Strona 1 z 4

False Memories

: 23 lutego 2017, o 10:53
autor: Tove
Są na forum osoby, które męczą się z natrętami dotyczącymi wydarzeń z przeszłości. Co do zasady sposób ich traktowania jest taki sam jak natrety co do przyszłości. Natknęłam się gdzieś w necie na pojęcie "false memories", czyli pod wpływem natrętnych myśli lekowych człowiek jest w stanie dosłownie wmówić sobie, ze coś zrobił,mało tego ma nawet w głowie obraz rzekomego zdarzenia.
Ma ktoś większa wiedzę na ten temat?

False Memories

: 24 lutego 2017, o 11:17
autor: Victor
Ale jakich informacji potrzebujesz? Wydaje mi się, ze niektórzy nie do końca wierzą, iż natręty dotyczące przeszłości są tym samym co natręty dotyczące przyszłości ;)
Wmówić sobie, mieć obraz to nie to samo to mieć absolutną pewność. W chwilach silnych lęków człowiek jest niemal pewny, że np. się zaraz zabije ale nic z tego i tak nie wynika.
A w wypadku natręctw "w przód" nie ma obrazów myślowych? ;)

Natręctwa, że coś się zrobiło w przeszłości itp. to klasyka tak naprawdę w zaburzeniach natrętnych, nie jest to nic dziwnego ani nie jest to żadna anomalia.
Wystarczy spojrzeć na swoją całościową historię zaburzeń, początki, przebieg, inne objawy i natręctwa i pozostaje pytanie czemu nadal się dziwię? I czego tak konkretnie nadal szukam?

False Memories

: 24 lutego 2017, o 12:28
autor: Tove
Tak szczerze to mi zajęło trochę czasu zanim zaczęłam traktować te natrety do przeszłości tak samo jak do przyszłości.
Założyłam ten wątek, bo wiem, ze jest na forum kilka osób,które się z tym męczą.
Niby zasada traktowanie tego "a co jeśli coś zrobiłem" jest taka sama jak "a co jeśli coś zrobię". Tylko w pierwszym wypadku dochodzą wspomnienua(realne lub wyimaginowane), które tak samo budzą lek. Co do przyszłości zostaje jeszcze świadomość, ze można to powstrzymać a do przeszlosci już nie.
Bardziej chodziło mi, ze w przypadku tych przeszłych wydarzeń lekowe myśli przekształcają się w niby wspomnienia.
Wyczytałam nawet o badaniach, gdzie chłopcu przez cały okres opowiadano nieprawdziwa historie z jego udziałem. Po latach chłopak tez ze szczegółami to powiadał i szczerze wierzył,ze to miało miejsce,jego mózg stworzył sobie obraz tego wydarzenia.
Mam nadzieje, ze nie zagmatwalam:)

False Memories

: 24 lutego 2017, o 12:44
autor: Divin
Tove,

Ja nie wiem co to ostatnio jest taki wysyp osób z myślami o przeszłości dziwnym trafem po tym jak dodałem kompendium o NN :DD

W każdym bądź razie tutaj mamy DOKŁADNIE TEN SAM MECHANIZM. Dokładnie ten sam, bo obawy w KAŻDYM CZASIE są wyobraźnią. Myślę że wiele zagmatwania i kłopotu wynika z tego, że ludzie nie skupiają się w zaburzeniu na tym co najważniejsze, czyli odróżnianiu wyobraźni od rzeczywistości. Skupiają się za to w pełni na wyobrażeniach mimo że są niechciane to jednak absorbują lękowo. A to dokładnie to samo co zresztą Victor napisał.

Dajmy przykład: Mam myśl o tym że kogoś zabiłem/zdradziłem/skrzywdziłem/czegoś nie zrobiłem co powinenem był zrobić. Mając świadomość swoich czynów i będąc zdrowym psychicznie człowiekiem, wiem czy coś zrobiłem czy czegoś nie zrobiłem. Wiem czy zdradziłem czy nie, wiem czy zabiłem czy nie itp. Jeżeli przychodzi mi jednak myśl, wątpliwość co do tego i buduje to we mnie lęk to znaczy że nadaję wartość własnym wyobrażeniom które zupełnie nie mają sensu ani prawa bycia w rzeczywistości. Gdybym zabił lub zdradził i miał takie myśli to wtedy naturalnym by była ich analiza, przejmowanie się, myślenie nad konsekwencjami moralnymi/prawnymi itp. Ale jeżeli wiem że nic takiego nie miało miejsca, a dopada mnie taka obaw/wątpliwość to nie podążam za nią, nie idę w lęk. Bo i po co? Mogę się bać, może mną szargać, niech szarga ile chce, ale to nie jest powód do poddawania się wyobrażeniom. To bardzo ale to bardzo ważne by przywoływać się do rzeczywistości, do faktów, wyśmiewać iluzje i wyobrażenia jakiejkolwiek niechcianej treści. To cały klucz tak naprawdę. Nie ma sensu nadawanie wartości iluzjom i negowanie faktów. Właśnie przez to się tkwi w zaburzeniach lękowych.

