Strona 1 z 2

Nosz kurka nie wytrzymam/ wyrzuty sumienia

: 16 stycznia 2018, o 17:25
autor: zanet
Drodzy moi. Ja to z deszczu pod rynne. Jak nie jedno to drugie :huh czy niedajace spokoju wyrzuty sumienia za to co robilam w przeszlosci to normalne w nerwicy? Wiadomo morderca nie jestem ale jak kazdy troche robilo sie glupich rzeczy ktorych sie teraz wstydzi. Tylko jak ja sobie o tym przypominam to mam ochote biec do konfesjonalu i wszystkich przepraszac. :DD a czasem to juz wkrecam sobie ze moze ja powinnam sie zabic bo jestem zlym czlowiekiem... :DD eh. Help! Mial ktos podobnie?

Re: Nosz kurka nie wytrzymam/ wyrzuty sumienia

: 16 stycznia 2018, o 17:46
autor: tommy94
Też tak mam,
Powiedziałem sobie,że wybacz sobie swoją przeszłość.


Ale Wiadomo jak to jest, myśli te męczą.

Ogólnie to pier#$%^ć tą całą nerwicę. To trzeba sobie najczęściej powtarzać.

Re: Nosz kurka nie wytrzymam/ wyrzuty sumienia

: 16 stycznia 2018, o 17:53
autor: Markowski
Też często z tym walczyłem teraz już rzadziej się zdarza ale zdarza to chyba normalne w nerwicy. Ja potrafiłem zobaczyć brata czy znajomego i automatycznie myśl co złego kiedyś mu zrobiłem nawet gdy byliśmy dziećmi i też myślałem ze jestem złym człowiekiem :) Nie martw sie przejdzie trzeba to olac u mnie skutkuje ;)

Re: Nosz kurka nie wytrzymam/ wyrzuty sumienia

: 16 stycznia 2018, o 18:56
autor: zanet
tommy94 pisze:
16 stycznia 2018, o 17:46
Też tak mam,
Powiedziałem sobie,że wybacz sobie swoją przeszłość.


Ale Wiadomo jak to jest, myśli te męczą.

Ogólnie to pier#$%^ć tą całą nerwicę. To trzeba sobie najczęściej powtarzać.
Ciagle sobie powtarzam, ze przeciez to bylo kiedys i juz tych rzeczy bym nie zrobila, ze kazdy jakies bledy popelnial ale te mysli co jakis czas zatruwaja mi zycie 😂 ale racja, tak czy siak. Pieprzyc ja😉

Re: Nosz kurka nie wytrzymam/ wyrzuty sumienia

: 16 stycznia 2018, o 18:58
autor: zanet
Markowski pisze:
16 stycznia 2018, o 17:53
Też często z tym walczyłem teraz już rzadziej się zdarza ale zdarza to chyba normalne w nerwicy. Ja potrafiłem zobaczyć brata czy znajomego i automatycznie myśl co złego kiedyś mu zrobiłem nawet gdy byliśmy dziećmi i też myślałem ze jestem złym człowiekiem :) Nie martw sie przejdzie trzeba to olac u mnie skutkuje ;)
To ja dzis jak kolezanka do mnie przyszla to tak samo sobie przypomnialam co pare lat temu glupiego zrobilam jej i sie zaczelo, az mi wstyd bylo z nia gadac 😂

Re: Nosz kurka nie wytrzymam/ wyrzuty sumienia

: 16 stycznia 2018, o 19:06
autor: Markowski
Także nie przejmuj się to tylko myśli sa różne i jest ich masa. :) Mnie też to dziś dopadło w pracy już jakiś czas nwet było spoko źle chyba za dużo sobie popuscilem przez weekend trochę alko i fajeczki i teraz mam swoje muszę za to odcierpiec trochę i przeziębienie myślę że ma wpływ na to jak się czujemy ale głowa do góry powolutku do przodu :) super>

Re: Nosz kurka nie wytrzymam/ wyrzuty sumienia

: 19 lutego 2018, o 14:28
autor: gość1
Ja też tak mam, nerwica się doczepi wszystkiego... to śmieszne przecież jak sie tak z perspektywy spojrzy bo przecież nikt z nas nie jest idealny.

