Dezorientacja po przebudzeniu...
: 4 maja 2016, o 09:40
Hejka,
Dzisiaj obesrałem się nie na żarty w nocy... Niedawno wróciłem z Krk do swojego miasta i w tymże Krk odpoczywałem sobie tydzień, ale od paru dni już jestem u siebie a w nocy obudziłem się dzisiaj i nie wiedziałem... gdzie jestem! Byłem w swoim pokoju, ale przez jakieś 10-15 sekund nie miałem pojęcia co to za miejsce byłem w takim półśnie, czy jestem jeszcze w Krk w jakimś hotelu/hostelu czy jestem już w domu... totalna dezorientacja... po kilkunastu sekundach dotarło do mnie że to mój pokój i wtedy się wystraszyłem na maxa... "a co gdybym został w takim stanie i nie poznał swojego mieszkania? kim jestem i gdzie jestem?" Bałem się cholernie potem zasnąć, żeby znowu tak nie mieć. Dzisiaj wstałem no i zaczyna się wkręt pt. "a może jednak mam schiza"
Miałem już kilka takich pojedynczych sytuacji, że np. po nocy z pracy wróciłem i spałem przemęczony i budziłem się i przez kilka sekund się zastanawiałem gdzie jestem, ale dzisiaj to było dłużej i mnie baaardzo wystraszyło
Ech miał tak ktoś? To jest strasznie wystraszające dla mnie jako lękowca, już od rana chodzę nakręcony i boje się kolejnej nocy... : / Powtarzam sobie, że to tylko przemęczenie organizmu niedospanie po podróżach i fakt, że w tym Krakowie nocowałem w różnych miejscach i dlatego tak jakoś mi się coś wkręciło ech...
Dzisiaj obesrałem się nie na żarty w nocy... Niedawno wróciłem z Krk do swojego miasta i w tymże Krk odpoczywałem sobie tydzień, ale od paru dni już jestem u siebie a w nocy obudziłem się dzisiaj i nie wiedziałem... gdzie jestem! Byłem w swoim pokoju, ale przez jakieś 10-15 sekund nie miałem pojęcia co to za miejsce byłem w takim półśnie, czy jestem jeszcze w Krk w jakimś hotelu/hostelu czy jestem już w domu... totalna dezorientacja... po kilkunastu sekundach dotarło do mnie że to mój pokój i wtedy się wystraszyłem na maxa... "a co gdybym został w takim stanie i nie poznał swojego mieszkania? kim jestem i gdzie jestem?" Bałem się cholernie potem zasnąć, żeby znowu tak nie mieć. Dzisiaj wstałem no i zaczyna się wkręt pt. "a może jednak mam schiza"


