Strona 1 z 1

Lęk i obawa?

: 18 marca 2016, o 15:45
autor: Michaś1994
Witam mam na imię Michał i jestem nowym użytkownikiem forum . Chciałbym opisać swój problem otóż choruję na nerwicę lękową od 10 roku życia. Wtedy to wszystko się zaczęło,lęk przed śmiercią,uduszeniem etc. Później nawrót nerwicy q okresie dojrzewania ale to już dzięki mojej inicjatywne a mianowicie zapalenie trawki ,i później poczucie snu,pytania egzystencjonalne typu czy ja istnieje na pewno ,czy to wszystko się dzieje na pewno itp... Znowuż nerwica zaleczona ,lecz z własnej głupoty odstawiłem leki i zaprzestałem chodzenia do psychiatry. Dobrze ,przejdźmy do tego co się ze mną dzieję teraz. Ogólnie dużo nerwów,stresu itpw ostanim czasie zawitało w moim życiu . Zaczęło się od poczucia nierzeczywistości i braku uczuć oraz emocji. Teraz to ja już sam nie wiem co mi jest . Ogólnie nie odczuwam ogółu siebie i całego świata,wszystko jest jakieś inne dziwne zmienione,nie mam emocji uczuć,patrzę w lustro nie poznaję siebie ,ciała nie czuję również. A najbardziej niepokoi mnie to że mój lęk strach itp są takie jakby wytłumione bez emocji i uczuć również . Obojętność moja również mnie niepokoi ... Patrzę się na coś i nie wiem o co chodzi ,wgapiam się w coś i tak jakbym mózgu nie miał,nie wiedział o co chodzi w całym świecie ,jakbym nie wiedział co do czego i po co . Oczywiście na zdrowy rozum wiem . Całe dnie spędzam na analizowaniu siebie wewnętrznie i nie potrafię jakby przestać . Od przedwczoraj boję się że moje myśli to głosy,czego bym nie przeczytał nie usłyszał wydaje mi się w glowie tak jakby to były glosy (no może nie głosy ale jeden głos mój ). I od tego momentu tak jakby analizuje przed tym co chcę powiedzieć ,najpierw to sobie w głowie układam ,rozmowę praktycznie z każdym . W moim wypowiedziach nie zmieniło się nic . Ogólnie tak jakby boje się ale się nie boję. Dwa tygodnie temu byłem u znajomej psycholog,q poniedziałek u pani psychiatry ,wczoraj u psychologa . Każda z nich powiedziała że nie widzi ani jednego symptomy schizofrenii,ale ja się tego nadal boję, przyjmuje od tygodnia leki które pomogły mi przy drugim nawrocie nerwicy . Sam już nie wiem co ze mną jest mam kompletną pustkę w glowie ,tak jakbym nie umiał przestać wyszukiwać po Internecie swoich objawów i ciągłym analizowaniu siebie . :(
Dziękuję oraz pozdrawiam wszystkich forumowiczów
Przepraszam za chaotyczność mojego postu ale jest on pisany na telefonie .

Lęk i obawa?

: 18 marca 2016, o 21:05
autor: helpmi
Akurat zaprzestanie chodzenia do psychiatry to nie musi byc glupota, predzej bym postawil na terapie oraz solidne zainteresowanie sie tematyka - czym jest zaburzenie, czym sa mysli takie o jakich mowisz, a takze kwestia emocji i radzeniem sobie z sytuacjami trudnymi. Bo zaniechanie takich zainteresowan to glupota kiedy ma sie takie problemy. Leki to w ogole zaleczanie wiec...potrzebna praca od podstawy.
Ku temu masz sporo materialow na forum, zreszta zle napisalem ten temat bo wlasnie w dziale za artami masz tu watki o myslach, zaburzeniu itp:

nerwica-depresja-rozwoj.html

Lęk i obawa?

: 19 marca 2016, o 17:05
autor: Michaś1994
Ależ ja chodzę do psychiatry i do psychologa, źle sformułem swój post . Olanie psychiatry i leków miało miejsce w gimnazjum mając 16 lat a teraz mam 22 lata .