Moja krotka historia
: 10 sierpnia 2016, o 18:03
Witam wszystkich forumowiczow .
Od dluzszego czasu przegladam forum ktore znalazlam pewnie tak jak wiekszosc w poszukiwaniu pomocy ...
Nagrania Victora i Divina dodaja mocy i wiary ze kiedys uda mi sie wyjsc z tego w 100%.
Moja przygoda z nerwica dopadla mnie nagle i standardowo zrobilam szereg badan za granica (poniewaz nie mieszkam w Polsce ) jak i w naszym pieknym kraju
Pierwszym objawem jaki mialam i teraz mysle ze byl to pierwszy atak paniki byl zawrot glowy w pracy tak mocny ze wszystko wirowalo nie moglam ustac na nogach po czym po paru minutach wszystko wrocilo do normy pozostal tylko strach przed tym czym to bylo spowodowane... zapomnialam o tym .
Po paru dniach zaczelam sie czuc bardzo dziwnie ...nogi jak z waty (niepewny chod) i strach przed tym ze zemdleje .
Poniewaz w tym okresie bralam silne leki (sterydy i antykoncepcje )na wyrownanie hormonow przepisane od lekarzy w Polsce angielscy lekarze kazali natychmiast odstawic i zrzucili cala wine na te leki ...stan ktory mi sie utrzymywal doprowadzil do tego ze nie wychodzilam sama z domu , zrezygnowalam z pracy poniewaz caly czas balam sie ze mi sie cos stanie . Wszystkie wyniki wychodzily ok wiec zdecydowalam pojechac do Polski gdzie tez zrobilam szereg badan wynik taki sam . Mimo zapewnien ze nic mi nie dolega i samo minie ... zdecydowalam sie na wizyte u psychiatry .. dostalam leki po ktorych w pierwszych dniach czulam sie straszniee ( lekarz mowil ze to normalne ) mysli natretne chyba wszystkie mozliwe strach przed schizofrenia, ze zwarjuje, ze zostane pedofilem, komus zrobie krzywde ,popelnie samobojstwo , zmienie orientacje i przy tym wszystkich straszne roztrzesienie . Potem wszystko sie unormowalo pomijajac uczucie strachu ze zaraz zemdleje ...Wrocilam do domu gdzie angielscy lekarze zmienili mi leki te dostepne w uk (leki przepisane w Polsce nie byly dostepne tutaj) i tak lykalam sobie przez pare miesiecy ... oprocz tego poszlam na psychoterapie behawioralno poznawcza ktora pomogla mi troche wyjsc z domu poniewaz mimo tego ze bralam leki to dalej mialam strach przed tym (wychodzilam jak bylam zmuszona ).po paru miesiacach wrocilam do pracy i mniej wiecej w tym samym czasie zaczelam odstawiac stopniowo leki poniewaz juz od jakiegos czasu chcielismy z mezem starac sie o dziecko . Odstawilam bez wiekszych problemow ale ten strach nie odpuscil trwa do dzis wiadomo raz jest lepiej raz jest gorzej juz po odstawieniu pojawily sie tez mysli egzystencjalne i ogolnie straszne spiecie w srodku nie potrafie powiedziec czym spowodowane. Zawsze bylam osoba roztrzesiona , bardzo przejmujaca sie byle pierdola. Do tego jeszcze nie moge rzucic palenia, przez to tez robie sobie wyrzuty sumienia ( bo przeciez chce byc przyszla matka.... a w ciazy sie nie pali) Wiem ze moze to nie jest najlepszy okres na dziecko ale ja mam juz swoje lata i mam taka cicha nadzieje ze bycie matka moze pomoc . Zawsze chcialam miec dzieci tak sie zlozylo ze wczesniej nie zdecydowalismy sie czego bardzo zaluje i chce to jak najszybciej naprawic. Mysle ze powoli uda mi sie calkowicie odburzyc ...wierze w to i bede do tego dazyc
Pozdrawiam Was serdecznie!!
