Strona 1 z 1

Nie rozumiem jednej rzeczy

: 1 lutego 2016, o 20:42
autor: JohnnyEDM
Jak to jest już z tym stanem emocjonalnym i umysłem w stanie lęku sorry ale ja zawsze taki czepialski jestem i muszę dokładnie wiedzieć jak ta nerwica się utrzymuje bo ja rozmowie podaliscie przykład ze osoba z lekami atakiem paniki poszła dowiedziała się że to to i nic jej nie było to ja wam powiem jedna raczej ze napisze kiedyś u psychologa kiedy dobre bodźcie do chodziły czułem się spokojniejszy w miarę normalne ale po wizycie autobus uwaga i to jest dlugtrwałe , tak jsk sie skupisz ostro i twoj sran sie w miar poprwie alr jak znow zaxzniesz zwracsc uwage na stan ti zaraz dir gorzej robić, to co ta osoba trwałe nie miała bo ja to wychodzi ze ja wtedy też po wizycie nie powinienem mieć nerwicy już dalej, stąd zaliczylem wkrętke dzisiaj ze mam coś innego albo jakaś trwala... w dodatkiem częściej sam czytałem u postach Wiktora że trzeba czasu bo to sa lęki długofalowe, aby stan emocjonalny się uspokoil i mechanizm lękowy ustąpil wtedy , tego się zawsze trzymałem w tu nowu jakieś teorie i wkrętke zaliczylem znowu... wytłumaczenie mi to dokładnie bo mi się już pieprzy wszystko. :P

-- 1 lutego 2016, o 21:42 --
Dalej czekam na odpowiedź plox! :P

Nie rozumiem jednej rzeczy

: 2 lutego 2016, o 14:51
autor: zebulon
Widzisz to jest mniejwiecej tak , musisz swojej podswiadomosci powiedziec ze cos nie halo bo nakreca lęk choc nie ma podstaw ale ona nie romawia jezykiem ale tez emocjami, ja robie tak ze jak poczuje ze jest OK to sie nagradzam np. usmiechajac sie do siebie