napiecie w nocy natretne mysli lęk przed snem
: 25 lipca 2016, o 01:17
Witam. Chce sie wyzalic a zarazem poradzic pisalem juz ze nie radze sobie z nerwami. Akceptuje objawy znam praktycznie wszystkie. Nie panikuke nad nimi. Nawet troche mi ich doszlo zgaga itp. Najgorsze dla mnie jest to ze atakuje mnie lek w nocy i natretne zryte mysli. W dzien mam objawy a w nocy spiecie jak chce isc spac jestem sztywny. Kiedy jestem zmeczony to to" pieklo" sie nasila. Jestem wybychowy okropnie i nerwowy czy to moze byc od takich wydarzen kiedy ja sie nie potrzebnie piluje ? Jak z takim czyms sobie radzic. Wracac waszym zdaniem do benzo ? Jestem w kompletnej rozterce. Jak nie lek przed smiercia to natrectwa jak nie natrectwa to lek przed snem. Do tego czuje sie jak "uposledzony" psychicznie. Viktor jezeli czytasz ten post i masz chwile czas to prosil bym Cie o jakas porade. Po prostu mi jest z tym ciezko. A nie chcial bym w sumie skonczyc na lekach typu benzo. Biore setaloft mala dawke ale widze ze to nie ma najmniejszego sensu.