Strona 1 z 1

lęk w szpitalu

: 28 grudnia 2015, o 17:01
autor: ola36
Cześć ;-)
Czy ktoś mi pomoże? Potrzebuję wytłumaczenia pewnych zjawisk. Otóż mam nerwicę, to wiadomo. Przez ostatnie dwa czy trzy tygodnie gruntownie zapoznałam się z wiedzą teoretyczną w tym temacie i zaczęłam oswajać lęk, racjonalizować objawy i wychodzić lękowi na przeciw. Wydawało mi się i nadal mi się wydaje, że dobrze sobie radzę. Wiele objawów mi minęło, bez lęku robię rzeczy, które wcześniej były problemem. Jestem przekonana, wierzę w to, że nic mi się nie stanie, nie zemdleję, nie stracę panowania nad sobą. Ogólnie sytuacja jest teraz taka, że mam od kilku dni duży stres związany z chorobą członka rodziny, myślę, że pogodziłam się z tym, że odejdzie, bo szykuję się na to odo dawna. Byłam dziś z wizytą w szpitalu, dostałam lekki atak lęku dwa razy. I teraz moje pytanie - czy skoro ja wiem, że nic mi się nie stanie, że to tylko nerwy powodują, że mam nogi z waty, serce bije szybciej i chcę uciec z danego miejsca......to powiedzcie, czy to jakiś kryzys czy po prostu normalna reakcja na stres...Ogólnie myślę, że trzymam się nieźle, ale tak bym chciała wiedzieć na jakim etapie tej mojej nerwicy jestem..Wiem, brak cierpliwości. To nie tyle brak cierpliwości co zagubienie.

lęk w szpitalu

: 28 grudnia 2015, o 20:12
autor: Victor
Posiadanie w głowie teorii to jedna rzecz, wdrażanie to druga a trzecią jest to, ze aby trwająca nerwica ustąpiła potrzeba na to czasu ;)
innymi słowy mając nadal nerwicę, mogłas zareagowac na szpital lękiem, atakiem paniki czy jakimiś nasilonymi objawami bądź myślami. Nie ma sensu z takich powodów dołowac się, że coś jest nie tak z nerwica i naszymi poczynaniami ku temu aby poprawić sobie życie.
Nerwica = się zwiększona wrażliwość na rozmaite bodźce, jak stresy, informacje o chorobach, czy choćby szpitale.

lęk w szpitalu

: 30 grudnia 2015, o 13:52
autor: kataryna86
Wiem co czujesz, kilka miesięcy po usunięciu martwej ciąży, do tej pory jak wchodzę do jakiejkolwiek przychodni to nogi mi sie trzęsą. Ja mam nerwicę a konkretnie zaburzenia adaptacyjne wywołane traumatycznym przeżyciem. Na pewno to kiedyś minie ;)

lęk w szpitalu

: 30 grudnia 2015, o 14:11
autor: ana
Nie wiem czy tak do końca minie, bo ja zawsze jak wchodzę do......... przedszkoli to mam dziwne odczucia. Nie jest to do końca lęk, ale jakiś dyskomfort psychiczny, obawy, nawrót wspomnień z przedszkola, chęć wyjścia stamtąd (ciężko to opisać). Problemy z "nerwami" miałam już wtedy - wymioty, bóle brzucha, płacz, histeria - od poniedziałku do piątku. Oczywiście uznawano mnie za rozkapryszonego dzieciaka i tyle :) Ale takie atrakcje spowodowały szereg komplikacji na przyszłość.
To moje odczucie jest odległe od lęku, więc może nie powinnam tego porównywać. Wiem jednak, że atak lęku możesz dostać gdziekolwiek i wcale sam szpital nie musiał być tego powodem, lecz padło na niego z przypadku:)