Strona 1 z 2

Natręty dotyczące szatana

: 24 maja 2017, o 15:06
autor: oleander
Hej,
od lat to moj problem, natrectwa dotyczace zla, opetania etc. Ostatnio sie wyprowadzilam z domu i kompulsje sie bardzo bardzo nasilily (pokusa zeby czytac w necie jak przywolac demona, jak sie oddac zlu etc.). Jest to cos, czego najbardziej na swiecie nie chce i az sama mysl o tym mnie przeraza. Mam mysli natretne tego typu niemal non stop, ze az boli mnir brzuch. W internecie piszą, ze takie lęki, natrectwa etc to objaw zniewolenia demonicznego. Dreczy mnie dzis jedna mysl i potrzebuje szczerej rady. Pomyslalam sobie, ze szatan moze spelnic prosby "od ręki" (jest to natretna mysl, wierze w Boga i Jemu ufam). Wobec tego przestraszylam sie, ze jak w myslach poprosze złego, zeby dzis wieczorem zaswiecilo slonce i ze daje mu za to siebie, to tak sie stanie. Zrobilam tak (kompulsja) i teraz doslownie umieram ze strachu co ja narobilam. W glebi duszy ta prosba nie byla szczera, bo nic od złego nie chce, bo wiem, ze to oszust. Jestem teraz cala przerazona, bo moze co z tego, ze to tylko nerwica?

Prosze o pomoc, sram sie ze strachu ..

Re: Natręty dotyczące szatana

: 24 maja 2017, o 18:24
autor: Magdalena100
Cześć !
Po pierwsze przestań czytać na te tematy to tylko pogarsza sytuacje !!!! ja rownież miałam / mam ten problem piesze miałam bo juz sobie z tym radzę a mam dla tego ze u mnie te myśli tez sie nadal pojawiają . w sytuacji tego typu natrętu myśli nie zatrzymuje sie nad nia chociaż bardzo mnie boli i przeraża chociaż czuje ze najlepiej zwinąć sie w kłębek i płakać . pozwalam tym myślom byc ale nie analizuje ich nie tłumacze ich sobie w żaden sposób bo nigdy w tym stanie nie da sie ich wytłumaczyć a rozmyślaniom nie będzie końca a kompulsję bedą sie tylko nasilać ! Mimo wszytko zmuś sie do jakiegoś zajęcia odciągnij umysł cokolwiek . A gwarantuje Ci że to zacznie mijać to uczucie ten strach . Ja jestem wierząca mowię sobie jedynie " Jezu Ufam Tobie " i koniec nic więcej .
To jest nerwica ! To jest lęk !

Re: Natręty dotyczące szatana

: 24 maja 2017, o 19:08
autor: eyeswithoutaface
Hej, masz po prostu natrętne myśli bo ten temat budzi w Tobie lęk :) Zniewolenia demoniczne to dużo poważniejsza sprawa i naprawdę rzadko coś takiego się zdarza, obecnie egzorcyzmy często zresztą są poprzedzane konsultacja psychiatryczna, bo łatwo się tutaj pomylić. Nie masz się czym martwić, pomódl się i olewaj te myśli. To tylko nerwica. Nic o czym pomyślałaś się nie stanie, bo tak naprawdę tego nie chcesz. Bóg w którego wierzysz na pewno widzi Twoje intencje, a to przecież On decyduje o tym, co się zdarzy :) Pozdrowienia :)

Re: Natręty dotyczące szatana

: 25 maja 2017, o 10:47
autor: marianna
Mimo lęku trzeba włączyć realizm i zająć sie życiem, po prostu
To o czym piszesz to lęk przed utratą kontroli
Nikt Ci kontroli nie zabierze, niestety to zawsze Ty będziesz odpowiedzilna za swoje decyzje.
Pomyśl o terapii, może ten temat to ukryty lęk przed przyszloscią i odpowiedzilnoscią?
I nie czytaj tych głupot... przecież pisałysmy o tym na pw...

Wywołanie diabła do pomocy to chyba wyraz braku wiary w siebie
ogromnego niedowartosciowania i potrzeby posiadania ponad mocy, poczucia się ważnym wreszcie.
(mówie tu o autorach takich pomysłów)
W zyciu nikt za nas nic nie zrobi, nikt nie podejmie trudnych decyzji a oddać to się mozna
co najwyzej hodowli kwiatków, pasji albo facetowi;)
Niestety taka jest prawdziwa realna prawda.
Nie jedna matka nieuleczalnie chorego dziecka by się diabłu oddała zeby tylko dziecko żyło,
i niejeden scigany przez komornika z kredytem na lata by się oddał żeby w totka wygrać.
... także bać się można i wymyślać, tylko po co?
Life is life :)

Re: Natręty dotyczące szatana

: 25 maja 2017, o 10:56
autor: marianna
A jak Ci przyjdzie ochota na czytanie i rozmyślanie o diable
to zamien to na rozmyślania o wizycie u dentysty.
To jak najbardziej realny temat i żadne moce przed tym nie uratują jak boli ząb.

