Chciałam się pozalic
: 22 października 2018, o 10:21
Witajcie, chciałam się trochę wygadać. Mam trochę trudna sytuację. Dwie schorowane osoby w domu. Babcia leżąca z Alzheimerem, tato chory na serce, pluca, miażdżyce i inne. I w tym ja. Wróciłam kilka lat temu do domu, nie mam nikogo do pomocy. Pracuje. Ogólnie fizycznie radzę sobie. Choć wszystko jest na mojej głowie. Gorzej psychicznie. Jestem zmęczona i wypalona. Sytuację pogarsza że tak naprawdę gdy wracam do domu nie mam tak naprawdę się do kogo odezwac. Tato jest ciągle zły, obrażony, zmęczony, źle się czuję. To przechodzi na mnie. Nie umiem odciąć od jego nastrojów. Robię się podobna do niego. Zgryzliwa, złośliwa, opryskliwa, wiecznie zdolowana, irytuja mnie rzeczy które nie powinny. U ludzi widzę te złe cechy itd. Nie chcę tak. Chcę cieszyc się życiem, patrzeć optymistycznie w przyszłość. Tylko nie umiem. Przesiaknelam atmosfera. N