Strona 1 z 2

co to jest?

: 10 kwietnia 2016, o 15:39
autor: deepmario
Witam. Mam 33 lata i od stycznia ogromny problem, którego nie umiem nazwać. Wg lekarzy jest to depresja i nerwica lękowa. A ja się boję,że coś gorszego. Zacznę od tego, że byłem zwykłym facetem, żonatym od 2 lat, inteligentnym i czasami przemądrzałym. Trochę miałem kompleksów, że nie jestem umięśniony, że nie zarabiam tak dużo jak znajomi i rodzina. Ale nie przejmowałem się tym. Byłem szczęśliwy. Chociaż miałem jedną przypadłość. Uzależnienie od masturbacji. Musiałem to robić co najmniej raz dziennie. Po prostu szybko osiągałem podniecenie i musiałem je rozładowywać. Poza tym biegałem od czasu do czasu (chciałem zrzucić brzuszek). Stała praca, pisanie maili po angielsku i niemiecku. Jesienią wpadłem w monotonię. Praca, zakupy, tv. Mało spotkań ze znajomymi, pracujące soboty. Miało to związek z tym, że w kwietniu odbieramy mieszkanie i każdy grosz się liczył. Wkurzałem się wewnątrz, że będzie tyle wydatków, a oszczędności topnieją. Stąd brak rozrywek- bo szkoda kasy.W pracy oprócz mnie same kobiety, więc nie miałem z kim pogadać o futbolu czy polityce...W grudniu dopadła mnie apatia.Brak chęci do biegania, brak chęci na imprezę sylwestrową...Jesienią jeszcze podjęliśmy decyzję, że chcemy mieć dziecko. I choć bardzo go pragnąłem, to bałem się czy aby ja jestem zdrowy i czy uda nam się i czy dziecko będzie zdrowe. Bardzo się o to modliłem...9 stycznia okazało się,że żona jest w ciąży. Była ogromna radość, ale też lekki szok i niedowierzanie. W tym samym dniu kilka godzin wcześniej szwagierka zapytała mnie o oko, bo mam na nim plamkę brązową. Na drugi dzień rano poczułem dziwny ból w głowie, ale minął po paru minutach. I potem się zaczęło...Zacząłem czytać czym może być moja plamka i założyłem najgorsze- czerniak oka. Wszystko na to wskazywało...Radość z bycia ojcem przyćmiła informacja, że mogę wkrótce umrzeć. Udałem się do lekarza ogólnego po skierowanie do okulisty. Nie potrafiłem czekać na wizytę NFZ, więc poszedłem prywatnie. Pierwsze badanie na chwilę mnie uspokoiło-melanoza. Jednak zalecono USG i UBM. Zamiast cierpliwie czekać na te badania, wydzwaniałem do Krakowa, bo tam jest okulistyka onkologiczna. Bo byłem pewien, że to rak... W ciągu tygodnia wykonałem ok. TYSIĄCA połączeń gdyż ciężko było się dodzwonić. W końcu nie mogąc się dodzwonić zdesperowany pojechałem do Krakowa. Tam dali mi termin na maj, jednak gdy pokazalem zdjęcie z badan, termin przesunięto na wrzesień. Pocieszalem sie, ze zatem to nic groźnego. Po powrocie zrobiłem kolejne badania które wykluczyly czerniaka...chociaż wygląda to jak czerniak. No ale wierzę okulistom... I wtedy sie zaczęło. Kłucie w okolicach wątroby, wybudzanie się. Pomyślałem że to na pewno czerniak i mam przerzuty na wątrobę. Zrobiłem USG. Okazalo się, ze