Strona 1 z 3

lęk, który trzyma mnie w klatce

: 14 maja 2016, o 19:55
autor: Ania16
Hej, to ja, mocno zagubiona Ania. Postaram się opowiedzieć w skrócie o co chodzi. Pod koniec kwietnia skończyłam liceum, 3 klasa była jednym wielkim stresem i lękiem. Jednak jakoś się udało, przystąpiłam do matury a teraz czekają mnie już jedynie egzaminy ustne. Pewnie część z Was pamięta moje wcześniejsze posty lub rozmowy na czacie dotyczące lęku przed bezsennością. Były lepsze i gorsze dni w sumie od dłuższego czasu nie było tak, że nie spałam calusieńką noc ale ten lęk o spanie całkowicie mną zawładnął. Teraz mimo że mam wolne, co wieczór zastanawiam się o to czy zasnę czy nie, a jeśli już zasnę to o której godzinie. Jak do tej pory najpóźniej zasnęłam ok 1:30. Kiedyś potrafiłam siedzieć do 2 i potem spokojnie szłam spać a teraz jak już widzę, że wybiła północ to umieram z nerwów. Nie wiem czemu tak się dzieje ale okropnie mnie to blokuje, nie potrafię się z niczego cieszyć, nawet z tego, że wyjeżdżam ze znajomymi w sierpniu nad morze. Kiedyś skakałabym pod sufit z radości a teraz tylko się boję, że jak tam pojadę to pewnie nie będę spała. Druga rzecz też mnie bardzo dziwi i martwi. Zauważyłam, że szybko zmieniam decyzję prosty przykład z dzisiejszego dnia:
stwierdziłam, że mam ochotę na pizzę i pewnie wieczorem ją zamówię. Po chwili stwierdziłam, że jednak nie a w końcu wyszło na to, że jednak ją zamówiłam. Od razu na myśl mi przyszło, że coś mega niedobrego się ze mną dzieje, bo jak można tak szybko zmieniać różne decyzje. Myślicie, że ześwirowałam? :shock:

lęk, który trzyma mnie w klatce

: 14 maja 2016, o 22:17
autor: myszusia
Nie zeswirowalas spokojnie. Powiem Ci,ze będąc czasami na zakupach tez cos chce brać potem odkladam ale jednak biorę. Takie niezdecydowanie :) co do leku hmm mysle ,ze niepotrzebnie robisz sobie ta presje i sama nakręcasz sie ,ze nie zaśniesz. Wiem co czujesz,bo sama borykalam się z bezsennością. I miałam ten lek przed spaniem. Balam się,ze tak mi zostanie a samopoczucie tez bylo do niczego. W końcu zaczęłam pozwalać sobie na niespanie. Trudno nie śpię i tyle. Duzo dala mi tez relaksacja ,na yt jest tego pelno,dobrze tez jest zrobić jakiś trening bieganie itp. Mnie tez pomogło liczenie od 100 w dol nawet nie wiem kiedy i byl odlot.

lęk, który trzyma mnie w klatce

: 14 maja 2016, o 22:30
autor: Ania16
Próbowałam relaksacji, wszystkiego co mogłam próbowałam i nic. Skończyło się na tym, że brałam leki ale odstawiłam je. Nie wiem co jeszcze mogłoby pomóc :(

lęk, który trzyma mnie w klatce

: 14 maja 2016, o 22:43
autor: subzero1993
Witaj mocno zagubiona Aniu. Gubisz się wyłącznie we własnych myślach, bo nadajesz powagi treścią z których bez stanu lękowego byś się śmiała. Masz świadomość, moralność i wszystko co jest Ci potrzebne do tego by nie zwariować. Jedyne czego nie masz to dystansu do myśli emocjonalnych, z którymi mimo, że nie musisz (bo myśli emocjonalne nie są logiczne, a podsyłane są wyłącznie za sprawą emocji korzystając z wiedzy / doświadczeń które miały miejsce w naszym życiu) to się utożsamiasz. Wszystko z Tobą ok - nie ulegaj wątpliwościom lękowym.

