Strona 1 z 1

Dzień z życia nerwicowca znów wątpliwości

: 31 grudnia 2015, o 23:07
autor: emek16
Witam prawie codziennie rano budzę się z parciem w jelitach nawet po oddaniu stolca nie znika trwa gdzieś to tak do popołudnia potem jest zmiana nastrojów raz jest wszystko w porządku zaraz lęki że coś się dzieje, kiedy przychodzi noc i kładę się spać od razu mnie wzdyma czuje jak by coś mi siedziało w nadbrzuszu najprawdopodobniej gazy, już sobie ubzdurałem że jeszcze kolonoskopi nie robiłem że to pewnie coś w jelitach że coś się zapycha boje się że przez ten mój 3 letni brak chodzenia jakiegokolwiek ruchu że coś się zatkało nie mam ochoty na te badanie bo i tak pewnie nic nie wyjdzie, a tak właśnie na maginesie ktoś z was był w takim stanie że przez 2 3 4 albo więcej lat nie chodził przez tą nerwice był w tak okropnym stanie.
Ps
Wesołego Nowego Roku.

Dzień z życia nerwicowca znów wątpliwości

: 1 stycznia 2016, o 01:21
autor: marianna
A o co chodzi z tym chodzeniem?
Co sie Tobie miałoby stać od chodzenia? :)

A jeśli chodzi o jelita to one pierwsze reagują na stres.
Co ciekawe serce dopiero potem, najpierw jelita, w lęku w jakim zyjesz i braku ruchu to normalne.
Szczerze Ci polecam popijać herbatkę kopru włoskiego albo raz dziennie popić łyżkę ostropestu plamistego (z tego robią leki na watrobę)
i brzuszek jak nowy będzie.

Dzień z życia nerwicowca znów wątpliwości

: 1 stycznia 2016, o 01:59
autor: emek16
Mi nerwica po prostu tak zalatwila ze jak wstane i bede chodzil to umre wiem jak to debilnie brzmi ale coż ,ale postęp w tej dziedzinie z robilem bo juz zaczelem chodzic tylko teraz trapi mnie czy po takim dlugim czasie bez ruchu cos mi sie tam powaznego z jelitami nie stalo.

Dzień z życia nerwicowca znów wątpliwości

: 1 stycznia 2016, o 10:10
autor: marianna
Lęk Ci przeskoczył z tematu chodzenia na temat jelit.
To wszystko są pomysły lękowe.
A do lekarza zawsze warto iść jesli masz jakieś wątpliwości, chociażby porozmawiać.

Dzień z życia nerwicowca znów wątpliwości

: 1 stycznia 2016, o 13:38
autor: emek16
Problem z parciami miałem jeszcze jak nie chodziłem raczej lęk przeskoczył mi z serca na jelita , lekarza wolałbym uniknąć zresztą jak zbiorze mi się na resztki logiki to i tak wiem że nic mi nie jest, żeby coś siedziało poważnego z jelitami miałbym problemy ze stolcem a tak mam regularne dzień w dzień się wypróżniam o tych samych porach konsynstencja wszystko jest normalne, więc co miałbym mu powiedzieć znowu usłyszę jesteś zdrowy, po ostatniej wizycie w szpitalu wyszedłem z niego w gorszym stanie niż się kładłem, jestem tylko ciekaw czy ktoś tu z forumowiczów został tak załatwiony przez tą nerwice że przez ileś lat nie chodził który miał coś podobnego jak ja.