Arytmia, podstępna jędza i ciężki czas po urlopie...
: 11 lipca 2016, o 18:55
Hej Nerwuski,
Mam takie pytanie, moja nerwica spała sobie spała, nawet dobre 3 miesiące bym powiedziała, że się nie plątała pod nogami, aż tu nagle bum. Znalazła sobie objawy sercowe jako centrum problemu. Mam pytanko do was. Czy miewacie arytmie? Nie chodzi mi o wzmożone bicie serca, jak jesteście zdenerwowani, czy jak jest atak paniki. Chodzi mi o nagły skok rytmu serca z tzw. "dupy" (sorki za obrazowość). Człowiek siedzi sobie przed tv, czyta książkę, cokolwiek aż tu nagle serducho zaczyna walić jak oszalałe, niemal jakby sie w klacie przewracało, robi tak z minute i wraca do normalnego rytmu. Jest to na bank związane z nerwicą, tudzież jej wynikiem. Tylko zastanawiam się czy powinnam wybrać się w końcu do jakiegoś kardiologa...
Druga sprawa to moja praca... i czas po urlopie. Macie też tak, że jak wrócicie z urlopu to dopada was nerwica? Urlop względny relax, a potem bam... jest ona, matka wszystkich stręczycielek
Dlaczego o tym pisze, bo właśnie wróciłam z urlopu i mam doła (co pewno jest w 100% normalne), nerwy mnie noszą jak cholera (ciężki okrec w pracy, sezonowa zwyżka natłoku spraw) i ma kochana streczycielka zaczęła mi uruchamiać arytmię. Nie chodzi o to, że się jej jakoś panicznię boje, ale jest to dość trudny do przejśćia obok objaw (potknięcia sterca mi nawet nie przeszkadzają, przechodzę nad nimi do porządku dziennego)
Mam nadzięję, że jest was trochę i że lekarze wam powiedzieli, że to normalka, bo mi sie nie chce oglądać mojej internistki i żebrac skierowania do kardiologa przy nerwicy... Są bardziej chorzy ludzie jak ja:)
Pozdrawiam
Merry
Mam takie pytanie, moja nerwica spała sobie spała, nawet dobre 3 miesiące bym powiedziała, że się nie plątała pod nogami, aż tu nagle bum. Znalazła sobie objawy sercowe jako centrum problemu. Mam pytanko do was. Czy miewacie arytmie? Nie chodzi mi o wzmożone bicie serca, jak jesteście zdenerwowani, czy jak jest atak paniki. Chodzi mi o nagły skok rytmu serca z tzw. "dupy" (sorki za obrazowość). Człowiek siedzi sobie przed tv, czyta książkę, cokolwiek aż tu nagle serducho zaczyna walić jak oszalałe, niemal jakby sie w klacie przewracało, robi tak z minute i wraca do normalnego rytmu. Jest to na bank związane z nerwicą, tudzież jej wynikiem. Tylko zastanawiam się czy powinnam wybrać się w końcu do jakiegoś kardiologa...
Druga sprawa to moja praca... i czas po urlopie. Macie też tak, że jak wrócicie z urlopu to dopada was nerwica? Urlop względny relax, a potem bam... jest ona, matka wszystkich stręczycielek

Dlaczego o tym pisze, bo właśnie wróciłam z urlopu i mam doła (co pewno jest w 100% normalne), nerwy mnie noszą jak cholera (ciężki okrec w pracy, sezonowa zwyżka natłoku spraw) i ma kochana streczycielka zaczęła mi uruchamiać arytmię. Nie chodzi o to, że się jej jakoś panicznię boje, ale jest to dość trudny do przejśćia obok objaw (potknięcia sterca mi nawet nie przeszkadzają, przechodzę nad nimi do porządku dziennego)
Mam nadzięję, że jest was trochę i że lekarze wam powiedzieli, że to normalka, bo mi sie nie chce oglądać mojej internistki i żebrac skierowania do kardiologa przy nerwicy... Są bardziej chorzy ludzie jak ja:)
Pozdrawiam
Merry