Nieważne jak mocno dotykające by to nie były kwestie myślowe, jakich czułych punktów by nie dotykały, nie zapominajmy o tym że to nie ma miejsca w naszej rzeczywistości. To obraz myślowy/obawa/wątpliwość lękowa i tyle. Sprawdzanie tego, analizowanie, doszukiwani się drugiego dna, czytanie o przypadkach gdzie ktoś kogoś zabił lub zdradził itp są BEZCELOWE I BEZ SENSU. Marnowanie własnego cennego czasu życiowe, energii i niepotrzebne wkręcanie się w głupoty. :)

Im szybciej to się zrozumie, tym szybciej ten problem przestaje istnieć w naszym życiu. Emocje i myśli są filtrem wyobraźni, nie rzeczywistości. By były rzeczywistością potrzebne jest nasze działanie a przede wszystkim chęć. Jeżeli czegoś nie chcesz zrobić to tego nie zrobisz i żadne lęki Cię nie zmuszą bo nie jesteś chory/a tylko zaburzony/a a to oznacza że masz świadomość, moralność i wolę w obec własnych czynów. Koniec .

False Memories

: 26 lutego 2017, o 00:53
autor: Przem
Hej ja właśnie tak mam:( ciagle oskarżenia. ze jak pocalowalem to zdradzilem na maxa z cala stanowczoscia + inne rzeczy ktorych nie bylo do tego ze jak juz przypadkowo zabralem kluczyk do szatni to jestem zlodziej i tak meczy szarga
Potem piosenki w radiu o milosci i zdradach w tv co cjwile zdrady morderstwa itp przeciez trzymajac sie rozsadku to wiem ze po caloowaniu powiedzilaem dosc.ale wraca to do mnie ze byly intymne smsy no i tak w kolko. Mam isc na gleboka wode na zasadzie mowiac z no to ukradlem., no to zdradzilem czy szukac probowac obnizyc wartosc? Jestem w kropce. Jak mowie ze zdradzilem to wlacza sie jakas gadka pt jest ci wszystko jedno na ktora odpowiadam tak, jest mi wszystko jedno. Czy to wlasciwy kierunek? Czy powinienem postepowac inaczej? Jestem naprawde w kropce jaka postawę przyjac:(

False Memories

: 26 lutego 2017, o 01:04
autor: schanis22
Przem , przyjmij postawę przyjacielską - wspieraj siebie , wybacz sobie wszystko co zrobiłeś , jesteś tylko człowiek ludzie popełniają błędy , a nerwica wyciągnie Ci każde gówno ale to od Ciebie zależy co z tym zrobisz . Słuchasz nagrań ? Czytasz artykuły na forum ? Zrozum co się z Tobą dzieje , i postaw wszystko na wyjście z nerwicy a pozniej zajmij się zmianą postawy na życie .

False Memories

: 26 lutego 2017, o 01:10
autor: Przem
Czytam.:( wiem ze to szmata nerwica :( i chce cos z tym zrobic . gorsze jest to zeby znalezc srodek na jak? moze wciaz jestem slabym uczniem? Moze probuje nie od tej strony? mowie sobie to najwyzej to i to:(

False Memories

: 26 lutego 2017, o 13:35
autor: Tove
Dlatego właśnie założyłam ten wątek:) bo jak ktoś dopiero zaczyna ogarniać to całe zaburzenie, to nie umie traktować wszystkich natrętów jednakowo. Dopiero stopniowo widzi się,ze to ten sam mechanizm.
Ja się tez trochu jeszcze mecze z takimi bzdurami jak ty(tak, to są bzdury). Wziąłeś kluczyk-> myśl"jestem złodziejem"->lek"straciłem, dobre imię/jestem złym człowiekim/będą ludzie gadać,ze jestem złodziejem".
Bez zaburzenia, człowiek następnym razem oddał by ten kluczyk i nue robił halo. Twój mózg ta sytuacje wykorzystał, żeby tak na prawdę pokazać ci jakie wartości są dla ciebie ważne, wywołując takie lekowe myśli i obawy.
U ciebie dotyczą one akurat czasu przeszłego.

False Memories

: 26 lutego 2017, o 16:18
autor: Przem
Jak sobie radzic? To ukradlem?:)

False Memories

: 26 lutego 2017, o 20:13
autor: Tove
Nie, masz oddać, pomyśleć"wziąłem przez przypadek, oddaje".

