Strona 1 z 1

Ponowne uderzenie nerwicy po przerwie

: 13 kwietnia 2017, o 00:04
autor: oleander
Hej, jakis czas bylo dobrze i nagle, w sumie totalnie od czapy nerwica uderzyła znów. Męczę sie ze znanym lękiem przed opętaniem, złem etc. Było lepiej.. nawet na tyle abym o tym w ciągu dnia zapomniała. I dzis nagle jeb.

Mam przymus zeby robić dziwne miny, napinac miesnie twarzy, robić grymasy czy wydawac jakies dźwięki. Nie robie tego, bo mam nad tym kontrolę ale istotne jest chyba to, ze te rzeczy kojarzą mi sie z opętaniem właśnie. Trochę jakby nerwica mnie chciala zastraszyć zmuszając do robienia takich rzeczy przez co pomyslalabym, ze mnie opetalo. To tak jakby osoba bojaca sie schizofrenii miala natrectwo zeby robic rzeczy typowe dla schizofrenika. No powiem Wam, ze czuje sie z tym jak kretynka i budzi to mimo wszystko mój niepokój. Czy to moze byc zagrywka nerwicy, czy serio jestem psycholem? Czuje teraz, ze chce sie wydrzeć i rozladowac to cale napięcie.. :(

Re: Ponowne uderzenie nerwicy po przerwie

: 13 kwietnia 2017, o 01:45
autor: marianna
Trzymaj się tego że przeszło, że było lepiej, a nawet zupełnie ok.
Bo juz wiesz że może tak być, za jakiś czas będziesz miała jeszcze większy
dystans, i pewność że to tylko pomysł lękowy.

Re: Ponowne uderzenie nerwicy po przerwie

: 13 kwietnia 2017, o 07:43
autor: oleander
Marianna, myslisz, ze to tylko pomysł lękowy? Strasznie męczy .. czuje się z tymi "pokusami" jak chora psychicznie, a gdzies wyczytalam, ze to moze byc początek schizofrenii ..

Re: Ponowne uderzenie nerwicy po przerwie

: 13 kwietnia 2017, o 08:59
autor: Monikaaaaaa
Ja miałam dokładnie tak samo. Siedziałam w łazience przed lustrem i pomyślałam o opetaniu, ogromny strach i przymus robienia jakichś dziwnych min albo ruchów, żeby zobaczyć czy mam nad tym kontrolę, czy będę mogła przestać. Identycznie. To są takie straszaki właśnie.

Re: Ponowne uderzenie nerwicy po przerwie

: 13 kwietnia 2017, o 09:05
autor: oleander
Monikaaaaaa, jak dobrze usłyszeć, że ktoś też miał takie natręctwo.. minęło Ci?
Mnie to męczyło parę miesięcy temu ale sobie poszło, bo zaczęłam zwyczajnie myśleć o teraźniejszości. I gdy temu nie poświęcalam uwagi, to sobie poszło. Jak Ty sobie z tym dałaś radę?
Pewnie nagłe napady ogromnego zagrożenia i uczucie, że nie ma gdzie uciec przed tym tez Ci towarzyszyły?

Re: Ponowne uderzenie nerwicy po przerwie

: 13 kwietnia 2017, o 09:10
autor: zaburzona.pl
U mnie rownież wszystko powróciło. Staraj się ten stan akceptować. Pamiętaj, ze myśli to nie my.

Re: Ponowne uderzenie nerwicy po przerwie

: 13 kwietnia 2017, o 10:55
autor: marianna
Ja nie myślę ja wiem:) :friend:
Oczywiście ja też to przerabiałam, nawet krzyżyk na szyi wtedy zaczęłam nosić,
wchodziłam do kosciołów sprawdzałam czy - mogę ;D
Ogólnie dużo sie modliłam wtedy:)
Kazdy ma inne dowody na swoje "opętanie" ale to akurat pomysł lękowy
który kazdy szanujący się nerwicowiec przerabia;)
Sam pomysł jest idealny, jeśli chodzi o lęk przed utratą kontroli.
Bo o to w tym chodzi tylko.

