Wbrew sobie
: 17 września 2025, o 22:54
Cześć kochani, wracam tutaj po bardzo długim czasie. Leczyłam się wcześniej na typowa nerwicę, chodziłam na terapię, brałam też leki itp.
Od ok 3 lat mierze się już z depresją. Leki, które brałam wcześniej na nerwicę przestały działać. (Ale były też okresy bez leków gdzie czułam się bardzo dobrze ).
Pisze tego posta, bo nie potrafię sobie w głowie poukładać pewnej rzeczy związanej z objawami depresji. Kiedy nie biorę leków nie mam na nic siły, nie mam pomysłu na przygotowanie obiadu, nie mam siły zadbać o siebie, nie mam też sił na wiele innych podstawowych czynności. Ale pomimo tego, wiem, że mam depresję i że są to jedynie jej objawy i chce z tym walczyć. Powiedzcie mi dlaczego pomimo mojej wiedzy o chorobie i zaakceptowaniu jej nie potrafię się zmusić do zrobienia czegoś. Czuję wtedy że muszę leżeć, czuję takie straszne zmęczenie ( i nie ma to nic wspólnego z niewyspaniem).
Czemu sama robię coś wbrew sobie?
Jest to podobna sytuacja do tego, że zajadam słodycze pomimo tego, że wiem, że są niezdrowe, że przez to tyje. Myśląc o tym, że jem niezdrowo po prostu się objadam. Nie rozumiem tego mechanizmu, zastanawiam się czy to na pewno jakiś objaw depresji, czy może powinnam obrać jeszcze inny kierunek leczenia?? Skoro robię sobie "na złość".
Proszę Was w miarę możliwości o podzielenie się swoimi doświadczeniami🧡
Od ok 3 lat mierze się już z depresją. Leki, które brałam wcześniej na nerwicę przestały działać. (Ale były też okresy bez leków gdzie czułam się bardzo dobrze ).
Pisze tego posta, bo nie potrafię sobie w głowie poukładać pewnej rzeczy związanej z objawami depresji. Kiedy nie biorę leków nie mam na nic siły, nie mam pomysłu na przygotowanie obiadu, nie mam siły zadbać o siebie, nie mam też sił na wiele innych podstawowych czynności. Ale pomimo tego, wiem, że mam depresję i że są to jedynie jej objawy i chce z tym walczyć. Powiedzcie mi dlaczego pomimo mojej wiedzy o chorobie i zaakceptowaniu jej nie potrafię się zmusić do zrobienia czegoś. Czuję wtedy że muszę leżeć, czuję takie straszne zmęczenie ( i nie ma to nic wspólnego z niewyspaniem).
Czemu sama robię coś wbrew sobie?
Jest to podobna sytuacja do tego, że zajadam słodycze pomimo tego, że wiem, że są niezdrowe, że przez to tyje. Myśląc o tym, że jem niezdrowo po prostu się objadam. Nie rozumiem tego mechanizmu, zastanawiam się czy to na pewno jakiś objaw depresji, czy może powinnam obrać jeszcze inny kierunek leczenia?? Skoro robię sobie "na złość".
Proszę Was w miarę możliwości o podzielenie się swoimi doświadczeniami🧡