Nawrót i pozytywne myślenie
: 5 grudnia 2015, o 11:38
Hey.
Przez prawie dwa miesiące moja nerwica odpuściła w 90%. Czułam się znów dobrze:) Mialam więcej energi,zaczęłam wracać do spraw które zaniedbałam. Byłam skupiona na zyciu. Co prawda cos tam jeszcze miałam ale radziłam sobie z tym. Nie zwracałam na to uwagi. Z dnia na dzień bylo coraz lepiej. Az nagle wróciło:-( zachorowałam( wirus jakiś) w tym samym czasie kobiece dni(dziewczyny wiedza jak to z tym jest)
wszystko mnie bolało. Jakos funkcjonowalam na tabletkach przeciwbólowych.W nocy kilka dni temu byłam tak wyczerpana bo nie brałam wolnego w pracy że myślałam ze odlecę. No i dostałam paniki. Cala noc mie spalam i ruszyłam do pracy. W każdym razie nerwica dowaliła mi z podwójną silą ale to chyba dlatego ze i ja jestem silniejsza. W każdym bądź razie znów wpadłam w te kolo. Dzis nie mam sil wstac z lóżka. Każdy szmer słyszę. Nawet kapiaca wodę z kranu. I oczywiście wkręcam sobie ze to glosy(to mój konik objawowy) popłynęłam... Ale wierze ze to chwilowe. Dzis tak jest. Upadlam i poleżę tak trochę. Nabiorę sil i zacznę od nowa. To mój trening:)
Przez prawie dwa miesiące moja nerwica odpuściła w 90%. Czułam się znów dobrze:) Mialam więcej energi,zaczęłam wracać do spraw które zaniedbałam. Byłam skupiona na zyciu. Co prawda cos tam jeszcze miałam ale radziłam sobie z tym. Nie zwracałam na to uwagi. Z dnia na dzień bylo coraz lepiej. Az nagle wróciło:-( zachorowałam( wirus jakiś) w tym samym czasie kobiece dni(dziewczyny wiedza jak to z tym jest)