False Memories

: 27 lutego 2017, o 05:30
autor: Przem
No ale ona jest spryciula zrzuca na mnie rozne rzeczy ze jsk dotykam dzieci to jestem taki i owaki ze zdradzilem zone bo calowalem inna ze jestem pedalem itp...albo z3 upilem sie i ukradlem lub rozgladam sie za iinnymi ze zona nie kocha i odejdzie :(ze sie zabije z milosci ze innych zabije ze ona cierpi przeze mnie ja chyba nie ogarniam przeciez zupelnie jest odwrotnie prosze o przewodnictwo :( jak mowie olewam to no to powstal odruch jest Ci wszystko jedno? To co jest mi wszystko jedno czy naprawde jestem slabym uczniem:(albo wyciaga mi brudy ze kiedys bylem zlym czlowiekiem bo cos zabralem komus co bylo incydentalne ale rzeczywiscie prawdziwe i mialo miejsce 20 lat temu:( nie podchodz do okna bo skoczysz divin mowil nie sprawdzaj a Ty sprawdzasz ze bede mial wypadek ze kogos przejade ze zabije sie z milosci wszystko sie rozjechalo u mnie :( no i wyzwiska na mnie na rodzine po prostu nerwicowe dno:( jak zyc bo jestem w kropce:( psychiatra i leki? Szpital? Boje sie tego

False Memories

: 27 lutego 2017, o 06:31
autor: Karo30
Przem pisze:No ale ona jest spryciula zrzuca na mnie rozne rzeczy ze jsk dotykam dzieci to jestem taki i owaki ze zdradzilem zone bo calowalem inna ze jestem pedalem itp...albo z3 upilem sie i ukradlem lub rozgladam sie za iinnymi ze zona nie kocha i odejdzie :(ze sie zabije z milosci ze innych zabije ze ona cierpi przeze mnie ja chyba nie ogarniam przeciez zupelnie jest odwrotnie prosze o przewodnictwo :( jak mowie olewam to no to powstal odruch jest Ci wszystko jedno? To co jest mi wszystko jedno czy naprawde jestem slabym uczniem:(albo wyciaga mi brudy ze kiedys bylem zlym czlowiekiem bo cos zabralem komus co bylo incydentalne ale rzeczywiscie prawdziwe i mialo miejsce 20 lat temu:( nie podchodz do okna bo skoczysz divin mowil nie sprawdzaj a Ty sprawdzasz ze bede mial wypadek ze kogos przejade ze zabije sie z milosci wszystko sie rozjechalo u mnie :( no i wyzwiska na mnie na rodzine po prostu nerwicowe dno:( jak zyc bo jestem w kropce:( psychiatra i leki? Szpital? Boje sie tego
Kochany Przem mam tak samo. Musisz się uprzeć, że to nerwica. I działać logiką. TY wiesz co zrobiłeś, powiedziałeś, jakie są Twoje uczucia. Mnie nerwica też co chwila abo daje fałszywe myśli w związku z przeszłością albo wyciąga brudy o których już zapomniałam. Lub wyciąga coś na co inne osoby nawet by nie zwróciły uwagi jak to z tymi kluczami. Logika Przem ! Jeśli ty wewnątrz nie będziesz przekonany, że to nerwica i te myśli są iluzją to mówienie sobie czegokolwiek nie zadziała. Akceptacja najpierw, a potem ignorowanie :)

False Memories

: 27 lutego 2017, o 08:10
autor: Przem
Karo ja wiem tylko teraz mam miliardy mysli i wiem ze to nerwica. Tylko co mam robic tlumaczyc sobie jak ignorowac? Zaczyna mi znow brakowac sil i pojawily sis pytania typu dlaczego musze cos zrobic ? Albo czemu tubsa niebieskie znaki drogowe. wiem ze ich kocham wiem ze sa wspaniali tylko co znowu robic jak ignorowac? Przeszlosciowe i przyszlosciowe natrety? Jak ukladac zycie. Wspaniala zona dzieci ale jak zyc w wymagajacej pracy i domu? Jak prowadzic auto? Zona mnie znow podejrzewa ze przesiaduje na forum i sie tylko nakrecam. A ja chce zyc po prostu zyc jak kazdy z Was
Jak robic postepy? Przeciez wiem ze nikomu nie chce nic zrobic ani ze sobie nie chce. Ale jak zauwazac ze cos sie zmienia na lepsze i jak to zrobic? Ile moze tonjeszcze trwac. No i wreszcie jak ? Prosze o pomoc inwskazowki:( czy mam mowic jak pojawi sie natret np. Olewam to? No przeciez jest ich miliardy :( no i te glupoty ze powinienem zamknac sie w szpitalu ze mam hrzech ze sie zaraze. Moze ja nie potrafie ignorowac? Teraz pytanie przyszlo a jak zona nie kocha to co mam powiedziec sobie? Co robic ? Jestem na etapie wiem ze nnic nie wiem:(

False Memories

: 27 lutego 2017, o 08:16
autor: schanis22
Przem , przestań zadawać w kółko te sama pytania , co Ty nie rozumiesz co do Ciebie wszyscy piszą !

False Memories

: 27 lutego 2017, o 08:31
autor: Przem
Rozumiem ze to nerwica nie rozumiem jak ignorowac wybaczcie moze zle dzialam :( odcielo mnie po prostu bo nie widze postepow lub cos zle robie :(