-- 14 maja 2016, o 22:43 --
Pomóc Ci może zrozumienie Twojego stanu, przeczytanie oraz ZROZUMIENIE materiałów z forum bądź terapii poznawczo-behawioralnych czy innych wspomagaczy TWOJEJ PRACY NAD SOBĄ, bo nikt za Ciebie nerwicy nie ogarnie :)

lęk, który trzyma mnie w klatce

: 15 maja 2016, o 13:39
autor: Ciasteczko
Przede wszystkim przy ewentualnej bezsenności czy lęku przed nią nie ma co liczyć godzin, w ogóle dobrze robi nie patrzenie na zegarek, bo jeśli człowiek zaczyna wytwarzać presję, że jest jakaś tam godzina i powinien spać albo powinien zasnąć za pół godziny, to to jest stres dla mózgu i efekt jest odwrotny. Niestety życie to nie Simsy i nie można tej czynności zaprogramować, w zasypianiu jest potrzebna swego rodzaju spontaniczność. A jak nie musisz wcześnie rano wstawać, bo już masz jakby wakacje, to tym bardziej możesz wykorzystać ten czas by poćwiczyć trochę dystansu do tego zasypiania. I staraj się nie wyprzedzać myślami bardziej tego zasypiania niż na dany dzień. Bo każdy jakby teraz się miał zastanowić ile bedzie spał w danym miesiącu i jakiego dnia poczułby się dziwnie.

lęk, który trzyma mnie w klatce

: 15 maja 2016, o 15:20
autor: Ania16
Najgorsze jest to, że potrafię zasnąć dosłownie minutę i przespać calutką noc. To mocno dobija gdy jednej nocy zasypiam w minute a podczas następnej zasnę późno. Wiem, że nic nie da rozmyślanie nad tym ale nigdy wcześniej przy innych objawach (a było ich mnóstwo) nie czułam się tak bardzo poddana.

lęk, który trzyma mnie w klatce

: 15 maja 2016, o 15:33
autor: svenf
Ania jak miałam etap bezsenności to potrafiłam nie spać przez cały tydzień (spałam tylko w weekend gdy nie musiałam wstawać do pracy). Byłam nieprzytomna. Kladlam się spać już o 18/19 by usnąć choć na chwilę. Nie zasypialam w ogóle lub na godzinę nad ranem po lekach. Płakać mi się chciało jak zegar wybijal kolejną godzinę. I z każdą godziną byłam bardziej wściekła. Już wieczorem myślałam czy zasne czy nie. Przełamać to pomogła mi melatonina. Dzięki niej zasypialam na więcej i więcej i jakoś się przekonałam ze mogę spać.

lęk, który trzyma mnie w klatce

: 15 maja 2016, o 15:49
autor: Ania16
jejciu :( ale teraz też bierzesz melatonine czy już nie? Ja czasami na noc biorę hydroksyzynę ale nie chce cały czas jechać na lekach :(

lęk, który trzyma mnie w klatce

: 16 maja 2016, o 12:53
autor: Ciasteczko
Dlatego trzeba popracować nad tą postawą. Nie mówię, że uda się od razu, ale któregoś dnia trzeba zacząć żeby stopniowo zmienić swoje podejście. Masz w sobie taką moc, tylko w to nie wierzysz na dany moment, mam nadzieję, że forumowe porady pokażą Ci, że inni wiedzą doskonale i dostrzegają to, że jesteś w stanie to zrobić! :)