Re: Nosz kurka nie wytrzymam/ wyrzuty sumienia

: 19 lutego 2018, o 17:01
autor: Megi.88
Dołączam się do klubu "winnych" też potrafię sobie robic wyrzuty na nawet kiedyś myślałam że nerwica to kara za jakieś zle czyny w przeszłości jakie to głupie ale takie miewam wkretki.... ktoś kiedyś powiedział przeszłości nie zmienisz więc ja zostaw i skup się na tym żeby twoja przyszłość była lepsza i tego się trzymam 😉

Re: Nosz kurka nie wytrzymam/ wyrzuty sumienia

: 19 lutego 2018, o 19:53
autor: Estersis
Megi.88 pisze:
19 lutego 2018, o 17:01
Dołączam się do klubu "winnych" też potrafię sobie robic wyrzuty na nawet kiedyś myślałam że nerwica to kara za jakieś zle czyny w przeszłości jakie to głupie ale takie miewam wkretki.... ktoś kiedyś powiedział przeszłości nie zmienisz więc ja zostaw i skup się na tym żeby twoja przyszłość była lepsza i tego się trzymam 😉
Właśnie dziś na terapii to przerabiałam, że mam nerwę za karę, bo komuś zrobiłam krzywdę, bo ktoś cierpi przez moje decyzje....o matko jakie to poplatane :((

Re: Nosz kurka nie wytrzymam/ wyrzuty sumienia

: 19 lutego 2018, o 20:00
autor: Megi.88
Estersis pisze:
19 lutego 2018, o 19:53
Megi.88 pisze:
19 lutego 2018, o 17:01
Dołączam się do klubu "winnych" też potrafię sobie robic wyrzuty na nawet kiedyś myślałam że nerwica to kara za jakieś zle czyny w przeszłości jakie to głupie ale takie miewam wkretki.... ktoś kiedyś powiedział przeszłości nie zmienisz więc ja zostaw i skup się na tym żeby twoja przyszłość była lepsza i tego się trzymam 😉
Właśnie dziś na terapii to przerabiałam, że mam nerwę za karę, bo komuś zrobiłam krzywdę, bo ktoś cierpi przez moje decyzje....o matko jakie to poplatane :((
I jak to dało się przerobic? Ja ostatni raz byłam na terapi 3 lata temu i potem był spokój i rozważam czy nie iść na parę spotkań znowu ale przeprowadziłam się więc narazie szukam logos odpowiedniego w mojej okolicy. A potem sobie pomyślałam że nie jestem święta każdy zrobił w życiu jaka głupote I grunt by starać się być dobrym człowiekiem i czuć się dobrze z samym sobą. Wątpię czy gdybym tego lub tamtego nie zrobiła to nerwica by mnie cudownie ominęła :shock:

Re: Nosz kurka nie wytrzymam/ wyrzuty sumienia

: 19 lutego 2018, o 20:10
autor: Estersis
Megi.88 pisze:
19 lutego 2018, o 20:00
Estersis pisze:
19 lutego 2018, o 19:53
Megi.88 pisze:
19 lutego 2018, o 17:01
Dołączam się do klubu "winnych" też potrafię sobie robic wyrzuty na nawet kiedyś myślałam że nerwica to kara za jakieś zle czyny w przeszłości jakie to głupie ale takie miewam wkretki.... ktoś kiedyś powiedział przeszłości nie zmienisz więc ja zostaw i skup się na tym żeby twoja przyszłość była lepsza i tego się trzymam 😉
Właśnie dziś na terapii to przerabiałam, że mam nerwę za karę, bo komuś zrobiłam krzywdę, bo ktoś cierpi przez moje decyzje....o matko jakie to poplatane :((
I jak to dało się przerobic? Ja ostatni raz byłam na terapi 3 lata temu i potem był spokój i rozważam czy nie iść na parę spotkań znowu ale przeprowadziłam się więc narazie szukam logos odpowiedniego w mojej okolicy. A potem sobie pomyślałam że nie jestem święta każdy zrobił w życiu jaka głupote I grunt by starać się być dobrym człowiekiem i czuć się dobrze z samym sobą. Wątpię czy gdybym tego lub tamtego nie zrobiła to nerwica by mnie cudownie ominęła :shock:
Zaczelam dopiero wchodzić w to przerabianie. Nawet nie przypuszczałam że taka może być reakcja organizmu na domniemaną winę....na tą chwilę zwyczajnie zglupialam i muszę sobie informacje poukładać w głowie

Re: Nosz kurka nie wytrzymam/ wyrzuty sumienia

: 19 lutego 2018, o 20:33
autor: Megi.88
Estersis pisze:
19 lutego 2018, o 20:10
Megi.88 pisze:
19 lutego 2018, o 20:00
Estersis pisze:
19 lutego 2018, o 19:53

