Strona 1 z 1

siemanko , mam pytanko

: 8 października 2016, o 11:35
autor: eve25
Jestem nowa i po krotce opowiem o moich objawach i jak to sie zaczelo. W 2014 roku zaatakowała mnie nerwica lekowa :dres: oczywiscie po trudnych przezyciach i przy zmianie pracy. Objawy zaczely sie od natretnych mysli i lawina sie potoczyla , nakrecanie sie az nie dalam rady i poszlam do psychiatry ( a ze wtedy nie wiedzialam ze bez lekow sie da ) dostalam leki po 3 miesiacach mi sie poprawilo ii po 8 msc odstawilam i mialam spokoj przez pol roku. Teraz musze napisac ze bardzo nie lubie chodzic po lekarzach ale dla swietego spokoju po naganach od mamy poszlam zrobic usg tarczycy bo mam wrodzone hoshimoto i ona stwierdzila ze ta nerwica to moze byc tez na tle tarczycy , przy czym dodam ze na nadczynnosc leczylam sie juz kilka razy , po usg lekarz doliczyl sie ponad 40 guzow i stwierdzil tarczyce trzeba wyciac. No i ok czekam teraz na przed operacyjne usg , zylam sobie spokojnie :si az tu nagle dwa tyg temu zaczely mi sie problemy ze snem , lomotanie serca, gorace poty itp normalnie :haha: no i ja pierwsze co zrobilam to pomyslalam o nie nie teraz ide do psychologa i poddaje sie terapi , mam juz dwa spotkania za soba :friend: , ale jak to moja przezorna mama stwierdzila idz zbadaj krew i po wynikach wyszla bardzo duza nadczynnosc tarczycy. I do setna czy nerwica moze powodowac podniesienie hormonow tarczycy czy tarczyca moze dawac objawy nerwicy bo juz sie pogubilam, niestety musialam wejsc znowu na 50 mg sertaliny :/ bo musze byc przed operacja w dobrym stanie ale co z tymi hormonami????????

siemanko , mam pytanko

: 8 października 2016, o 11:54
autor: marianna
Hej ładna koleżanko:)
Te objawy co opisujesz są typowe dla nadczynnosci i bardzo dobrze żebys była pod stała opieką endokrynologa.
Są to też objawy typowe dla nerwicy która ja mam przy znowuż niedoczynności i hashimoto.
Stres i nerwica jak najbardziej maja wpływ na tarczycę poniewaz psysadka produkuje wiecej hormonów stresu
co działa na tarczycę i w ogóle cały organizm.
Znowuż nadmiar lub brak hormonów tarczycy może powodować lęki i stany nerwicowe.
Wiec wydaje mi się że na poczatek trzeba zrobić porzadek z tarczyca i hormonami , a terapia nie zaszkodzi.
Na razie u Ciebie się mieszaja te 2 sprawy ale to wszystko jest do ogarnięcia.

siemanko , mam pytanko

: 8 października 2016, o 12:16
autor: Victor
Witaj.
Przy takich problemach z tarczycą i nadczynnością objawy takie jak opisujesz mogą się zgadzać.
Bardziej słuszna według mnie jest teoria, że to tarczyca powoduje objawy jakie występują przy zaburzeniach lękowych. Dlatego, że tarczyca reguluje hormony, w tym hormony stresu, które są jedną z podstaw zaburzeń emocjonalnych :)

Trudno by było na ten moment u Ciebie to rozdzielić :) Natomiast inną ważną rzeczą jest to, że posiadanie chorej tarczycy nie oznacza, że praca psychologiczna jest nieistotna. Wręcz przeciwnie, bowiem rozregulowana tarczyca może bardzo łatwo wprowadzić chaos w postaci lękowego zachowania się, analizy, nadmiernej hipochondrii itp.
Dlatego dobrze jest to często połączyć ;)

: 8 października 2016, o 12:32
autor: eve25
Dziekuje slicznie za odpowiedzi x tak tez zrobie najpierw operacja i ustabilizowanie hormonow a w miedzyczasie terapia, z tego nie zrezygnuje , nerwice juz zaakceptowalam <shallom> i probuje sie odburzac raz lepiej mi to wychodzi raz gorzej ale pre do przodu :) poprustu ze tak napisze robie swoje a nerwice olewam :) bede co jakis czas informowac o moim odburzaniu .

siemanko , mam pytanko

: 9 października 2016, o 15:03
autor: Victor
I to jest dobre wyjście ;) Bo w nerwice baaardzo łatwo się wkręcić i łatwo ją też niestety utrwalić. Czasem się dzieje tak, ze tarczyca się stabilizuje a nerwicowe zachowania zostają. Lepiej się zabezpieczać ;)
I nie dać się zaskoczyć :)