. Pewnej nocy jakies 3 dni temu snił mi sie w nocy były kochanek , nic w nich wielkiego nie bylo , tylko jak niby go widzialam a, ewentualnie rozmawiałam z nim . Zaczelam sie zastanawiać dlaczego on mi sie sni , dotarłam na sennik internetowy i tam napisali ze to dlatego ze tesknie i go pewnie jeszcze kocham :c no i sie zaczęło ... uwierzyłam i nakrecilam sie ze tak pewnie jest .. Cały czas myśle ze widocznie moj obceny partner to nie ten jedyny , to był błąd ze wrocilismy do siebie , że te sny to z podswiadomosci ze tesknie za nim itp Mooj chłopak wie ze mam watpliwosci do mojej milosci ale nie wie o tych snach , chcialabym mu powiedzieć ale sie boje , boje sie ze go zranie i odejdzie a tego nie chce :(( :(( Ciągle bym płakała i bije mi serce strasznie :c Nie wiem czy to nerwica czy po prostu zmuszam sie do milosci z moim partnerem :(( zawsze widziałam w nim tego jedyngo , ze jest moją drugą połową , teraz nic nie wiem , boje sie ze go juz nie kocham :c a moze jednak nie .. sama nie wiem :c powiedzcie i pomóżcie mi jakos , bo mam wrazenie ze nikt nie chce , oprocz mojego parnera ale on nie wie jak :((

Re: Brak miłości ? Czy nerwica ? Błagam pomózcie.

: 16 sierpnia 2018, o 21:30
autor: zwirobij
gdybyś go nie kochała to byś się z nim rozstała i trochę popłakała i koniec. A ty rozpaczasz z powodu tylko samych myśli o niekochaniu/rozstaniu. To bardzo silnie wskazuje na ROCD. Cała pomoc jest tutaj na forum, czytaj artykuły nie tylko o anhedonii związkowej. Czytaj WSZYSTKIE artykuły odburzonych, uświadamiaj się czym jest rozchwiany stan emocjonalny, na czym polega reacja walcz-uciekaj, skup się na jej psychicznych objawach. Spróbuj odłożyć trochę swoją miłość i szczęście w związku na bok, na jakiś czas a pracuj nad biegłością w dostrzeganiu nawyków lękowych u siebie i innych. I jeszcze jedno- myślenie typu "ten jedyny, moja druga połówka, idealne dopasowanie" napędza nerwicę, nie wzmacnia relacji a rodzi presję szukania czegoś co nie istnieje. Innymi słowy, przyjrzyj się temu co uważasz za miłość. Wielu z nas uważa że to grom z jasnego nieba, co nas poraża i lączy z tą połówką wydumaną i gdzie wszystkie kryzysy się kończą (i to happy endem) a uczucie kochania tej "połówki" nie opuszcza nas nawet we śnie.
"Ten jedyny" to mit wykreowany przez naszą kulturę. Miłość to coś co się buduje i czego się ciągle dogląda i dba, ale teraz mało komu chce się podejmować wysiłek. Jeśli coś idzie nie tak "to widać nie ten jedyny/ta jedyna" i wymienia się na następny początkowo "to ten jedyny" a prędzej czy później "to tylko człowiek".