nerwica czy coś innego ...?!
: 27 maja 2016, o 09:53
Witam,
nie wiem czy w dobrym dziale umieszczam wpis ale natrafiłam dzisiaj na taką oto wypowiedź
"najpierw ktoś dostał nerwicy a później schizofrenii" oraz "obudziłam się rano i świat był jakiś inny, niby to samo a jednak inaczej i od tego się zaczęło..." dziewczyna opisywała tu zawieszenie między piekłem a niebem aż w końcu chciała wyskoczyć przez okno (nie zdając sobie z tego sprawy) no i zaczęło mnie to zastanawiać czy może tak być, jak w ogóle rozpoznać że coś się w nas zmieniło (da się czy nie jesteśmy tego świadomi?). Po moich ostatnich napadach też mam wrażenie że jestem jakaś inna (albo nie doszłam jeszcze w pełni do siebie), z natłoku myśli przeszłam w stan bez myślowy, ciągle bym coś robiła no i problemy z wstawaniem rano i szum w uszach (jak już się rozruszam to mija ale jak przestaję "coś robić" to powraca), najchętniej odizolowała bym się od ludzi...
nie wiem czy w dobrym dziale umieszczam wpis ale natrafiłam dzisiaj na taką oto wypowiedź
"najpierw ktoś dostał nerwicy a później schizofrenii" oraz "obudziłam się rano i świat był jakiś inny, niby to samo a jednak inaczej i od tego się zaczęło..." dziewczyna opisywała tu zawieszenie między piekłem a niebem aż w końcu chciała wyskoczyć przez okno (nie zdając sobie z tego sprawy) no i zaczęło mnie to zastanawiać czy może tak być, jak w ogóle rozpoznać że coś się w nas zmieniło (da się czy nie jesteśmy tego świadomi?). Po moich ostatnich napadach też mam wrażenie że jestem jakaś inna (albo nie doszłam jeszcze w pełni do siebie), z natłoku myśli przeszłam w stan bez myślowy, ciągle bym coś robiła no i problemy z wstawaniem rano i szum w uszach (jak już się rozruszam to mija ale jak przestaję "coś robić" to powraca), najchętniej odizolowała bym się od ludzi...