Właśnie dziś na terapii to przerabiałam, że mam nerwę za karę, bo komuś zrobiłam krzywdę, bo ktoś cierpi przez moje decyzje....o matko jakie to poplatane :((
I jak to dało się przerobic? Ja ostatni raz byłam na terapi 3 lata temu i potem był spokój i rozważam czy nie iść na parę spotkań znowu ale przeprowadziłam się więc narazie szukam logos odpowiedniego w mojej okolicy. A potem sobie pomyślałam że nie jestem święta każdy zrobił w życiu jaka głupote I grunt by starać się być dobrym człowiekiem i czuć się dobrze z samym sobą. Wątpię czy gdybym tego lub tamtego nie zrobiła to nerwica by mnie cudownie ominęła :shock:
Zaczelam dopiero wchodzić w to przerabianie. Nawet nie przypuszczałam że taka może być reakcja organizmu na domniemaną winę....na tą chwilę zwyczajnie zglupialam i muszę sobie informacje poukładać w głowie
Ja czasami myślę że to może wychowanie że za winę spotka nas kara ...takie wiesz przez rodziców wiara w Boga itd ogol ie socjologiczne jest że spotka nas za coś kara że potrzeba wpasować się do społeczeństwa do norm itd A jeśli w swoim przekonaniu nie spełniamy społecznych norm i wymagań to budują się w nas źle emocje w stosunku do samego siebie. Ja teraz na nagraniach przerabiam postawę przyjacielska do samego siebie 😁

Re: Nosz kurka nie wytrzymam/ wyrzuty sumienia

: 19 lutego 2018, o 21:52
autor: Estersis
Megi.88 wiesz że o tym też była mowa :si i o tej postawie przyjacielskie również. I faktycznie to tak jest że jak coś nabroimy to kara musi być. Tak od dziecka że jak nie będziesz grzeczna to tatuś nie kupi lizaka..... Ale się muszę zagłebić w temat bo tome być droga wyjścia z mojego dołka trochę bliżej powierzchi ziemi

Re: Nosz kurka nie wytrzymam/ wyrzuty sumienia

: 19 lutego 2018, o 22:41
autor: Megi.88
Estersis pisze:
19 lutego 2018, o 21:52
Megi.88 wiesz że o tym też była mowa :si i o tej postawie przyjacielskie również. I faktycznie to tak jest że jak coś nabroimy to kara musi być. Tak od dziecka że jak nie będziesz grzeczna to tatuś nie kupi lizaka..... Ale się muszę zagłebić w temat bo tome być droga wyjścia z mojego dołka trochę bliżej powierzchi ziemi
Też po swoich lękach czuje że to może być to źródło 😁 i ja teraz ciągle próbuje udowodnić że jestem dobra w pracy dobra żona że studia musiałam skończyć z 5 ciągle presja od samej siebie że coś robię źle A kiedy odpuszczam jestem szczęśliwa. Jak nie przerobie tego sama to pójdę na terapię choć znam już ten mechanizm obwiniania i choćbym kazdego przeprosiła za wszystko za nawet źle słowo to to mnie nie wyleczy bo to ja sama muszę zaakceptować siebie swoją przeszłość i to że nie przewidze przyszłości 😉

Re: Nosz kurka nie wytrzymam/ wyrzuty sumienia

: 20 lutego 2018, o 07:18
autor: Estersis
Megi.88 pisze:
19 lutego 2018, o 22:41
Estersis pisze:
19 lutego 2018, o 21:52
Megi.88 wiesz że o tym też była mowa :si i o tej postawie przyjacielskie również. I faktycznie to tak jest że jak coś nabroimy to kara musi być. Tak od dziecka że jak nie będziesz grzeczna to tatuś nie kupi lizaka..... Ale się muszę zagłebić w temat bo tome być droga wyjścia z mojego dołka trochę bliżej powierzchi ziemi
Też po swoich lękach czuje że to może być to źródło 😁 i ja teraz ciągle próbuje udowodnić że jestem dobra w pracy dobra żona że studia musiałam skończyć z 5 ciągle presja od samej siebie że coś robię źle A kiedy odpuszczam jestem szczęśliwa. Jak nie przerobie tego sama to pójdę na terapię choć znam już ten mechanizm obwiniania i choćbym kazdego przeprosiła za wszystko za nawet źle słowo to to mnie nie wyleczy bo to ja sama muszę zaakceptować siebie swoją przeszłość i to że nie przewidze przyszłości 😉
No właśnie. Dokładnie tak. Zaakceptować.....i tu pojawiają się schody i nad tym muszę popracować. Ale wiesz co? Damy radę!!!!