Strona 1 z 1

Jednego nie ogarniam - potwierdzenie choroby u lekarza

: 24 września 2016, o 16:23
autor: @nia
W skrócie: akceptuję szereg objawów i widzę, że przechodzą, jeśli się na nich nie skupiam, kiedy je olewam (objawy standardowe, nerwicowe). Co jednak w sytuacji
gdy pojawia się dolegliwość kobieca (np. infekcja), dziewczyny pewnie wiedzą, o czym mówię.
Przy dolegliwościach kobiecych nie ma opcji, że to objawy nerwicowe, nie można tego olać.
Zostaje Ci jedynie wizyta u lekarza i okazuje się, że jest jakaś infekcja i ona musi być leczona. Czyli objawy, jakie czułaś potwierdziły się diagnozą.
I o tą diagnozę mi chodzi. Ciężko mi ogarnąć myśl, że są objawy, które nie mają nic wspólnego z nerwicą.

Jak nie straszyć siebie? Nie wiem, to bo myśl mam jedną: no widzisz, a jednak jest coś, czego nie możesz olać. Tak jakbym nie dawała przyzwolenia na to, że rzeczywiście może mi się przydarzyć jakieś choróbsko. Odkąd walczę mam poczucie, że wszystkie objawy mam w d***. A tu przychodzi coś, co tą wiarą zachwiało.

Ciężko mi to ogarnąć logicznie.

Jednego nie ogarniam - potwierdzenie choroby u lekarza

: 24 września 2016, o 17:04
autor: myszusia
Hmm a może podejdź do tego tak skoro masz infekcje to dostajesz na to lek ,który po pewnym czasie zaczyna działać i wracasz do formy. A Ty w tym czasie możesz np.wzmocnic swój organizm. Ja przynajmniej tak to widzę i po problemie. Po co się dodatkowo nakręcać i wymyślać. ;)

Jednego nie ogarniam - potwierdzenie choroby u lekarza

: 24 września 2016, o 19:40
autor: Victor
Hmmm jasne jest to, że dolegliwości fizyczne nie muszą minąć po ignorowaniu. I w sumie tak jak myczusia napisała po prostu trzeba je leczyć i czekać na lepszy czas.
Akceptacja takich objawów jest pewną formą ulgi.

Jednego nie ogarniam - potwierdzenie choroby u lekarza

: 24 września 2016, o 21:09
autor: marianna
Bolacego zęba też ciężko zwalić na nerwice :)
Po prostu sa objawy psychosomatyczne i jest samo życie... czyli dentyści, ginelokodzy i nne atrakcje;)

Jednego nie ogarniam - potwierdzenie choroby u lekarza

: 25 września 2016, o 10:35
autor: @nia
Dziękuję Wam bardzo za odpowiedź cmok Po prostu czułam jakieś takie zapętlenie, że walczę, a tutaj nagle coś się pojawia i nie wiedzieć czemu złościłam się na siebie, jakby nie dając sobie prawa do tego, że mam prawo i że mogę się rozchorować na coś, co nie ma powiązania z nerwicą w ogóle.