Strona 1 z 6

to jednak da sie to wmowic?

: 18 lipca 2016, o 08:48
autor: gość1
Hej. Na watku o hipnagogach napisala dziewczyna, ze na cilmiku mowicie ze da sie sobie wmówić schizofrenie. Przyznam bez bicia ze nie ogladalam filmiku. Jestem tak nakrecona lekowo ze tylko lezalabym i wymiotowala. Poziom mojego leku graniczy z zwariowaniem. Co jakis czas wmawiam sobie schizr ale w czerwvu skonczylam terapie. Nie czulam sie dobrzr a jednak terapeuta powiedzial ze jest ok. Mialam stany depresyjne i ta derealizacje... Ale jestem zdiagnozowana jako nn i zab. Narcystyczne. Teraz od miesiaca jestem wrakuem czlowieka.. Wydaje mi sie ze terapia nic nie dala ( a wiem ze cos tam dala) dlatego ze to jednak schiza. Mam synka jest wspanialy.. Wszystko poglebilo sie od porodu i mysli ze zrbie mu krzywde. Noe moglam uwierzyc ze to tylko nerwica. I jak piszecie zw mozna sie odburzyc ( z calym szacunkiem wydaje mi sie ze nie czujecie napewno rakiwgo przerazenia jak ja... Chociaz przeciez tego nie wiem) to to odburzanie wydaje mi sie nie dla mnie. Siedze wlasnie w pracy po 2 tabl. Nadal czuje lek.. I mysle pewnie tabsy nie dzialaja bo to schiza. Albo przeczytalam 3 ksiazki o schizo i naciagam to co jest tam pod siebie i jeszcze bardziej sie przerazam i mysle sobie (bardzo przepraszam) co takie ludki z forum wiedza jak psychiatra napisal ze to czy tamto. Ze jak ktoa ma duzo objawow nwfwicowych to moze byc schiza( chociaz jest tez napisane ze psychiatea oprocz tego wyczuwa ta innosc pacjenta) jestem po wizycie u psychiatry. Ona swoje a ja swoje. 5 min ulgi jak mowi ze to nn i duzo leku a ja swoje ze to nie moze byc zwtkla nerwica. Sa momenty ze w foznych czynnosciacj zapominam o analizie male ale sa... Czasem jest przy tym to uczucie takiej dziwnosci ale czy samo trwanie w ciaglym leku falowym nie moze byc takie uczucie? Czasem jest poprawa i wtedy myale sobie. Poprawa??? Ale przeciez to straszne uczucie i wracam spowrotem do leku. Analizuje. Zaglebiam sie w mysli kiedys nie analizowalam tylko sobie myslalam wyobrazalam rozne sytuacje. Itp a teraz wydaje mi sie ze tp uciekania w schizowanie. Nawet jak sobie wyobrazam co tu napisze i co mi odpiszenie to juz mysle ze to schizo o fantazjowanie. Ponawiam pytanie z początku postu... Czy na to naprawę mozna zachorować na wlasne życzenie:((((

to jednak da sie to wmowic?

: 18 lipca 2016, o 08:52
autor: subzero1993
Schizofrenia to choroba mózgu. Fizyczna choroba. Nie da się na własne życzenie go rozwalić po prostu myśląc. To tak jakbyś myśląc o guzie mózgu, nagle miałabyś go dostać.
Co do czytania książek o schizie. Brawo :roll: Naprawdę, rewelacyjne podejście do odburzania. :roll:

to jednak da sie to wmowic?

: 18 lipca 2016, o 08:57
autor: gość1
A wiesz co jest najgorsze.. Jestem na 4 roku psychologi.... Jak ja moge chcieć omagac ludziom...sama nie wiwm szukam w tych książkach ukojenia a tak naprawdę sama widzę ze to spirala bo wystarczy jedno zdanie które mi mie podejdzie i już lek
Dzisiaj cala az drze z tego leku. Nie moge jesc
Soedze przyckompie w pracy i mam swiatlowstret ( ro tez schiza) co z tego ze mam mega skrzywiony kręgosłup. To mapewno schiza.. Masakea sama bym sobie dala w pysk liścia:)

to jednak da sie to wmowic?

