Dzis wyjazd :) Zobaczymy co los da :p
: 21 lipca 2016, o 10:16
Witajcie ,dzis wyjezdzam za granice do Wiednia i oczywiscie nerwica nie byla by nerwica jakbym nie kekowych mysi a konkretnie natreta i przed wyjazdem dawal mi mocno w dupe.Oczywiwcie znam to wszystko bardzo dobrze ,caly mechanizm nerwicowy :pIgnorowalem tego natreta ale nie popuszczl ,wiec zastosowalem na tego natreta "jestes szatanem" hhehe ale ku... ta nerwica bzdury wymysla ryzykowanie ,dzialam swiadomie i z logika , mowie do nerwicy ,lekowego chochlika - To dawaj chce byc ,pokaz co potrafisz lekowy chochliku; dawaj pokaz mi to wszystko tego szatana ,no dawaj
I super to dziala na natreta ,bo trzeba robic to swiadomie ,meczy ale dam sobie rade.Leki sie troszeczje podniosly ale mam w dupie i jade za granice ,mam w dupie nerwice.Mam cel jakmi jest wyjscie z nerwicy ,uwolnienie sie od tego ,od lęków ,wyjscie z zaburzenia.Dla osob majacych wlasnie jakies natrety radze zastosowac pomysl Victora o lekowym chochliku Ten lekowy chochlik stoi na ramieniu czyli obok nas i podsyla te wszystkie mysli ,trzeba zauwazyc ze chochlik nie ma zadnego realnego wplywu na nas - co taki chochlik moze
,nie mocy sprawic zeby co nam sie stalo przez te mysli , przeciez on nie jest w nas ani nami ,tylko zasraniec stoi obok nas i tylko straszy.I wiem ze znam doskonale nerwice i moge ryzykowac na to wlasnie sprawdzaniem.Czesto juz wogole nie reaguje na natreta bo nie czuje leku ,zbywam go.Pozdrawiam was ,bede oczywiscie aktywny na forum i zobaczymy jak to bedzie leciec.

