Strona 1 z 2
Dręczy mnie jedna myśl
: 19 lutego 2016, o 13:30
autor: JohnnyEDM
Na jakimś tam forum by temat jakiegoś gościa o tytule :uszkodzenie mózgu po marihuanie i teraz boję się że kiedyś jak raz w życiu zapalilem marihuanę jeszcze jakiegoś chemola w dodatku i zapalilem jej za dużo wtedy, dostałem ataku paniki z dd potem jeszcze przez w2 dni potem byłem taki przyćmiony i teraz boję się że wtedy coś mi sie stało po tym, że uszkodziło mi mózg wtedy. .. proszę o jakieś wypowiedzenie od znawców od zioła, dzięki

Dręczy mnie jedna myśl
: 19 lutego 2016, o 13:36
autor: Victor
A to jeżeli ja zrobię temat gdzie w tytule wpiszę "zawężenie odbytu po ziole" to będzie to coś na 10000 % pewnego?
Czy może on tak uważa, ze ma uszkodzenie mózgu podczas gdy ma po prostu DD?
Nie bardzo wiem jak możemy skomentować czyjś wpis o takim tytule? Co do działania zioła jest wiele opinii, najpewniejsze (bo najcześciej REALNIE spotykane) to wyzwalanie rozmaitych zaburzeń i chorób psychicznych u osób, które mają do tego albo predyspozycje albo zły okres w życiu.
Jak ktoś ma w cholere stresu, w domu nieciekawą np. sytuację to zapalenie zioła może dac atak paniki a to spowodowac nerwice lękową, jak ktoś jest podatny na lęki to może się źle czuć po zapaleniu.
Kiedy ktoś ma dostac psychozy to jej dostaje bo trawa u niego to wyzwala (taki czynnik).
Natomiast w jaki sposób chcesz aby udowodnić ci czy coś w mózgu sie uszkadza? Nie da rady tego udowodnić, wykazac więc po co na ten temat rozwijać myśli w głowie?
Bierz to co jest najbardziej prawdopodobne.
Do tego uszkodzenie mózgu nie wiązałoby się tylko z problemami natury emocjonalnej - od tego warto by zacząć.
Dręczy mnie jedna myśl
: 19 lutego 2016, o 13:42
autor: Nelia
Victor przez Ciebie wybuchnelam pierwszy raz smiechem pierwszy raz od dluzszego czasu :p
Dręczy mnie jedna myśl
: 19 lutego 2016, o 13:47
autor: zebulon
Fakt .... dlaczego ma nie zwęzić ? Tak to można wszystko przyporządkować a czy mozg uszkodzić może ? akurat ten organ ma ogromne rezerwy wiec sobie poradzi nawet ludzie po wylewach wracają do sprawności niemniej uwazam ze zaburzeni powinni unikać tego rodzaju używek a nawet alkoholu .
Dręczy mnie jedna myśl
: 19 lutego 2016, o 14:05
autor: JohnnyEDM
A to stąd wziąłem
http://www.psychiatria.pl/forum/uszkodz ... 559/1.html, gościu napisał że według lekarza marihuana uszkodziło mu synapsę d2 (nie wiem co to )
Dręczy mnie jedna myśl
: 19 lutego 2016, o 14:23
autor: zdravko
No i jak mu nawet uszkodziło to co, nareperują mu tą synapsę czy jak ?
Dręczy mnie jedna myśl
: 19 lutego 2016, o 14:24
autor: zebulon
Ma rezerwy i to układ sieciowy , poczytaj ile ginie jak wypijesz ...
Dręczy mnie jedna myśl
: 19 lutego 2016, o 14:26
autor: JohnnyEDM
Ale co to jest ta synapsa, ma to coś do uszkodzenia mózgu czy po prostu dał bezsensowna nazwę tematu?
Dręczy mnie jedna myśl
: 19 lutego 2016, o 14:34
autor: Victor
Jeżeli tylko lekarz może to wykazać poprzez badanie to okey możemy to uznać, tylko w tej całej historii do której podałeś linka jest to najmniejszy problem akurat. Bo ty żeś się skupił na tym słowie "uszkodzenie mózgu" stawiając swoje obawy na najwyższej półce.
Natomiast w tej historii jest widoczna spora tragedia chłopaka, który od 14 lat do 22 lat żył na ziole, lekach antydepresyjnych i beznodiazepinach okazjonalnie, do tego jak sam napisał alkiem.
Aż w końcu się ocknał, ze naprawdę psiakostka*** mu się żyje.
Co może stwierdzić w takim wypadku facet, który ma wykształcenie medyczne i jest lekarzem? Problemy z mózgiem.
Natomiast myślę, że to dużo szerszy problem niż tylko stwierdzenie w postaci - uszkodzenie synapsa.
Po prostu radzę ci nie nakręcac się czyimś postem i historią z 2007 roku 
Dręczy mnie jedna myśl
: 19 lutego 2016, o 22:46
autor: JohnnyEDM
A ja popłynąłem za wyobrażeniami i myślami, mogłem tego nie palić nigdy przynajmniej by był spokój a teraz to tylko wątpliwości jakieś się nanoszą, mam nadzieję że po jednorazowym przepaleniu się chemolem nic mi się nie stało ani nie uszkodziło.