: 18 lipca 2016, o 09:04
autor: subzero1993
Ukojenia? To jakby osoba bojąca się śmierci czytała sobie książkę pod tytułem "1001 sposobów na odebranie sobie życia".
Jeśli masz stwierdzoną nerwicę, to czytaj o nerwicy. Czytaj o tym jak działa, zrozum mechanizmy lękowe, a nie niepotrzebnie się nakręcasz.

to jednak da sie to wmowic?

: 18 lipca 2016, o 09:20
autor: gość1
Właśnie oczekuje ze przeczytam tam coś co wykluczy u mnie schize. Lece po łebkach ta książke. Do tego mam książka wybitnego psychiatry Kepinskiego Patologia nerwic ale ksiazka ma 40 lat prawie i ja na noej bazuje..
Kumasz jaki odpal:(

to jednak da sie to wmowic?

: 18 lipca 2016, o 10:21
autor: subzero1993
A mam jeszcze jedno pytanie. Czy Ty w ogóle przesłuchałaś nagrania forumowe? Przeczytałaś przygotowane tutaj materiały? Mam wrażenie, że nie.
Czytałem z ciekawości Twój pierwszy post o powrocie do Polski, o nakręcaniu się na schize itp. Z opisu widać jak na dłoni nerwicę. Co więcej, jak Ty chcesz sobie zdiagnozować schizofrenię? Takie rzeczy widzą osoby z zewnątrz i jeśli by było coś z Tobą nie tak to na pewno zwrócono by Ci uwagę, chociaż nie wiem czy wtedy byś w ogóle wzięła słowa innych pod uwagę.
Widzę, że Ty tak sobie sprawdzasz czy masz te myśli prześladowcze czy też nie. Jesteś w ogromnym błędzie licząc, że w ten sposób dojdziesz do tego czy jest coś z Tobą nie tak, ponieważ osoba chora psychicznie NIE ZASTANAWIA SIĘ CZY KTOŚ JĄ PRZEŚLADUJE. Ona to wie. Wie kto ją prześladuje, zna imię i nazwisko, wie jaki lekarz jej wszył chipa i np że zrobił to wchodząc po linie na balkon. Dla niej to jest ok, jest to całkiem normalne i co więcej wiarygodne do tego stopnia, że pójdzie z tym na policję.

TO NIE MYŚLI TWORZĄ UROJENIA, A UROJENIA MYŚLI. Przestań sobie to robić i przysiądź do materiałów forumowych. Uwierz, że w tych materiałach znajdziesz więcej powiązań niż z Twoją rzekomą schizą.

to jednak da sie to wmowic?

: 18 lipca 2016, o 10:49
autor: WWA
Jesteś na 4 roku psychologii, dziewczyno przecież dla Ciebie ta nerwica to dar od losu! Dzięki swoim doświadczeniom masz szansę stać się świetnym psychologiem!

Jak się odburzysz, a to będzie trwało, będziesz w stanie pomóc wielu ludziom, którzy przeżywają piekło z nerwicą!! Bierz się do pracy i traktuj nerwicę jako wymagające studia.

A i większość z nas miała jazdy z schizofrenią nie przejmuj się, później możesz chcieć wstąpić do zakonu :hehe:

to jednak da sie to wmowic?