A tak na marginesie
Dla mnie nie ma czegoś takiego jak opentanie
tak na zdrowy rozsądek.
Diabeł miał byc metaforą, symbolem ulegania słabościom.
Tak jak zjedzenie jabłka przez Adama i wąż gadający do Ewy.
Wierzyć w diabła i opentania to jakby negować zupełnie ewolucję istnienie dinozaurów :)
Diabła wymyślili ludzie na swoje potrzeby a dinozury istniały, naprawdę :)
Także Twoje tiki nie mają nic wspólnego z diabłem ani opentaniem ani gadającym wężem
tylko z napięciem i nerwicą i jakimiś lękami odnośnie przyszłości.
I to wszystko kochana:)

Re: Ponowne uderzenie nerwicy po przerwie

: 13 kwietnia 2017, o 11:13
autor: Monikaaaaaa
Tak oczywiście, miałam strach że nigdy mi to nie przejdzie, że nikt mi z tym nie pomoże. I robiłam te miny, żeby sprawdzić czy to ja mam nad tym kontrolę.i coraz bardziej byłam przerażona. Aż w końcu przestałam zwracać uwagę na to w aż takim stopniu i z dnia na dzień lęk był mniejszy. Teraz już się tym nie przejmuję i mi przeszło, aczkolwiek nie lubię tej tematyki w rozmowie, filmach, dokumentach bo wzbudza we mnie niestety strach :(

Re: Ponowne uderzenie nerwicy po przerwie

: 13 kwietnia 2017, o 17:58
autor: eyeswithoutaface
Mam to samo.:D wierzcie mi, boje sie tematyki diabla, demonow, opetania i tak dalej:D dzisiaj nowy natret sie nawet pojawił: ze jak nie pojde przed Wielkanoca do spowiedzi to.otworze furtkę złu i bede opętana. Nie wiem jak żyć, serio. Najgorsze jest to ze pare lat temu.czytałam.jakieś artykuly o egzorcyzmach i tam byly wypowiedzi ludzi którzy.byli opętani i niestety ja naprawdę wierzę ze.cos takiego istnieje i jest możliwe:(

Re: Ponowne uderzenie nerwicy po przerwie

: 13 kwietnia 2017, o 20:30
autor: Monikaaaaaa
O kurde ja to samo ze spowiedzia teraz. Nie mam kompletnie czasu, żeby iść, muszę znaleźć wolna chwile w sobotę o ile mi się uda. I boję się, że jak się nie wypowiadam to stanie się coś złego.

Re: Ponowne uderzenie nerwicy po przerwie

: 14 kwietnia 2017, o 07:28
autor: eyeswithoutaface
Monika, dobrze wiedzieć że nie tylko ja mam takie fazy 👍👍👍

Re: Ponowne uderzenie nerwicy po przerwie

: 14 kwietnia 2017, o 17:14
autor: oleander
Marianna, tak ogromnie Ci dziękuję. I każdemu, kto mnie poratowal dobrym słowem. Podjęłam decyzję o nie uleganiu natrętom, co jak wiecie jest cholernie trudne. Tak Was chce wszystkich przytulić. Dziękuję !!

Re: Ponowne uderzenie nerwicy po przerwie

: 14 kwietnia 2017, o 20:12
autor: eyeswithoutaface
Ciesze się Oleander że Ci lepiej :) A ja sie dalej boje, teraz to już nawet myślę że moje natrety mogą być objawem opętania i ze moze nie mam wcale nerwicy:( jak sobie z tym radzic? Ja już naprawdę nie wiem

Re: Ponowne uderzenie nerwicy po przerwie

: 14 kwietnia 2017, o 20:29
autor: oleander
Eyeswithoutaface, to minie, przekonasz się. Wiem jak Ci ogromnie ciężko, wiem, bo sama to przechodzę. Ale wiem też, że jesteśmy bezpieczne (potwierdzone info) i że Twoje strachy odejdą. Wszystko przemija, zawsze. Wyjdzie dla nas słońce. Obiecuję Ci to.

Re: Ponowne uderzenie nerwicy po przerwie

: 14 kwietnia 2017, o 21:45
autor: eyeswithoutaface
Dzięki Kochana 😘 ja po prostu nie wiem jak to sobie oswoić, racjonalnie wytłumaczyć... I chyba przez to nie mogę z tego wyjść...