watroba ok ale.. Mam kamienie na obu nerkach...Dostałem ziółka a żółte oczy lekarz zwalił na zespól Gilberta, który sprawia ze ze stresu wzrasta bilirubina...Po paru dniach przyszla bezsenność. Nie potrafiłem zasnąć na dluzej niż kilka minut...Trwalo to ponad miesiąc!! Zacząłem dosłownie"tępieć". Tracilem orientację w czasie i przestrzeni, w pracy bezmyślnie przesuwalem maile nie mogąc myśleć logicznie. Zapomniałem podstawowe zasady. Nie umiałem odpowiadać na pytania...Lekarka ogolna wyslala mnie do psychologa lub psychiatry. Psychiatra kazał brać Deprim i Pramolan. Nie pomagało. Nadal nie spalem. Pojawily sie ataki paniki, hiperwentylacje, drgawki. Kolejny psychiatra przepisał Elicee i Xanax. Trzepalo mnie przez 2 dni. Pewnej nocy poczułem jakby pekla ni zyla w glowie. Halas i trzask. Koszmary nocne: ze jestem bizonem który cos rozwala, ze kolega mi mówi: Nie bierz tych leków bo masz raka mózgu. Glowa bolala mnie w jednym miejscu: Na górze po prawej stronie. Dzwoniłem do rodziny ze to juz koniec, ze umieram żeby opiekowali sie moja żoną... Odchodzilem od zmysłów. Neurolog kazala odstawić leki od psychiatry. I dala mi cos na sen i magnez... Nasenne nadal nie pomagaly. Godzina plytkiego snu...EEG robiłem po nieprzespanej nocy a mimo to nie zasnąłem na badaniu. Po prostu mój mozg nie spal przez kilka tygodni! Caly drzalem na badaniu... Zapis wyszedł "w granicach normy". Objawy nie ustępowały. Doszly nowe. Chwieje sie na nogach i to nie są zawroty tylko mięśnie mnie nie trzymają. Musze je napinać by stać prosto. W uszach ciągle szum od Wielkanocy. Zrobiłem TK z kontrastem. Brak zmian ogniskowych...obecnie: Brak trzymania w nogach, spadek masy z 82 do 75 kg. Mdlosci, szum w uszach, brak wyobraźni, brak pamięci krótkotrwałej. Pamiętam stare czasy a nie wiem co robiłem 2,dni temu...Sny w których jestem bohaterem filmu albo gry komputerowej. Po przebudzeniu: Jakies dziwne myśli które same przychodzą nie wiem skąd: NP dzis rano usłyszałem pytanie o Wilka u Zająca i zacząłem na nie odowoadac w myślach wymyślając historie powstania postaci... Po czym zleklem sie tych myśli i wpadłem w panikę skad sie to wzielo. I tak co rano. Od ponad tygodnia śpię alebpi spaniu wlasniebte myśli. Nie umiem zplanowac dnia, trzęsą mi się ręce, nie umiem rozmawiać, nie dbam o higienę. Siedzę i milczę. I chce mi się płakać ze juz mnie nie ma...nie czuje jak sikam, nie czuje bólu jak mnie ktos uderzy, a jak udalo mi się osiągnąć wzwód i sie kochaliśmy to nie czułem orgazmu...:-( Miał ktos podobnie? Nie umiem sobie wyobrazić przyszlosci a gdy chce sie skupić i o czymś pomyśleć to czuje ucisk w glowie. Do tego czasami jedna zrenica robi sie wieksza i wtedy widzę tak jak bym miał zeza...brak kreatywności, brk głębokiego czucia, niezaradnosc. W 3 miesiące stalem się wrakiem bez rozumu, wyobraźni i penisa...

