Czy ktos wie jak? zwykły sen wywołuje prawdziwy strach
: 10 stycznia 2016, o 18:40
Witam, jestem nowa na Forum,
nerwica dręczy mnie „dopiero“ 4 miesiące. Bardzo proszę o pomoc.
Nerwica zaczęła się niewinnie od zatrucia pokarmowego i wielkiej troski o moje zdrowie, podejrzewałam wtedy, ze mam coś z trzustka, niedawno zmarł mój wójek na raka trzustki, wiec się nakręciłam. Od tego czasu została mi bezsenność, taka, ze czasami oka nie zmrużyłam cała noc a rano nie byłam w ogóle zmęczona. Oczywiście doszło kołatanie serca i inne objawy.
Po dwóch miesiącach prawie bezsennych nocy, kiedy to wieczorem zawsze od razu brałam tabletke odkryłam, ze problemem nie jest bezsenność tylko strach.
W momencie zasypianie moje ciało reaguje panika- dostaje ściśnięcia w brzuchu, kołatania serca i uderzenia gorąca i oczywiście się wybudzam. Próbuję jeszcze 2-3 razy zasnąć ale niestety poziom stresu rośnie i zrezygnowana biorę ok godz. 3 tabletkę, która wbija mnie w krotki 1-2 godzinny sen. Jestem już załamana i zmęczona, gdyż trwa to od miesiąca i zupełnie nie mam pomysłu jak ten strach odburzyć . Czy to ja boje się oddać kontrole, czy jest to strach podświadomy?
Czy ktoś może coś poradzić?
Moja naturopatka nazwala to strachem ciała przed śmiercią, niestety problem urasta, gdyż teraz już wieczorem dostaje paniki, ze nie zasnę i nerwica się nakręca, prawie nie spię.
Bardzo proszę o pomoc.
margo
nerwica dręczy mnie „dopiero“ 4 miesiące. Bardzo proszę o pomoc.
Nerwica zaczęła się niewinnie od zatrucia pokarmowego i wielkiej troski o moje zdrowie, podejrzewałam wtedy, ze mam coś z trzustka, niedawno zmarł mój wójek na raka trzustki, wiec się nakręciłam. Od tego czasu została mi bezsenność, taka, ze czasami oka nie zmrużyłam cała noc a rano nie byłam w ogóle zmęczona. Oczywiście doszło kołatanie serca i inne objawy.
Po dwóch miesiącach prawie bezsennych nocy, kiedy to wieczorem zawsze od razu brałam tabletke odkryłam, ze problemem nie jest bezsenność tylko strach.
W momencie zasypianie moje ciało reaguje panika- dostaje ściśnięcia w brzuchu, kołatania serca i uderzenia gorąca i oczywiście się wybudzam. Próbuję jeszcze 2-3 razy zasnąć ale niestety poziom stresu rośnie i zrezygnowana biorę ok godz. 3 tabletkę, która wbija mnie w krotki 1-2 godzinny sen. Jestem już załamana i zmęczona, gdyż trwa to od miesiąca i zupełnie nie mam pomysłu jak ten strach odburzyć . Czy to ja boje się oddać kontrole, czy jest to strach podświadomy?
Czy ktoś może coś poradzić?
Moja naturopatka nazwala to strachem ciała przed śmiercią, niestety problem urasta, gdyż teraz już wieczorem dostaje paniki, ze nie zasnę i nerwica się nakręca, prawie nie spię.
Bardzo proszę o pomoc.
margo