lęk, który trzyma mnie w klatce

: 16 maja 2016, o 13:11
autor: Nelia
Dokladnie tak jak napisala Ciasteczko, to jest kwestia zmiany postawy. Nadalas tej bezsennosci wieksze znaczenie niz ma. Doskonale Cie rozumiem bo sama mam ten sam problem i wlasnie staram sie lapac do tego dystans. Jest ciezko ale nie poddaje sie. Co do lekow-jesli pomaga Ci hydroksyzyna czyli najdelikatniejszy lek na swiecie to bardzo dobrze, bierz czasami jesli trzeba bo lek nie zrobi Ci krzywdy. Melatonina NIGDY nie pomoze w prawdziwych problemach ze snem. Ona nadaje sie dla osob starszych u ktorych z wiekiem melatonina maleje.w organizmie zdrowego czlowieka ona wystepuje naturalnie wiec jej efekt to placebo ale jesli komus pomoglo to super. Masz teraz wolne wiec to idealny czas na nauke dystansu do tego. Nie musisz wstawac codziennie ok. 6 zeby isc do pracy jak ja wiec masz lepsza sytuacje:) zycze cierpliwosci i powodzenia

lęk, który trzyma mnie w klatce

: 16 maja 2016, o 19:40
autor: Ania16
Dziś zasnęłam o 2. Kręciłam się ponad 3 godziny, byłam tak wściekła i rozdrażniona, że nawet sobie tego nie wyobrażacie. Co nabiorę dystansu do tego i jest okej, to przychodzi moment że wszystko znowu idzie w cholerę i zaczyna się błędne koło. Wiem, że na pewno macie rację ale ja czuję jakby to nie było dla mnie, jakby nie istniała żadna szansa na wyjście z tej sytuacji. Nawet zaczęłam myśleć, że to może początki bezsenności jako po prostu choroby a nie zaburzenia nerwicowego...

lęk, który trzyma mnie w klatce

: 16 maja 2016, o 21:34
autor: Nelia
Aniu, ile dzis godzin spalas?

lęk, który trzyma mnie w klatce

: 18 maja 2016, o 18:57
autor: Ania16
Tamtej nocy spałam 6 godzin. Minionej nocy spałam aż 10 godzin ale wczoraj nie czułam takiego stresu przed spaniem, miałam dobry nastrój i przez to lęk się zmniejszył. Dziś jestem mega zdenerwowana i znów się boję.

lęk, który trzyma mnie w klatce

: 18 maja 2016, o 19:16
autor: subzero1993
Jak widać każdy ma inny konik lękowy :D Ja przez pierwsze 2 miesiące spałem po około 4 godziny, chodziłem jak zombie. W pewnym momencie DD w którym mój sen był jeszcze gorszy to mialem wrażenie jakby mnie kości bolały pod oczami i jakoś samo przeszło. Twój problem polega na tym, że zbyt się skupiasz na tym spaniu. Jak nie możesz spać, to oglądaj jakieś seriale zmulacze, czy poczytaj podręcznik od fizyki, a zetnie Cię jak młodego po drugim piwie. Grunt to nie robić z spania problemu, bo jak już Ciasteczko pisała tworzysz sobie presje, presja powoduje lęk, lęk wytwarza adrenalinę, a jak chcesz spać na adrenalinie? Może włącz sobie przed snem jak już leżysz na łóżku na YT trening autogenny, mnie relaksował, a troszkę medytacji dobrze Ci zrobi.

lęk, który trzyma mnie w klatce

: 18 maja 2016, o 19:23
autor: Ania16
Problem w tym, że od myśli o śnie praktycznie nie mogę się oderwać. Teraz jestem zdenerwowana to już w ogóle. Ani trening autogenny ani nic innego nie sprawi, że się wyluzuje i przestanę myśleć o tym, że nie zasnę, w tym tkwi największy problem. Jeszcze na dodatek mam jutro mature ustną z angielskiego. Powinnam się cieszyć bo to moja ostatnia matura ale ja się boję, że nawet gdy już będzie po wszystkim to ja nadal nie bedę spała. A wczoraj było już tak dobrze -.-