co to jest?

: 12 kwietnia 2016, o 22:05
autor: Victor
I całość historii wskazuje na problemy emocjonalne, niestety nawet można powiedzieć, ze pewnego rodzaju klasyka się tu uwidocznia. Nawarstwianie kłopotków, problemów - stany depresyjne, apatia, brak chęci - pojawienie się skupienia na sobie i pierwszych objawów - eskalacja objawów, lęku, napięcia, myśli. Co do myśli to ty mówisz o tych wyrywkowych myślach podczas zasypiania i budzenia się? To jest normalne ;) Bez zaburzenia nadal bys nie był świadom istnienia takich myśli, bo zwyczajnie nie skupiłbyś się na nich.

Na ten moment na pewno co ci nie pomoże to brak wyrozumiałości czyli podliczanie co ci zniknęło, czego nie masz i co straciłeś. Chociaż jest to na pewno okropne, takie analizy już obecnie nie pomogą kompletnie w niczym. Stało się - zaburzyło cię - uwierz w moc emocji, bo brak wiary w to, że emocje stanowią większą naszego życia, prawidłowego funkcjonowania i naszych możliwości nie pozwoli ci zrozumieć tego co się z tobą dzieje.
Teraz już nie pora oczekiwac, ze będziesz funkcjonował tak jak dawniej, bo na pewno przez jakiś czas i tak się tak nie stanie. Natomiast możesz bardzo ograniczać eskalację lęku, objawów i samego zaburzenia.
Możesz sobie poczytać posłuchać naszych nagranek o zaburzeniu - odburzanie-wedlug-divovica.html, no i oczywiście iść do psychologa.

I serio potrzebujesz teraz dla siebie wyrozumiałości, tu duma - a dokładnie przezywanie jej straty, jak i innych rzeczy - nie pomoże ci za bardzo, do tego akceptacji tego co się z tobą dzieje i zrozumienia.
To najpierw. Potem wdrażanie się w życie z tym co już rozumiesz, uświadomisz sobie i nadal wyrozumieniem.
Chociaż trudno ci w to może być uwierzyć, to co się z tobą dzieje jest epizodyczne, a na pewno epizodyczne może być - nie będę ukrywał, iż wiele zależy od ciebie i twojego nadal początkowego podejścia.

Plus terapia.

I jeszcze tylko dodam, że już ta masturbacja może wskazywać na to, iż w taki sposób rozładowywałeś napięcie. Jeśli się to powtarza często to czasem to pokazuje, że nie do końca radzimy sobie z niektórymi emocjami, jest to pewna forma uniku.

co to jest?

: 13 kwietnia 2016, o 01:47
autor: deepmario
Dziękuję za odpowiedź. Zapomniałem dodać, że mam szum w uszach, a po niedawnym spacerze szum w prawym uchu był tak silny, że prawie na nie nie słyszałem. Do tego widzenie... Nie ogarniam całości pola. Widzę tylko to na co patrzę, a rzeczy które są obok jakby były rozmazane i ich obraz nie dociera do mej głowy. NP szukając czegoś na półce w sklepie nie mam widzenia jakby to nazwać"poglądowego". Muszę każdy produkt oglądać osobno...Wydaje mi się, ze to problem nie tyle z oczami, co z odbiorem w głowie...I czy to, że mam w myślach ciagle jakas piosenkę, czy dzwonek telefonu, które brzmią nawet wtedy gdy mysle o czymś innym, to tez tylko nerwica, czy juz objawy choroby gorszego rodzaju. Przyznam, że już kilka razy zachowywałem się tak, a raczej czułem, jakbym wariował...i czy normalne jest to, że nie jestem w stanie przypomnieć sobie imion osób z pracy a pamiętam lepiej dawne czasy...? No i co z tym odczuwaniem mózgowo-mięśniowym. Jak można nie czuć orgazmu w ciele i głowie...?

co to jest?

: 13 kwietnia 2016, o 08:41
autor: elala73
deepmario , trudno nam uwierzyć ,że takie dramatyczne samopoczucie i objawy mogą pojawić się z powodu emocji .Człowiek zakłada ,że to rak , czy inny rodzaj poważnej choroby . Wielu z nas miało podobne objawy do Twoich . Ja np powtarzałam sobie w myślach imiona moich dzieci , bo bałam się ,że zapomnę . Szum w uszach i zatykanie , przeświadczenie ,że zaraz zwariuje . Wszystko wydaje się wtedy dziwne i budzi lęk .
Trzymaj się , wyjdziesz z tego .

co to jest?

