Tryby schematów - wewnętrzny krytyk
: 17 czerwca 2025, o 20:34
Jest taka koncepcja zdaje się psychologiczna jak wewnętrzny krytyk.
Koncepcję intelektualnie rozumiem ale nie czuję jej.
Wydaje mi się że nie mam w sobie owego wewnętrznego krytyka.
Ba nie watpię w swoją genialność a dokładniej myślę i czuję że jestem najgenialniejszym sobą jaki jest możliwy.
Nie że najgenialniejszym człowiekiem w ogóle ale sobą czyli tą konkretną wersją człowieka.
I hmm trochę mam z tym problem bo może powinienem mieć takiego wewnętrznego krytyka?
Tyle że hmm nie mam i nie wydaje mi się być potrzebny.
Krytyki samego siebie a właściwie swoich dziełek różnego typu uczyłem się świadomie jako techniki ulepszania tego co robię - ale tego wewnętrznym mechanizmem czy schematem bym, nie nazwał bo wymaga działań zdecydowanie zewnętrznych - oderwania się emocjonalnego od dzieła - zapisanie myśli, emocji czy działań i przeczytania ich po jakimś czasie celem oceny...
Coś ze mną nie tak?
jestem świrem?
Koncepcję intelektualnie rozumiem ale nie czuję jej.
Wydaje mi się że nie mam w sobie owego wewnętrznego krytyka.
Ba nie watpię w swoją genialność a dokładniej myślę i czuję że jestem najgenialniejszym sobą jaki jest możliwy.
Nie że najgenialniejszym człowiekiem w ogóle ale sobą czyli tą konkretną wersją człowieka.
I hmm trochę mam z tym problem bo może powinienem mieć takiego wewnętrznego krytyka?
Tyle że hmm nie mam i nie wydaje mi się być potrzebny.
Krytyki samego siebie a właściwie swoich dziełek różnego typu uczyłem się świadomie jako techniki ulepszania tego co robię - ale tego wewnętrznym mechanizmem czy schematem bym, nie nazwał bo wymaga działań zdecydowanie zewnętrznych - oderwania się emocjonalnego od dzieła - zapisanie myśli, emocji czy działań i przeczytania ich po jakimś czasie celem oceny...
Coś ze mną nie tak?
jestem świrem?