-- 19 lutego 2016, o 23:46 --
Ale myślicie że jak takie coś mi się zdarzyło jednorazowo i tylko raz w życiu palilem zioło tylko wtedy to rodzaj nic się nie stało nawet jeśli to mógłby być chemol jakiś co?
Dręczy mnie jedna myśl
: 20 lutego 2016, o 19:48
autor: Victor
Mnie natomiast zastanawia myśl, że skoro wykazujesz typowe oblicze lęku nerwicowego to po jaką cholere czytasz o uszkodzeniach mózgu, padaczce a nie o tym jak wyjść z zaburzenia?
Jak ma ci pomóc czytanie o wszystkim (a nie o tym co trzeba) i rozważanie co ci się może stać? Jakie korzyści to ci przyniosło do tej pory?
Dręczy mnie jedna myśl
: 20 lutego 2016, o 21:23
autor: JohnnyEDM
Bo nie jestem w stanie panować nad tymi emocjami, w zaburzeniu są do tego stopnia silne, że te obawy potrafią mi spieprzyć cały dzień i póki tego nie zracjonalizuje, przy rozmowie z kimś kto coś wie na ten temat i poszerzy moją wiedzę to właśnie ciągle będę błądził w tych myślach i cierpiał psychicznie.
-- 20 lutego 2016, o 22:23 --
Te wszystkie posty i cierpienia to nie jestem prawdziwy ja, nigdy bym nie błądził w tym myślach i tak cierpiał, to nade mną góruję i niestety ale zlewanie tych obaw bez mojej własnej wiedzy nic nie daje :/
Dręczy mnie jedna myśl
: 20 lutego 2016, o 21:28
autor: helpmi
O rany czlowieku ale to na tym polega bledne kolo, jak nie masz wiedzy? Stary cale to forum to kopalnia wiedzy o zachowaniach nerwicowca, naprawde osoba ktora tutaj spedzi 3 dni i poczyta twe posty to juz wie co ci jest.
I to nie o to chodzi ze ktos ciebie tu krytykuje tylko to jest sposob na pozbycie sie nerwicy. Jak ty za kazdym razem przy leku bedziesz czytal o chorobach to musisz byc swiadom ze za kazdym razem tak bedziesz musial robic.
A przeciez majac wiedze o zaburzeniu jaka masz tu dostepna mozesz uspokajac sie sam w oparciu o racjonalizowanie, osmieszanie i mase innych rzeczy. uspokajac sie wkolo to mozna na poczatku ale po takim czasie to juz powinno sie samemu jesli sie chce myslec o wyjsciu z nerwicy.
Spytac zawsze mozna ale no chlopie powiedzmy sobie szczerze ty pytasz o drobnostki wrecz dosc czesto a to oznacza ze nadal nerwice masz. ty masz szanse wyjsc do swojego prawdziwego ja ponownie i tym sposobem jest to co ci tu tluczemy stale do glowy. Ni emusisz tylko ignorowac jak bezmozgi kretyn objawow ale mozesz zracjonalizowac je i osmieszyc majac wiedze czym jest nerwica.
Gdybym ja tak robil jak ty to nie moglbym na pewno powiedziec ze nerwica jest za mna bo stale bym sie opieral na czyms a nie na budowaniu swojej pewnosci i wysmiewaniu nerwicy.
Dręczy mnie jedna myśl
: 25 lutego 2016, o 20:03
autor: JohnnyEDM
Ja już doszedłem do takiego etapu, że już nawet się nie boję jakoś jak czytam o chorobach, przez nadaktywność hormonów stresu myśli i obawy są za silne i nie jestem w stanie nad tym panować, nieraz dochodziłem do siebie godzine czasu po myśli. Mam myśl i zaraz się słabo czuje i zdycham, to jest anormalne. W dodatku leki nie działają i cierpię cały czas. Mam wiedzę, dobrze znam swoje zaburzenie ale wiecie dobrze, że jak nerwica siądzie na waszej wartości to i każdy się złapie bo niewiele trzeba. Łatwo jest tak powiedzieć, jestem normalnym człowiekiem, mam swoje uczucia, co mi z wiedzy jak mam myśl i po niej czuję się tak słabo, że zaraz się przewrócę. Jestem jak bomba tykająca która zaraz wybucha.
-- 25 lutego 2016, o 21:03 --
Mam pytanko, w jaki sposób można sprawdzić czy nic mi się nie uszkodziło z mózgu po tym jak raz wtedy zapaliłem marihuane? EEG, albo Tomografem?
Dręczy mnie jedna myśl
: 25 lutego 2016, o 20:18
autor: b00s123
Snaav pisze:
Mam pytanko, w jaki sposób można sprawdzić czy nic mi się nie uszkodziło z mózgu po tym jak raz wtedy zapaliłem marihuane? EEG, albo Tomografem?
no niestety tego nie sprawdzisz