: 13 kwietnia 2016, o 11:04
autor: boniasky
Deepmario nerwica może dawać takie objawy że głowa mała... Zacznij słuchać divoviców, one naprawdę dużo uświadamiają. Uczucie wariowania, szumy w uszach czy zaburzenia pamięci to typowe objawy nerwicy także niestety ale nie jesteś wyjątkowy :) . Kiedy zaczniesz już powoli wszystko rozumieć i akceptować to wszystko będzie ustępowało. Musisz być cierpliwy i wyrozumiały dla siebie. Na razie jesteś w szoku, bo nie masz pojęcia jak z człowieka tętniącego życiem stałeś się "zoombie". To normalna reakcja i tylko spokój, cierpliwość i akceptacja pewnych rzeczy Cię z tego wyciągnie. Także głowa do góry i czas zakasać rękawy ;)

co to jest?

: 13 kwietnia 2016, o 12:09
autor: deepmario
Dzięki za wsparcie i słowa otuchy. Macie rację, że trudno mi uwierzyć, że wszystkie objawy wynikają z nerwicy... Czy temp. ciała utrzymująca się na poziomie 35,4- 35,8 od stycznia, kiedy to pierwszy raz zrobiło mi się słabo, to też norma nerwicowa...?

co to jest?

: 13 kwietnia 2016, o 13:19
autor: boniasky
Jeśli chodzi o temperaturę ciała to ja mogę Ci powiedzieć ze u mnie była zawsze troszkę wyższa około 37,2 czyli tak jakbym miał cały czas stan podgoraczkowy. Potem się wszystko ustabilizowalo. Moja rada dla Ciebie to przestać szukać we wszystkim zagrożenia. Musisz przestać wyszukiwać i wmawiać sobie chorobę jakakolwiek bo po prostu takowej nie masz. Kieruj się zdaniem ze kiedy jest dobrze to bardzo dobrze a kiedy jest źle to tez dobrze. Mimo że będziesz się frustrowal i wkurzal to akceptuj wszystkie objawy i myśli jakie Ci nerwica przyniesie. Nie walcz z tym wszystkim tylko akceptuj i skupiaj się na rzeczywistości.

co to jest?

: 13 kwietnia 2016, o 15:28
autor: Victor
Poza tym tu nie trzeba sobie nerwicy wmawiać, przecież jak rozumiem zrobiłeś sobie kompleksowe bandanka? Choroba to choroba, wychodzi w badaniach i już, szczególnie przy takiej ilości objawów ;)

co to jest?

: 26 kwietnia 2016, o 23:08
autor: deepmario
Właśnie nerwica to ostatnia rzecz jaką sobie wmawiam. Poczucie odrealnienia trwa już ok 2 miesięcy, więc się zastanawiam czy to nie schozofrenia albo inna choroba psychiczna. Nie umiem sobie wyobrazić powrotu do pracy, gdyż straciłem zdolność wykonywania czynności, które zawsze robiłem"z palcem w...". Trudności sprawia mi rozumienie filmów czy tekstów. Wszystko co robię, jakbym robił 1 raz. Obieranie jabłka nie jest takie automatyczne jak dawniej. Wyjeżdżając autem z garażu wyjechałem na ulicę, choc wczesniej robiłem to setki razy. Mam problemy z ocena sytuacji, odległości. O braku kretaywnosci nie wspominając. Jakby nie żona, to nie jadł bym, nie wstawal z lozka, bo nie odczuwam żadnych potrzeb. Jakbsoe uderzam w udo to nie czuję bólu. Dzis okolo południa skrecalem lóżko. Bylem mokry po tym jakbym przebiegl 5 km i zrobilo mi się słabo. Musiałem usiąść ny sie nie przewrocic. I przypomniał mi się początek mojej choroby, gdy padlem na lóżko po wniesieniu kilku paczek paneli. I bylem zdziwiony, ze jest mi tak słabo...temperatura po tym 34,8. Wtedy po tym osłabieniu pojawiła sie bezsenność. I wtedy poszedłem do lekarza z lzami w oczach, ze nie wiem co mi jest bo nie mam sily i nie mogę spać. A ona ze nerwica. I tak mija juz 3,miesiąc leczenia przez psychiatrów a ja nadal mam objawy jak na początku. Wszystkie klucia, bole głowy minely. Zostalo otępienie, odrealnienie brak czucia bólu i łaskotek(brak reakcji jak dawniej).i temperatura w tej chwili 36,0. Brak mi juz sil. Żaden lekarz tego nie zrozumie...

