Strona 1 z 2

Niestworzone historie

: 1 maja 2016, o 16:05
autor: mariposa26
Cześć!

Czy Wam w nerwicy zdarza się wymyślać jakieś historie, wizje, w które zaczynacie wierzyć? Takie myśli, które poza nerwicą można łatwo, logicznie uznać za irracjonalne lub bardzo mało prawdopodobne a w nerwicy nawet jak przemyślicie sobie coś 200 razy, próbujecie wziąć to na logikę (i gdzieś w środku czujecie, że nie ma się czym martwić) to ciągle to wałkujecie?. Chciałam się z Wami podzielić pewną myślą, która przyszła mi do głowy, może znajdzie się ktoś, kto mi to wytłumaczy, że nie ma się czym przejmować, że to jest głupie co myślę,albo mnie opierniczy z góry na dół i przestanę nad tym kminić?
Sprawa jest bardzo głupia i związana z moim poczuciem wstydu i winy za myśli lękowe. Otóż kiedy pojawiły się u mnie te myśli, zaczęłam szukać informacji po Internetach, wpisując hasła typu "boję się noży", "boję się wrzątku", "lęk przed utratą kontroli", "boję się, że kogoś skrzywdzę" w wyszukiwarkę (swoja drogą dużo się można dowiedzieć z googla, po wpisaniu np "boję się, że kogoś..." pierwsza podpowiedź to "zabiję" - to mogłoby oznaczać, że naprawdę masa ludzi ma dziwne, natrętne myśli. Potem znalazłam forum,poczytałam, posłuchałam, skontaktowałam się z psychologiem i zaczęłam się czuć lepiej. Niestety któregoś dnia przyszła mi do głowy taka myśl: gdyby któś dowiedział się, co ja wpisywałam w wyszukiwarkę, pomyślałby może, że faktycznie chcę te rzeczy zrobić! I od razu taka wizja: np jest jakieś morderstwo powiedzmy wśród moich znajomych, albo w pracy, albo nie daj Boże w rodzinie i zaczynają wszystkich przesłuchiwać i sprawdzać ich z każdej strony, tez komputery czy jakoś wirtualnie na jakie strony wchodzimy (czasem wydaje mi się, że jesteśmy inwigilowani...). I już widzę siebie jak mnie przesłuchują, jak stawiają zarzuty, oskarżają i pomimo, że nie znajdują żadnych dowodów wsadzają do paki (bo na przykład nie znaleźli nikogo innego, kto mógł to przestępstwo popełnić...) Absurdalne?Wiem...Głupio mi nawet w ogóle coś takiego pisać i pewnie zaraz ktoś z Was mnie wirtualnie skrzyczy (oj przyda mi się, może mnie to odburzy!). A może ktoś mnie uspokoi, i przyznam, że bardzo mi się to przyda :lov: Dodam, ze myślenie o tym znowu przywołało natrętne myśli, znów dziwnie mi jak trzymam kubek z herbatą! Z góry dziękuję Wam! :roll:

Niestworzone historie

: 2 maja 2016, o 08:15
autor: kucyki46
Teoretycznie. Niezłą masz wyobraźnię :) Lepiej więc aby nic się nie wydarzyło, bo jak głosi paragraf "wszystko co powiesz, może być wykorzystane przeciwko Tobie! <wesoły>

Niestworzone historie

: 2 maja 2016, o 10:32
autor: mariposa26
Ohhh, ale mnie pocieszyles :(

Niestworzone historie

: 2 maja 2016, o 11:04
autor: kucyki46
Racja :( ale.. zawsze to już jakieś alibi! <wesoły>

Niestworzone historie

: 2 maja 2016, o 11:12
autor: mariposa26
Naprawdę sądzisz ze to, co sobie wymyslilam jest możliwe? Ktos jeszcze moglby mi pomoc pozbyc sie tej mysli? :(

Niestworzone historie

: 2 maja 2016, o 11:19
autor: kucyki46
Teoretycznie wszystko jest możliwe, ale nie sądzę tak, dlatego się troszkę nabijam ;) Jak pewnie czytałaś jednym ze sposobów na "straszki" jest je wyśmiać i właśnie to robimy :)

Niestworzone historie

: 2 maja 2016, o 11:27
autor: mariposa26
No dobra, moge spróbować to wysmiac, ale gdyby to czym sie fmartwie faktycznie by sie stalo to juz nie byloby mi do smiechu :/ Wkrecilam sobie to i juz ; (