Re: Natręty dotyczące szatana

: 25 maja 2017, o 18:18
autor: oleander
Marianna, kazdy mi mowi "nie czytaj" ale jak wpadnie mi do glowy jakiekolwiek pytanie w tym temacie (ktore mnie straszy), to czuje wrecz ogromny przymus aby to przeczytac, znalezc odpowiedz na to pytanie. Inaczej mam w glowie tylko to, nie moge sie na NICZYM skupic i czuje paniczny lęk. Mam wrazenie, ze MUSZE to przeczytac, bo to cos istotnego etc. To cholernie silne wtedy. Nie czytam tego dla przyjemnosci albo dlatego, ze mnie to interesuje. Tak to kolo rozkrecilam, ze wpadlam w nalog czytania tego. Zeby miec kontrole. I mam dziwne wrazenie, ze podswiadomie szukam jakiejs info, ktora mnie jeszcze bardziej wystraszy.

Re: Natręty dotyczące szatana

: 25 maja 2017, o 19:21
autor: katarzynka
Oleander,

Pierwsze, co rzuca mi się w Twoich postach - kompulsywność, bo piszesz, że musisz czytać, czujesz przymus. Kochana, wcale nie musisz, to mechanizm nerwicowy wzbudza w Tobie ten przymus. Wspominasz też o kontroli, a to już charakteryzuje wszystkich nerwicowców. Dla mnie, jako osoby z zewnątrz, czarno na białym widać, że to mechanizmy nerwicowe. Postaw się temu, nie zaglądaj w taką tematykę, wiem, że to niełatwe. Nerwica zawsze uderza w sprawy, które mają dużą wartość. A Bóg widzi Twoje starania i jeszcze Cię z tego wyzwoli ;-)

Re: Natręty dotyczące szatana

: 25 maja 2017, o 22:03
autor: marianna
Ja tez kiedys dużo czytałam, tematyka była zależna od tego czego sie bałam.
No i cóż... naczytałam się, dowiedziałam, pobałam na maxa i to wszystko... :)

Re: Natręty dotyczące szatana

: 26 maja 2017, o 13:21
autor: oleander
Dziękuję dziewczyny !!! :*

Re: Natręty dotyczące szatana

: 26 maja 2017, o 15:33
autor: oleander
Jakos dziwnie mnie ciagnie w kierunku tych tematow.. wewnatrz wiem, ze mnie to nie obchodzi ale cos mnie ciagnie zeby to czytac. I mam schize, ze to nie nerwica, tylko te demony mnie wciagaja w to powodujac takie objawy. To straszna mysl. Czuje, ze nie wytrzymam bez czytania o tym.. co Wy o tym? Nie wiem czy isc do ksiedza z tym, czy co robic

Re: Natręty dotyczące szatana

: 26 maja 2017, o 16:30
autor: katarzynka
Oleander,

ciągnie Cię, czujesz, że nie wytrzymasz bez czytania - jest to swoista kompulsja. A myślenie, że to nie nerwica jest tak charakterystyczne dla mechanizmów lękowych, że każdy nerwicowiec uważa, że to, co się z nim dzieje usprawiedliwia tylko nerwicą, a musi istnieć przecież drugie dno. Domyślam się, że kwestia Boga i wiary musi być dla Ciebie istotna, inaczej nerwica nie miałaby z tego pożywki. Jeśli masz zaprzyjaźnionego kapłana myślę, że możesz porozmawiać z nim o tym, co Cię męczy ;)

Re: Natręty dotyczące szatana

: 26 maja 2017, o 17:07
autor: zbigniewcichyszelest
Po pierwsze zero czytania o takich rzeczach, bo to napędza twój lęk.
Po drugie zacznij czytać wpisy od Victora, materiały o nerwicy i słuchaj nagrań z youtube. Siedzisz w jednej wielkiej iluzji, boisz się czegoś, co jest tylko w twojej głowie.

Re: Natręty dotyczące szatana

: 26 maja 2017, o 17:09
autor: Lukaaa
Kiedys mialam podobnie do Ciebie teraz czasem miewam lekkie natrety i lęki o opetaniu i ogolnie tez na tle religijnym :D
Teraz wypracowalam sobie olewanie tego i jak sie pojawia jakas mysl to ja zbijam szybko i przechodzi :D no i rzadziej przychodza te mysli :D

Re: Natręty dotyczące szatana

: 27 maja 2017, o 14:06
autor: oleander
Jak ja kocham to forum! Dzięki Wam, mordki !:) keep fighting

Re: Natręty dotyczące szatana

: 27 czerwca 2017, o 23:46
autor: okularnica
I jak, lepiej?
Miałam podobne myśli...