-- 26 kwietnia 2016, o 23:08 --
Nie odczuwam czasu, nie wiem jaki jest dzień...nie umiem sobie wyobrazić przyszłości. Ciężko mi sobie coś przypomnieć. Jakby pamięć nie była moja. Wspomnienia są obce. Gdy wspominam to płaczę bo tęsknię za tym, że istniałem. Straciłem całe swoje JA. Wypadłem z ŻYCIA. WSZYSTKO TOCZY SIĘ POZA MNĄ OBOK MNIE BEZE MNIE....JAKBYM NIE ISTNIAŁ CHOCIAŻ INNI MNIE WIDZĄ A JA CZUJĘ ŻE MNIE NIE MA!!! TO JEST PIEKŁO!!!

co to jest?

: 26 kwietnia 2016, o 23:15
autor: strzelec
Ja jak miałem atak paniki to teź miałem za niską temperaturę. Zdarzało się nawed 35,0

co to jest?

: 26 kwietnia 2016, o 23:51
autor: deepmario
Strzelec. Problem w tym, ze tez tak mialem przy pierwszym ataku. Teraz ataków nie mam a temperatura została. Max w ciągu dnia mam 36 a tak jak mierze to w południe 35 z hakiem a po lekkim wysiłku typu spacer lub wbicie gwoździa spada do 34,8. Do tego anorgazmia... Wrak nie człowiek.

co to jest?

: 27 kwietnia 2016, o 08:28
autor: elala73
deepmario z Twojego postu wynika ,że cała ta sytuacja spowodowała olbrzymie skupienie na swoim ciele (brak łaskotek) , nigdy tego nie sprawdzałam :)
Bardzo ci współczuję , bo u mnie ten stan trwał kilka , kilkanaście godzin i mijał całkowicie, choćby na klika godzin albo dni , więc chwila wytchnienia była i czas na zgromadzenie odpowiedniej wiedzy .

co to jest?

: 27 kwietnia 2016, o 09:25
autor: subzero1993
Cześć, ja w DD tkwiłem ponad miesiąc i moje myślenie przez ten stan też było zaburzone. Pamiętam, że w tym czasie z kolegą robiłem dach spadowy do szklarni i moja zdolność wyobrażenia sobie np w czy powinien być to dach jednospadowy czy dwuspadowy lub ogólńie wizualizacji projektu była na tyle marna, że aż musiałem jakby zmuszać swoją wyobraźnię do pracy. Rozumiem co to za stan. Wiem, że to ciężkie ale staraj się nim nie przejmować, poczytaj na forum o DD jakie są jego objawy by nie lękać się gdy przyjdzie następny, poza tym pamiętaj, żebyś kierował się tylko logiką. Podczas nerwicy unikaj jakichkolwiek myśli filozoficznych. Myśl prosto, nawet jeśli nie czujesz kontaktu z ciałem to wiesz, że jest Twoje i nie drąż tego tematu w myślach, bo to są myśli lękowe. Polecam przeczytać Ci ten temat.
solipsyzm-objawy-dd-ktore-potrafia-zmie ... t6872.html
Pamiętaj, że pomimo załamanej percepcji ten świat jest prawdziwy tak jak i Ty jesteś, a co do jazdy autem to może daruj sobie na okres DD by nie zrobić sobie krzywdy.

co to jest?