Niestworzone historie

: 2 maja 2016, o 11:42
autor: Tove
Widze, ze mam konkurencje:-) wydawalo mi sie bylam najlepsza w wymyslaniu takich scenariuszy. Mam podobne "a co jesli?" dlugo to juz trwa i przestalam sie przejmowac. Oczywiscie pojawiaja sie jeszcze, ale wtedy reaguje " no i co jeszcze?:-) rownie dobrze mozesz pomyslec " a co jesli pd jutra bedziesz jesc trawe?" teoretycznie mozliwe ale malo prawdopodobne. Przejdzie ci, zobaczysz:-) musisz to po prostu przelknac

Niestworzone historie

: 2 maja 2016, o 11:55
autor: kucyki46
Własnie Tove.
Zobaczcie - jedziemy na jednym wózku "nerwicowym" Np 10 lat temu myslałem "mam raka". Oczywiście nie miałem, więc ciesze się zdrowiem. Bedziemy się martwić jak problemy o których myslimy nerwicowo (natręty) nas dopadną. Tymczasem ciesz się wolnością Mariposa! :)

Niestworzone historie

: 2 maja 2016, o 21:05
autor: mariposa26
Ale jak to przelknac? Wiecie co, mnie wysmiewanie straszkow za bardzo nie przekonuje. Przynajmniej na tym etapie, na ktorym jestem. Bardziej by mi pomogla racjonalizacja, wiec mysle sobie, dlaczego dane zdarzenie jest malo prawdopodobne. Po pierwsze w ogole czyjes morderstwo lub porwanie jest w ogole juz malo prawdopodobne. I podejrzewanie, przesluchiwanie i przeszukiwanie znajomych czy rodziny tez jest chyba malo prawdopodobne bez przyczyny? Sama nie wiem jak to wyglada w praktyce. A jesliby juz sie cos takiego stalo i jakis szpieg policyjny doszukalby sie nie wiem jak tego, co wpisywalam w wyszukiwarkę to czy mieliby prawo sadzic ze ta ktora BOI sie nozy i BOI SIE ze zrobi komus krzywde jest winna? Poza tym w ostatecznosci chyba bym sie jakos umiala wybronic ze nie zrobilam nic zlego no bo przeciez bym nie zrobila! Tylko mam nerwice i jako swiadka psycholog i Was :P Logiczne to moze jest, ale ja w ogole sobie nie ufam, czy moglby mi to ktos potwierdzic i/lub dodac cos od siebie? Chyba tego mi trzeba a potem bede mogła się już z Wami z siebie samej smiac :)

Niestworzone historie

: 2 maja 2016, o 21:47
autor: Tove
Ja nie mialam akurat takiego natreta ale to jest z mojej kategori:-) jak zaczelam pisac na forum to zablokowalam kompa haslem, zeby ktos nie przeczytal co wypisuje i nie zaczal sie mnie bac, pozniej skumalam ze jeszcze nie mam hasla w tel i tez przeszyl mnie strach, ze ktos mogl sprawdzic i juz wszystko wie, przeszlo mi to z czasem, trudno, tai mam problem i nic na to nie poradze, nawet moze lepiej by zrozumieli jakby poczytali co mnie dreczy. Co do twoich obaw, to kazdy z nas jest tu w identycznej sytuacju, tzn kazdy korzysta z neta i teoretycznie ktos moze spr nasze kompy/tel. Przejdzie ci:-) ja tez wpisywalam w google takie hasla na poczatku, ze mi reka drzala, typu"mordercze mysli". Nie mam z tego powodu natreta, ale widocznie ciebie przyczepil sie akurat taki

-- 2 maja 2016, o 20:47 --
Ja nie mialam akurat takiego natreta ale to jest z mojej kategori:-) jak zaczelam pisac na forum to zablokowalam kompa haslem, zeby ktos nie przeczytal co wypisuje i nie zaczal sie mnie bac, pozniej skumalam ze jeszcze nie mam hasla w tel i tez przeszyl mnie strach, ze ktos mogl sprawdzic i juz wszystko wie, przeszlo mi to z czasem, trudno, tai mam problem i nic na to nie poradze, nawet moze lepiej by zrozumieli jakby poczytali co mnie dreczy. Co do twoich obaw, to kazdy z nas jest tu w identycznej sytuacju, tzn kazdy korzysta z neta i teoretycznie ktos moze spr nasze kompy/tel. Przejdzie ci:-) ja tez wpisywalam w google takie hasla na poczatku, ze mi reka drzala, typu"mordercze mysli". Nie mam z tego powodu natreta, ale widocznie ciebie przyczepil sie akurat taki

Niestworzone historie

: 2 maja 2016, o 22:32
autor: Rusty
Jakbyś realnie chciała kogoś zabić, to jeżeli byłabyś bardzo mało inteligentna (jak znana w całej Polsce pewna celebrytka z Sosnowca) i postanowiła wspomagać się internetem, to raczej korzystałabyś z wyszukiwarki wpisując hasła typu: "jak ukryć ciało", "jak zabić bez śladu" itp.

