Strona 1 z 1

Chwila oddechu na przemyślenie - robienie świra na siłe.

: 18 listopada 2016, o 21:31
autor: Surowy
Cześc z tej storny Surowy

Rozpocznę wpisem który sporządziłem dziś w swoim notatniku obserwacji własnego przypadku ;witajka

To jestem Ja (ja)

Dzień mijał dziś dosyc spokojnie, nie było usilnej zmiany zachowania a raczej akceptacja tego że jestem taki a nie inny.
Brak ciągłego przerażenia że takie a nie inne myśli się pojawiają, oceny - ta jest zła czy dobra.
Wspominałem raczej dzień poprzedni z zastanowieniem co mogę zrobi aby ten następny był lepszy ( i znalazłem się tutaj).

Doszedłem do wniosku że ostatni czas, spędzam głównie na szukaniu u siebie objawów i ciągłej oberwacji samego siebie z przewlekłym czajeniem się czy aby nie wpadła do mojej głowy niewygodna myśl. Nie robiłem nic by takowe myśli zmienic, a wręcz przeciwnie spisywałem, doszukując się obajwów - tak jak teraz, powtarzając to rytualnie wytworzyłem nawyk a raczej przetworzyłem go na fizyczną postac (z głowy na kartkę).

Drugą ważną kwestią jest znajdowanie jednodniowego ratunku, czyli sposobu na któy wpadałem dzień wcześniej i z całych sił próba wprowadzenia go w życie, np. niezmiernie chciałem byc "tu i teraz" aby nie skupiac sie na negatywnych myślach co skutkowało frustracja gdy takowa się pojawiła, następnie nachodziła niemoc i bezradnosc po kolejnej próbie (jednodniowej ucieczki). To zas powodowało (powoduje) ciągłą swiadomośc problemu (tworzenie go) i ciągła obserwacja (napędzanie) która skótkowała czymś odwrotnym = błędnym kołem.

Ciekawym też przypadkiem jest ucieczka od własnych myśli i jej efekt - lęk przed zwariowaniem.
Uciekam w popłochu gdy zorientuję się że nawedzają mnie negatywne myśłi, analizując ze strachem dlaczego pojawiła się akurat ona uznaję ją za nieodpowiednią = nieswją. Skutkiem tego jest ogromny lęk przed samym sobą i życie w ciągłym napięciu. W tym stanie myśli egzystencjonalne, lęk przed bliższymi kontaktami i bariera w otworzeniu się przed kimś to norma, nie wspominając o totalnym braku luzu.

Nie mam pewności w jakim celu spisałem to wszystko tutaj, chyba chciałem się podzielic tym z Wami, że jakoś udało mi się opisac szalenstwo w jakim zyję zapewne (chyba) nie tylko ja.

Czy obajwy którę opisuję są normalne dla nerwicy ?
Może spotkały właśnie Ciebie, jak sobie z nimi radzisz ?

Dodam że aktualnie czuję lekki spokój pierwszy raz od kilku miesięcy, co pozwoliło mi na zebranie tego do tak rozlazłej kupy.

Pozdrawiam :papa

Chwila oddechu na przemyślenie - robienie świra na siłe.

: 19 listopada 2016, o 06:14
autor: kucyki46
Jesteś zbyt surowy dla siebie?
Twoja wypowiedž na zajęciach z praktycznej stylistiki miała by wiele czerwonych szlaczków.
Więc uważam że potrzebny Ci jest Bart26, lecz dzięki temu że sporo się od niego nauczyłem - nie masz myśleć o tym żeby być tu i teraz tylko bądź,nie myśl o tym żeby sprzątać tylko sprzątaj
I już. ;)

Jest takie powiedzenie, że myslenie nie boli ale ponieważ MY już przekroczyliśmy wszelkie możliwe granice, no to wiesz..

Chwila oddechu na przemyślenie - robienie świra na siłe.

: 22 listopada 2016, o 18:05
autor: schanis22
Surowy , tak objawy które opisujesz są normalne w nerwicy . Ty się bardzo na nich skupiasz , dobrze że jesteś na forum korzystaj z niego ! I działaj .