: 18 lipca 2016, o 11:53
autor: gość1
Masz racje. Dziękuję za szczerość. Nie widzialam materiałów czytałam tylkp kilka watkow. Jedli chodzi o podejrzliwosc wbc ludzi to wpoila mi ja mama
Nie raz mowila.. Jak narzekalam na prace to matka mi powiedziala MOZE CIE ZWOLNIĄ Z KOŃCEM MSCA. Moja kuzynka sie rozwodzi a moja mama do niek (jej maz zbiera stadd rzeczy min pociski. Bron) ty na niego uwazaj zeby on Cie z dubeltowki nie posgrzelil I TAK CALE ZYCIE. Nigdy nie myslalam zw to schiza tylko mam czasem wbc ludzi podejrzliwosc( czy ona napewno jest szczera wbc- o koleżance, czy ktos tam sie na mnie nie patrzy i mierzy ale wiem ze takiw mysli sa normalne). Pytam sie kumpel dookola czy maja takiw myśli xjak ja i czesto okazuke aiw ze tak ale nie eztkladaja do nich wagi. Albo slyszalam o glosach komentujących w glowiw i tak sie nalrecilam ze sama zaczelam aprawdzac czy cos mnie komentuje a najlepsze jest to ze przecież jak sobie wyobraze ze słyszę w głowie ZROB TO; Jestes brzyska a nawet cokolwiek choćby KUKU NA MUNIU:))) to uslysze to w głowie. Albo zaczelam myśleć zw moze wewnętrzny krytyk( ktorego kazdy ma w glowie i mowi w myslach ale jestes ładna albo ale jestem ladna- sama do siebie) to glos komentujący. W ogóle to wew kryyyk może "mowic" do nas Zobacz co robisz czy cos w tym stylu a nie jezu co ja robie... Moze tak byc? Nie wiem czy wczesniej tak miałam albo to teraz mam bo sobie wkrecam i bardziej aie na tym skupiam. A jak sobie wyobraze w glowie ze slysze glos to mnoe mrozi i serce zaczyna walić chociaz wiem ze to ja sama to zrobilam

to jednak da sie to wmowic?

: 18 lipca 2016, o 12:39
autor: WWA
może tak być. Gdybyś miała schize to byś się nad tym nie zastanawiała tylko byś ją miała i to inni ludzie by Cię nakłaniali do leczenia a Ty byś była oporna. :)

A ty jesteś przerażona więc już nie czytaj więcej o schizie, nie właź na głupie strony itd. Zaufaj nam, ja przez to, że wchodziłem i czytałem o schizie straciłem mnóstwo czasu. Twoim zadaniem na dzisiaj i na kolejne dni jest zgłębiać więdzę o tym czym jest nerwica. Słuchaj nagrań, czytaj artykuły i przede wszystkim pozwól sobie mieć takie myśli analizujące wszystko i wmawiające, że masz schize. Jest to jest, Ty wykonuj swoje obowiązki i włóż w nie serce. Będzie dobrze. ;col

Co do tego że mama Ci wpoiła takie a nie inne schematy myślowe, spójrz na to z punktu widzenia psychologii i racjonalności. Siedzisz ponad 20 lat w takim otoczeniu myślowym i dzień w dzień słyszysz podobne stwierdzenia od mamy. Nie ma opcji żeby się ich nie nauczyć i nie reagować podobnie. Ale dzięki Bogu mamy wolną wolę i możemy zmienić swoje myślenie. Wiesz więc jak zachowanie Twojej mamy jest destrukcyjne to tego nie powtarzaj. Zauważ jednak, że żeby odwrócić proces który trwał latami i nauczyć się nowych nawyków myślowych potrzeba dużo czasu. A więc pokora, praca, cierpliwość. To wszystko łatwo się mówi oczywiście ale jeśli jesteś wierząca to zacznij się po prostu modlić o te cechy. Dzień w dzień i stosuj się do nich w rzeczywistości. Mózg musi mieć bodziec do działania, jak zaczniesz dziennie mu wmawiać, że się ma nauczyć cierpliwości, pokory i innych reakcji na stres to w końcu się nauczy. :)

to jednak da sie to wmowic?

: 18 lipca 2016, o 12:53
autor: Victor
Przecież to co opisujesz to są normalne dialogi wewnętrzne, człowiek ma właśnie ten dar, że może komentować samego siebie w swoich myślach, oceniać, mieć wyobrażenia i mówić sam do siebie. A to, ze ty się wyedukowałaś o schizofrenii i sobie teraz wszystko przypisujesz to jest inna sprawa. Świadcząca o kontroli lękowej, która jest charakterystyczna dla nerwic.
Nie dawałbym się zwodzić opiniom osób, które mówią, że mają schizofrenię bo sobie wmówiły. Sam fakt, że od 7 czy może już 8 lat mam kontakty z osobami zaburzonymi i lęk przed schizofrenią u większości z tych osób był lub jest obecny.
Robią zwykle to samo, edukują się o chorobach psychicznych, wsłuchują, analizują, doszukują, czytają, rozmyślają, wkręcają się a żaden z nich schizofrenii sobie nie wmówił ani schizofrenia się u niego nie rozpoczęła OD NERWICY.
A jest to bardzo duża liczba osób.
Dlatego zachowałbym na Twoim miejscu logikę mimo lęku i edukował się w tym czym potrzeba. Nigdy nie znajdziesz zapewnienia nigdzie, ze na 1000000 % nigdy schizofrenia Ci nie grozi. Takim szukaniem utrzymujesz zaburzenie lękowe, które nakręcane stale jest więzieniem i nie jest wcale lepsze wówczas od choroby psychicznej.