: 29 kwietnia 2016, o 12:07
autor: kucyki46
Mario, z tego mierzenia temp zrobił Ci się konik nerwicowy. Ludzie normalnie nie wiedzą jaką tak właściwie mają normalną temp. ciała, ponieważ 36, 6 jako pomiar własciwy obowiązuje wiekszosc populacji i taka jednostka została przyjęta jako idealna. Natomiast to nie do końca tak jest. Czesto dopiero przy hospitalizacji (ze względu na obowiazkowy pomiar temp. 2x dziennie) osoby dowiadują się , że mają dla przykładu przewaznie w okolicach 35, 5 i czują się dobrze, bo to jest ich norma. Także nie zatruwaj sobie tym głowy, bo widze, że hipochondria uposledziła cię na tym pkcie. Po przejrzeniu twojej historii zdaję sobie sprawę, że nie jesteś w komfortowej sytuacji, bo są takie okresy, że jak to się mówią czas nagli, a "dziecko w drodze" no i w Twoim przypadku to dosłownie. Pogratulować! :) No właśnie.. Pewne oczekiwania zapewne są wobec ciebie i też nie masz się gdzie wyżalic, no ale zawsze możesz tu wpasc ponarzekać sobie. Tymczasem zbierz się do kupy i do przodu! Czujesz się jak umierajacy, dla ciebie objawy nerwicowe to pewnym sensie nowosć, jeszcze, ale jakby tu kazdy napisał, wiekszosc nerwicowców "umierała" setki azy. Ja tez odnosze wrażenie patrząc na życie, że ludzie czesciej umieraja nagle, niezapowiedzianie, niż co się szykują. Chciałem polecić Ci, żebyś nie na siłe, a stopniowo sprawdził, czy aby Twoje życie nie bedzie się przedłużac. Myslę, że fajnie by było, bo na pewno chciałbys zobaczyc jak Twoje dziecko będzie dorastać :)

co to jest?

: 30 kwietnia 2016, o 12:24
autor: deepmario
Nawet nie wyobrażacie sobie jak wielkie jest cierpienie, gdy w momencie życia, gdy cała uwaga powinna skupiać się na mojej małżonce i jej "brzuszku", ja mam w głowie pustkę, czuję się jak upośledzony, chwieję na nogach jak pijany. Od 6 tygodni na zwolnieniu. Diagnoza: Epizod głębokiej depresji. Ale ja w to nie wierzę..mam już w zestawie kilkanaście leków (przez 3 miesiące). Obecnie Antydepresant i neuroleptyki, które stosuje się w leczeniu schizofrenii. Choć lekarka mówi, ze jej nie mam...A ja juz nie wiem czy to DD czy schiza....chociaż omamów nie mam. Ale mam "sny" takie, podczas których mogę sobie wybrać moment otwrcia uczy. Czyli nie są to sny, a jakby samowolne myśli. Nie mialem tego od paru tygodni i znów wrócili. Tak bardzo prosiłem Boga o dziecko i tak bardzo nie jest mi dane cieszyć sie oczekiwaniem na nie.. W taiim stanie nie umiem zagadać do ekspedientki w sklepie a co dopiero pracować.... Z tego względu obawiam sie, ze to nie zwykla DD ani nawet gleboka depresja...Nawet jak to pisze, to mam uczucie, ze to forum to jakiś matrix a to co robię to mi się sni... Loze i schiza...?

-- 30 kwietnia 2016, o 12:24 --
Piszecie, że fakt, że nie odczuwam łaskotek lub mierzę temperaturę, to skupianie się na sobie...? Łaskotki (ich brak)wyszły przypadkiem, nie kontrolowałem tego. Podobnie jest z bólem, którego prawie w ogóle nie odczuwam po uderzeniu. A ostatnio jedząc zapiekankę poparzyłem sobie podniebienie. Nie czułem, że była gorąca i nie bolało ale wyszły pęcherzyki oparzeniowe...Co do temp. Wszyscy piszą, że walczą z objawami choroby uprawiając sporty itp. Ja nie mam siły prania powiesić bo czuje się po tym jak bym biegł 10 km. I robi mi się słabo, oblewajoą mnie zimne poty i stygnę do temp. poniżej 35. I to jest skupianie sie? To są objawy, które wszyscy lekarze ignorują i nie mają na to odpowiedzi....:-(