co ja robię źle?
: 25 października 2016, o 22:43
Witam wszystkim. Miałam mała przerwę od forum....przestalam czytać różne wątki z niego bo potem wszystko sobie wkrecalam...jakiś czas temu dodałam dwa posty ale nikt nie zareagował wiec się zniechecilam...za to postanowiłam ze znajdę każda chwile by słuchać nagram....I tak zrobiłam ....jestem obecnie na segmencie 7....I w sumie jak słucham i jakiś czas potem wszystko jest ok...tłumacze sobie...mówię jesteś zdrowa...to tylko nerwica ...i czasami mam takie przebłyski jakbym budziła się z głębokiego snu i ciesze się ze to w końcu mija...i uważam że nagrania są rewelacyjne...i myślę dam rade..a potem znów wraca....nie chodzę na terapię...uspokajam się kroplami walerianowymi....I wiem ze to nie minie tak od razu....a wciąż upierdliwa myśl.o schizofreni powraca....mam też okropny lęk przed połykaniem tabletek....a musze brać je codziennie....I co robię? Rozkruszam je i dodaje do jogurtu....straszne ale przyznaję ze serce mi wiem wali tak mocno ze strachu ze się ud ławie....ze ta tabletka gdzieś utknie....masakra poprostu....panicznie się oboje ze właśnie umrę prze uduszenie się lub zadlawienie.....hmmm...oprócz tego pewnie hipochondria.......ale wydaje mi się ze jakoś z tym sobie powoli daje rade....choć pewnie powracająca myśl o schizofreni Zaprzecza temu.....no i napewno moje SAMOPOCZUCIE jest gorsze i powracają natretne mysli jak mam jakąś zware z kimś....z mama....bratem ....mężem albo ciche dni z meze...potem zawsze to odpokutuje właśnie natretnych myslami...czy to kiedyś minie jak minie nerwica ze przestanę się tak stresować nieporozumieniami....I zacznę to olewac....dziś to wogole miałam ogólne źle samopoczucie.....wybrałam się z dziecmi autobusem i pociągiem do kolezanki....w obu środkach transportu myśli a jak bomba ? A jak pociąg zderzy się z innym pociągiem? Dodam że.mieszkam w londynie wiec bomba może się zdarzyc....siedzi kobieta wiadomej religii kolo mnie a ja schiza ze ma bombę....no porazka....a juz z innej beczki wcOraj taka mysl że może mój mąż dodał trutki do wody która pije.....i tez pomyslalam a jak ta kolezanka doda jakaś truciznę do jedzenia? Ta kolezanka do której właśnie dziś jechałam....a parę dni temu piłam wodę która leżała w wozku na korytarzu w bloku przez kilka dni i tez taka myśl o truciznie i mało jej nie wylałam ale powiedziałam sobie walcz i pij...strach był ale żyje....nie mogę dodawać emotikonów nie wiem czemu a czasami bym dodała zwłaszcza uśmiech albo łzy i uśmiech razem....nawet jak zaczęłam to pisać to pomyślałam że może wy po przeczytaniu tego stwierdzicie ze.ze.to schiza i powiem szczerze balam się napisać....te myśli o trutkach i bomba....czy to nie są typowe myśli schizofrenia? Proszę odezwij cie się.....Victor tak nieśmiało ciebie poproszę ....może ty coś napiszesz....pozdrawiam wszystkich