Pewnie i tak mało Cię takie logiczne argumenty w tym stanie przekonują, także odpuść analizę i wyskocz jutro rano spotkać się ze znajomymi, poczytaj dobrą książkę, wyjdź z psem na dłuższy spacer, a jak studiujesz, to wyjmuj podręczniki i szykuj się do sesji. :D

Też miałem kiedyś wkrętkę w tym temacie, tj. co byłoby, gdybym trafił do więzienia. I pamiętam jak bardzo mnie to przerażało; nie jesteś sama.

-- 2 maja 2016, o 22:32 --
Jakbyś realnie chciała kogoś zabić, to jeżeli byłabyś bardzo mało inteligentna (jak znana w całej Polsce pewna celebrytka z Sosnowca) i postanowiła wspomagać się internetem, to raczej korzystałabyś z wyszukiwarki wpisując hasła typu: "jak ukryć ciało", "jak zabić bez śladu" itp.

Pewnie i tak mało Cię takie logiczne argumenty w tym stanie przekonują, także odpuść analizę i wyskocz jutro rano spotkać się ze znajomymi, poczytaj dobrą książkę, wyjdź z psem na dłuższy spacer, a jak studiujesz, to wyjmuj podręczniki i szykuj się do sesji. :D

Też miałem kiedyś wkrętkę w tym temacie, tj. co byłoby, gdybym trafił do więzienia. I pamiętam jak bardzo mnie to przerażało; nie jesteś sama.

Niestworzone historie

: 5 maja 2016, o 15:50
autor: mariposa26
Wlasnie historia tej celebrytki mnie tez troche nakrecilana te moje mysli, ale w sumie tak jak piszesz, ona szukala konkretnych informacji wskazujących na chec zabicia, poza tympolicja przeszukala jej kompa bo juz ja podejrzewali o cos. A dlaczego wkrecales sobie to wiezienie? Ktos ma jeszcze jakies racjonalne pomysly na moja glupia natretna paskudna mysl? :)l

-- 5 maja 2016, o 15:50 --
Jest tu jakis uspokajacz? :(

Niestworzone historie

: 5 maja 2016, o 16:56
autor: Victor
Jedyny racjonalny pomysł jest taki, że skoro się nie wydarzyło żadne morderstwo to nie musisz się tym martwić bo...po co?
Wiesz jaki jest tylko problem? Wiesz czemu np. ośmieszanie Ci się nie podoba? Wiesz czemu chcesz to wkoło teraz wałkować? Dlatego, że wałkowanie NIE oznacza ODPUSZCZENIA sobie. A to w nerwicy zrobić najtrudniej mimo, że to właśnie to prowadzi do uspokojenia emocjonalnego stanu.
Zwykle ludzie tłumaczą - chce sobie to zracjonalizować i wtedy mi minie. Jasne, tak może być - do następnego razu. I tak wkoło i wkoło.
Ile razy już w swojej historii nerwicowej wałkowałaś coś ileś razy aż do uspokojenia? Zastanowiłaś się czemu się to i tak powtarza? Dlatego, że pozwalasz na to aby to zaburzenie i jego elementy trzymało kontrolę nad Twoimi poczynaniami.
Racjonalizacja nie powinna być wykorzystywana do utrzymywania kontroli zaburzenia :)

Niestworzone historie

: 5 maja 2016, o 23:17
autor: mariposa26
Nie wydarzyło się żadne morderstwo, a gdyby ta się kiedyś, nawet w dalekiej przyszłości wydarzyło? Głupie te moje wywody. Ale rozumiem, o co Ci chodzi Victor. Zauważyłam to, bo od kilku miesięcy ciągle sobie coś wkręcam, a jak się już uspokoję, to znajduję kolejny powód do zamartwiania się i tak w kółko. Może gdyby to było jakieś inne zmartwienie, np jakbym sobie wkręciła jakąś chorobę, to byłoby mi łatwiej to wyśmiać, zignorować....Ale myśl, że mogłabym zostać posądzona i skazana o coś, czego nie zrobiłam, jest gorsza niż cokolwiek, tak ciężko mi pośmiać się z tego, nawet nie mam pojęcia, jak to zrobić. I ciągle takie głupie poczucie winy ("po co ja szukałam takich treści po Internetach??"). Chyba przesłucham jeszcze raz Waszych nagrań, poczytam artykuły, bo nerwica atakuje z podwójną siłą i muszę ją wygonić:)