I bardzo proszę zwracać uwagę na miejsce wstawiania tematów :)

to jednak da sie to wmowic?

: 18 lipca 2016, o 21:02
autor: aveno
WWA pisze: A i większość z nas miała jazdy z schizofrenią nie przejmuj się, później możesz chcieć wstąpić do zakonu :hehe:
Haha to o mnie :pp

Ja jak moge cos dorzucic. Trafilam ostatnio na temat na innym forum, zalozony jak sie pozniej okazalo przez osobe chorą na schizofrenie. Ciesze sie, ze tam trafilam bo wkoncu do mnie dotarlo na czym to polega tak naprawde. W skrocie osoba ta zalozyla temat na forum z zamiarem PRZEKONANIA innych forumowiczow do swoich racji a nie z pytaniem czy to co ona mysli to czy to prawda, czy mozna tak myslec, co inni o tym sadza itd. Nie ona wiedziala, ze to co ona sobie mysli to 100000% prawdy a inne osoby sa w wielkim bledzie i chce je "oswiecic". Dalej doszlo, ze nawet bral leki jakis czas bo mial głosy, ale stwierdzil, ze to zaden dowod na schizo bo ktos mu wtedy te glosy wylaczyl jak bral leki, zeby inni mysleli, ze to schiza a on jest zdrowy przeciez. Nikt mu nie mogl tego przetlumaczyc. Tam nie bylo miejsca na CO A JESLI, tam nie bylo analizy, zastanawiania sie tylko fakty wg niego a inni poprostu byli zmanipulowani i slepi na prawde.
Zadna osoba w trakcie urojen nie czytalaby ksiazek na temat schizofreni i sie zastanawiala czy to schizo..

Zaufaj lekarzowi i nie czytaj wiecej.

Choroby nie da sie wmowic. To ze bedziesz myslec natretnie o wygranej w totka nie znaczy, ze nagle wygrasz milion ;)

to jednak da sie to wmowic?

: 19 lipca 2016, o 06:41
autor: gość1
Dziękuję za wszystkie dobre słowa. Mam jeszcze wątpliwość:D takie małe albo wielkie ALE no wiec: Kiedys jak bylam w wielkim leku szlam z mezem i synem na spacer, byly roboty drogoweci z jednej strony ulicy przechodzilo sie taka wielka rura na druga stronę( to nie w Polsce było). No i idac tamtedy musielismy ta rurę minąć no i przechodząc obok niwj uslyszalam echo. Myslalam ze to echo mojwgo glosu (to btlo echo mojwgo glosu alw wiecie ja myslalam ze nienaturalne zjawisko) slyszane w mojej glowie tzn ja naprawde uslyszalam to echo, bo to byl naturalne zjawisko ale ja odebralam jako schiz- ale zakrecilam. No i przechodząc do sedna a uwierzcie mi ze prawie juz ze strachu biegnę do toalety i boje sie Wam to napisac ale moze rozwieje swoje wątpliwości....teraz ilekroc ktos powie cos glosno to jestem w stanie to slowo odtworzyć tj naprawde je slyszala ale warunkiem jest ze jest to nie woecej jak 3 sek po tym oryginalnym dźwięku. Testowalam siebie wtedy jak to sie zadzialo doprowadzajac do silnego strachu sprawdzalam czy ja nadal tak potrafie noi wczoraj sobie o tym przypomniałam i rozmawialam z mezwm na skype i dawaj odtwarzalam słowa i testowalam siebie... Nie wiem pod co to podciągnąć... Pamięć dźwiękowa, słuchowa.. Omamy??? Az mi niedobrze:(((

to jednak da sie to wmowic?