Od dluzszego czasu przegladam forum ktore znalazlam pewnie tak jak wiekszosc w poszukiwaniu pomocy ...
Nagrania Victora i Divina dodaja mocy i wiary ze kiedys uda mi sie wyjsc z tego w 100%.
Moja przygoda z nerwica dopadla mnie nagle i standardowo zrobilam szereg badan za granica (poniewaz nie mieszkam w Polsce ) jak i w naszym pieknym kraju
Pierwszym objawem jaki mialam i teraz mysle ze byl to pierwszy atak paniki byl zawrot glowy w pracy tak mocny ze wszystko wirowalo nie moglam ustac na nogach po czym po paru minutach wszystko wrocilo do normy pozostal tylko strach przed tym czym to bylo spowodowane... zapomnialam o tym .
Po paru dniach zaczelam sie czuc bardzo dziwnie ...nogi jak z waty (niepewny chod) i strach przed tym ze zemdleje .
Poniewaz w tym okresie bralam silne leki (sterydy i antykoncepcje )na wyrownanie hormonow przepisane od lekarzy w Polsce angielscy lekarze kazali natychmiast odstawic i zrzucili cala wine na te leki ...stan ktory mi sie utrzymywal doprowadzil do tego ze nie wychodzilam sama z domu , zrezygnowalam z pracy poniewaz caly czas balam sie ze mi sie cos stanie . Wszystkie wyniki wychodzily ok wiec zdecydowalam pojechac do Polski gdzie tez zrobilam szereg badan wynik taki sam . Mimo zapewnien ze nic mi nie dolega i samo minie ... zdecydowalam sie na wizyte u psychiatry .. dostalam leki po ktorych w pierwszych dniach czulam sie straszniee ( lekarz mowil ze to normalne ) mysli natretne chyba wszystkie mozliwe strach przed schizofrenia, ze zwarjuje, ze zostane pedofilem, komus zrobie krzywde ,popelnie samobojstwo , zmienie orientacje i przy tym wszystkich straszne roztrzesienie . Potem wszystko sie unormowalo pomijajac uczucie strachu ze zaraz zemdleje ...Wrocilam do domu gdzie angielscy lekarze zmienili mi leki te dostepne w uk (leki przepisane w Polsce nie byly dostepne tutaj) i tak lykalam sobie przez pare miesiecy ... oprocz tego poszlam na psychoterapie behawioralno poznawcza ktora pomogla mi troche wyjsc z domu poniewaz mimo tego ze bralam leki to dalej mialam strach przed tym (wychodzilam jak bylam zmuszona ).po paru miesiacach wrocilam do pracy i mniej wiecej w tym samym czasie zaczelam odstawiac stopniowo leki poniewaz juz od jakiegos czasu chcielismy z mezem starac sie o dziecko . Odstawilam bez wiekszych problemow ale ten strach nie odpuscil trwa do dzis wiadomo raz jest lepiej raz jest gorzej juz po odstawieniu pojawily sie tez mysli egzystencjalne i ogolnie straszne spiecie w srodku nie potrafie powiedziec czym spowodowane. Zawsze bylam osoba roztrzesiona , bardzo przejmujaca sie byle pierdola. Do tego jeszcze nie moge rzucic palenia, przez to tez robie sobie wyrzuty sumienia ( bo przeciez chce byc przyszla matka.... a w ciazy sie nie pali) Wiem ze moze to nie jest najlepszy okres na dziecko ale ja mam juz swoje lata i mam taka cicha nadzieje ze bycie matka moze pomoc . Zawsze chcialam miec dzieci tak sie zlozylo ze wczesniej nie zdecydowalismy sie czego bardzo zaluje i chce to jak najszybciej naprawic. Mysle ze powoli uda mi sie calkowicie odburzyc ...wierze w to i bede do tego dazyc

Pozdrawiam Was serdecznie!!