Nawroty
: 26 listopada 2016, o 11:37
Witajcie 
Dawno nic nie pisałam...
Moja nerwica skupia się głównie na sercu i wiem, że to nie choroba tylko stan umysłu do momentu ataku... Dziś np rozmawiam z koleżanką a tu "jeb" trzepotanie serca kilku sekundowe, potem przyspieszone bicie... I lecę od razu po połówkę propranolol'u.
Jak sobie z tym radzić i czy te szarpania, trzepotania będą trwały zawsze? Boje się, że serce się przyzwyczai i zaczną się prawdziwe choroby serca...

Dawno nic nie pisałam...
Moja nerwica skupia się głównie na sercu i wiem, że to nie choroba tylko stan umysłu do momentu ataku... Dziś np rozmawiam z koleżanką a tu "jeb" trzepotanie serca kilku sekundowe, potem przyspieszone bicie... I lecę od razu po połówkę propranolol'u.
Jak sobie z tym radzić i czy te szarpania, trzepotania będą trwały zawsze? Boje się, że serce się przyzwyczai i zaczną się prawdziwe choroby serca...