: 19 lipca 2016, o 08:30
autor: WWA
Jakie znowu omamy :D, tłumaczymy Ci że masz wyczulony mózg, teraz nawet pierdnięcie kota będziesz interpretować jako jego próbę rozmowy z Tobą. :D Masz lękową myśl -> ZARYZYKUJ i ją zaakceptuj i zajmij się czymś sensownym :) i powtarzaj do skutku. NIE CZYTAJ O CHOROBACH ja przez to straciłem miesiące bleeee

Nie rozdrabniaj się na drobne i olewaj wszelkie wątpliwości bo one mają za zadanie utrzymać Cię w tym nerwicowym stanie.

to jednak da sie to wmowic?

: 19 lipca 2016, o 12:33
autor: subzero1993
A jak Ci jakiś utwor usłyszany w radiu chodzi po głowie to też masz omamy? To się nazywa fonetyzacja wewnętrzna. Nic nie ma wspólnego z omamami. Możemy sobie odtworzyć w głowie słowa jakiejś osoby powiedziane nawet jej tonem. To zupełnie normalne. Omamy są wtedy kiedy nie jesteś w stanie określić, że coś jest omamem. Jesteś bezkrytyczna wobec tego, ALE CIEBIE TO NIE DOTYCZY. Masz nerwice, wszystko jest u Ciebie napędzane lękiem zatem przestań się bardziej nakręcać, bo omamów i urojeń i tak nie wykryjesz, a jak schize byś miała dostać to pewnie rozpoczęła by Ci się po pierwszym ataku paniki.

to jednak da sie to wmowic?

: 20 lipca 2016, o 06:37
autor: gość1
Tak wiem co to foneryzacja wew. Roznica polega na tym, ze ja jak uslyszecjakies slowo np maz mowi sluchaj.... I ja sie skupie od razu po tym zeby odtworzyc ten głos to jestem w stanie go usłyszeć z taka sama glosnoscia oraz "zrodlem" z ktorego pochodzi tj on to mowil naprawde 2 razy. Wtedy te kilka lat temu non srop po tym zdarzeniu z echem to robilam i testowalam i sie nalrecalam... Potem o tym zapomnialam i w ogole tego nie " prxywolywalam" do swojej głowy. A teraz od pn mi sie to przypomnialo. Bylam na eeg biofiedback i mowie Pani ze mam lek przed schizo a ona do mnie ze nie mam schizo nbo jestem za barszo kontaktowa a ona kilkanascie lat pracuje z ludzmi chorymi psychicznie. Namawiala mnie na leki. Wiec ja jej mowie ze nie chce i ze sie ciesze ze ona nie widzi u mnie schizo a ona na to a co lekarz powiedzial a ja ze powiedzial ze mam silna nerwice. No i ona kiwnwla glowa i mowi. Nerwica potrafi udawac wiele zaburzeń. I pyta czy slysze glosy a ja jej na to ze NIE ale ze nasluxhuje i sie zastanawiam czy dana sytuacja jest prawda czy dzieje sie tylko w moim wyimaginowanym swiecie albo czy ludzie za oknem naprawde rozmawiaja... No i oma mi na to ze trzeba cos z tym robic bo nieleczony lek moze prowadzic do roznych chorob. A ja sie pytam DO SCHIZO? A ona mowi no ja nie wiem w co moglby sie u Pani przeksztalcic ale nie powiedziala RAK BWDZIESZ MIALA SCHIZO. No i od tamtej pory lek...pt. Czy ja tylko powiedzialam ze nie slysze glosow czy naprawde je słyszę, czt ich naprawde nie słyszę. :))) no i wieczorem ta akcja z tym skypem i mezem i tym " tworzeniem echo". Mam wrazenie ze wpadlam w to jak sliwka w kompot. Nie potrafie w tym stanie tego puszczac. Mowie sobie ze spoko przeciez wykorzystujemy tylko iles % mozgu, moze to jest po prostu cos co maja wszyscy ale nikt sir ns tym nie skupia. BTW milego dnia wszystkim. A puerdzacy kot z postu wyżej mnie mega rozbawił