ból nosa- czy jest to objaw ataku paniki?
: 2 stycznia 2016, o 14:24
Witam, zwracam się do Was z pewnym pytaniem. Na początku dodam, że od momentu dołączenia do tego forum walcze z nerwicą, z Waszą pomoca idzie mi to naparwdę sprawie, przyjemnie i odczuwam dużą ulgę, dziękuje z całego serca.
Co sie dzieję z tym nosem? Są momenty, dłuższe lub krótsze. Zacznę od początku, towarzyszy mi to od bardzo małego dziecka, mniej więcej gdy miałem 5 lat. Zawsze kiedy patrzyłem na jakieś kanty, ostre rzeczy to pojawiał się ból nosa. Widocznie wyobrażałem sobie co będzie kiedy się nadzieje na niego. Radziłem sobie z tym problemem w dwa rodzaje, kiedy byłem w domu, to kładłem się nosem na poduszke, zamykałem oczy. W innych sytuacjach, kiedy byłem na zewnątrz, ściskam, tre nos, zamykam oczy. To pojawiło mi się przedwczoraj, nadzwyczaj długo to trwało mniej więcej przez 5 godzin. Raz malało, raz rosło uczucie bólu i dyskomfortu. Teraz, dopiero po dowiedzeniu na czym polega nerwica, wpadłem na pomysł, że to może być wspólna sprawa i to uczucie, które towarzyszy mi już jakieś 15-16 lat to początek mojej nerwicy lękowej. Co byście podpowiedzieli? Jak można sobie z tym radzić? Oczywiście pierwsze co robiłem to ignorowanie, mówienie sobie "to niedorzeczne, przecież na nic nie wpadne i nic nie spowodowało tego bólu". Ale ciężko jest tak sobie to wmówić, gdzie co chwila trzeba mrużyć oczy i co raz dotykać tego nosa. Prosze o odpowiedź oraz życze szczęscia w nadchodzącym nowym roku!
Co sie dzieję z tym nosem? Są momenty, dłuższe lub krótsze. Zacznę od początku, towarzyszy mi to od bardzo małego dziecka, mniej więcej gdy miałem 5 lat. Zawsze kiedy patrzyłem na jakieś kanty, ostre rzeczy to pojawiał się ból nosa. Widocznie wyobrażałem sobie co będzie kiedy się nadzieje na niego. Radziłem sobie z tym problemem w dwa rodzaje, kiedy byłem w domu, to kładłem się nosem na poduszke, zamykałem oczy. W innych sytuacjach, kiedy byłem na zewnątrz, ściskam, tre nos, zamykam oczy. To pojawiło mi się przedwczoraj, nadzwyczaj długo to trwało mniej więcej przez 5 godzin. Raz malało, raz rosło uczucie bólu i dyskomfortu. Teraz, dopiero po dowiedzeniu na czym polega nerwica, wpadłem na pomysł, że to może być wspólna sprawa i to uczucie, które towarzyszy mi już jakieś 15-16 lat to początek mojej nerwicy lękowej. Co byście podpowiedzieli? Jak można sobie z tym radzić? Oczywiście pierwsze co robiłem to ignorowanie, mówienie sobie "to niedorzeczne, przecież na nic nie wpadne i nic nie spowodowało tego bólu". Ale ciężko jest tak sobie to wmówić, gdzie co chwila trzeba mrużyć oczy i co raz dotykać tego nosa. Prosze o odpowiedź oraz życze szczęscia w nadchodzącym nowym roku!