Strona 1 z 1
Nietypowy problem
: 30 września 2016, o 11:27
autor: Mrjedi1
Nie wiem czy piszę w dobrym dziale, ale mam nietypowy problem i szukam porady kogokolwiek kto zna się na rzeczy. Mianowicie mój problem polega na tym, że czuje odrealnienie ( taką definicję znalazłem w internecie i całkiem pasuje to do moich odczuć), ostatnio mam wrażenie jakbym widział wszystko z boku, i nie wiem czy mam się niepokoić. Nie wiem czy to może mieć z tym związek ale niecały tydzień temu wyszedłem z kolegami, wypiłem tak na oko 3-4 piwa, nie jest to dla mnie raczej dużo, zaciągnałem się również 2 razy marihuaną( nie był to żaden dopalacz) wróćiłem do domu i było wszystko w porządku, grałem jeszcze w gry na komputerze, następnego dnia kręciło mi się w głowie, spotkałem się na wieczór z dziewczyną i też się czułem jakoś 'inaczej', podczas jazdy samochodem tak samo. Ciężko nazwać ten stan, po prostu czuję się inaczej, tak jakbym był w mydlanej bańce. Jest już czwartek, nadal mam podobnie ( być może wmówiłem już sobie ten stan, nie wiem). Nie wiem czy ma to coś wspólnego z tamtym dniem, lecz przeczytalem na internecie sporo takich tematów, że te odrealnienie minęło np komuś po tygodniu, a już komuś innemu po roku. Żeby się tym nie zamartwiać to samo minie, ale wolę się skontaktować z kimś kto zna się na rzeczy. W życiu nie miałem żadnych problemów psychicznych i dla mnie to strasznie dziwne, zaznaczę że nie chcę udać się do psychologa, nie stać mnie na to, oraz nie wiem czy to coś poważnego że warto się tak nakręcać. Bardziej potrzebuję jakiejś opinii, może uspokojenia. Narazie czekam aż minie mi takie uczucie, bo czuje że coś jest nie tak. Nie mam żadnych stanów lękowych, ani nic poważnego się nie dzieje, tylko to głupie uczucie jakby otłumienia(?). Myślisz że to minie? nie znam się na tym. Czasem gdy się tak czuję mam wrażenie że np nie będę mógł komuś odpowiedzieć na pytanie, czy coś, lecz jest całkowicie odwrotnie, zachowuje się normalnie, rozmawiam z ludżmi, śmieję się, tylko czuję się jakby to wszystko nie było serio, co też przywołuje taką obojętność. pomyślałem, że napiszę, bo ciężko znaleźć za darmo poradę od kogoś kto zna się na tego typu sprawach. Prosiłbym o odpowiedź, nie mam zamiaru iść do psychologa z byle problemem bo tylko się nakręcę że coś ze mną nie tak, w sumie już się chyba za bardzo przejąłem tym. Przepraszam za błędy, piszę z telefonu to co mam na myśli i mogłem się trochę pomylić. Liczę na odpowiedź, z góry dziękuję!

Nietypowy problem
: 30 września 2016, o 12:08
autor: Victor
Moim zdaniem najlepsze co w tej chwili dla siebie możesz zrobić to nie czytać o historiach innych ludzi, bo te bywają różne i mają często wiele rozmaitych czynników, których człowiek nie zauważy na początku, bo się na tym po prostu na tyle nie zna. I będzie wyłapywał tylko negatywne strony.
Po drugie nigdy nie czytaj o chorobach psychicznych, bo wpadniesz w niepotrzebne obawy.
A co do odrealnienia, są to stany naturalne dla ludzi, wywoływane przez różne rzeczy. Czasem stres (miałeś jakieś stresy, problemy osobiste ostatnio?) a czasem np. marihuana. Najlepiej według mnie to na początku przeczekać, ze świadomością, że nic groźnego Ci się nie dzieje. Bo tak rzeczywiście obecnie jest.
Nie pij na razie alko, zainwestuj w magnez i oraz witaminę b oraz D, najlepiej w formie chelatów (według mnie).
Uświadom sobie, że to stan bezpieczny, epizodyczny i niedługo Ci zejdzie. Nie nudź się w tym okresie w domu, szukaj sporo zajęcia, dobrze też trochę "posportować" - nawet w formie szybkich spacerów.
Nietypowy problem
: 30 września 2016, o 12:18
autor: Mrjedi1
O, dzięki wielkie Victor. właśnie słuchałem Twojego nagrania o tym stanie. Mam jeszcze pytanie, czy może to całkowicie zniknąć? Żeby powrócić do tego co było wcześniej? czy po prostu jak to mam, miałem, to będę bardziej podatny na tego typu Stany? Nie jest to jakaś silna derealizacja, po prostu czuję się inaczej, tak jakby otłumiony. Próbuje właśnie nie myśleć o tym, ale ciężko nie myśleć jak czuje się ciągle inaczej. Zauważyłem również małe problemy z pamięcią
-- 30 września 2016, o 12:18 --
Dodam że nastąpiło to z dnia na dzień, od razu następnego dnia wiedziałem że coś jest nie tak. To może też z dnia na dzień ustąpić? Czy potrzeba czasu?
Nietypowy problem
: 30 września 2016, o 12:51
autor: ddd
Calkowicie zniknac moze na pewno, sam jestem tego swiadkiem

Zreszta mnostwo osob na forum to mialo a teraz nie ma. Nie zauwazylem tez podatnosci na takie stany. Podatnosc to jest wtedy bardziej gdy czlowiek nie radzi sobie ze stresami, problemami i wtedy takie stany to efekty oboczne tego.
Ciebie po prostu utumianilo i odrealnilo, to ci minie ale jak vic napisal nie wkrecaj sie w choroby i nie doszukuj cudow niewidow. Bo to jest blad ktory potem kosztuje przeciaganie sie tych stanow.
Problemy z pamiecia to normalka.
Aby to zniknelo zwykle potrzeba czasu ale zdarza sie ze sie po prostu wstaje a tego nie ma.
Do psychiatry mozesz isc zeby sie uspokoic ze nic ci nie dolega.
Nietypowy problem
: 30 września 2016, o 13:00
autor: Mrjedi1
Rozumiem ;d ale to chyba nie jest do końca bezpieczne i muszę zrezygnować z jazdy samochodem

Nietypowy problem
: 30 września 2016, o 13:07
autor: Wojciech
Wiesz co zauwaz ze na zewnatrz zachowujesz sie normalnie. Koncentracj ai pamiec siada ale na drodze czlowiek reaguje prawidlowo. Oczywiscie nie namawiam na sile, sam to ocen ale reakcje automatyczne sa okey

Jezdzilem z dd bez problemu.
Nietypowy problem
: 30 września 2016, o 21:21
autor: Mrjedi1
Całkowicie się tego pozbyłeś? Żyjesz tak jak wcześniej?
-- 30 września 2016, o 17:24 --
A jeszcze mam pytanie, czy to nie jest czasem tak że po wyjściu z tego odrealnienia nadal będę mieć słabą koncentrację, pamięć, tylko po prostu nie będę sobie z tego zdawać sprawy?
-- 30 września 2016, o 21:21 --
Halo, pomoże ktoś?
Nietypowy problem
: 30 września 2016, o 21:39
autor: marianna
Derealizacja jak napisał Victor jest stanem naturalnym, czasem może sie zdarzyć np. kiedy jestesmy mocno senni, w duzym stresie.
Nie powoduje skutków ubocznych ani pogorszenia koncentracji na stałe.
Jesli będziesz miał jakies pytania, lepiej pisz na forum zamiast szukać po necie;)