Strona 1 z 1

Czy moje odczucia są normalne??

: 12 listopada 2015, o 14:07
autor: usunietenazadanie
Witam od kilku tygodni chodzę na psychoterapię nie było by nic dziwnego gdyby nie fakt, każde spotkanie przeżywam bardzo emocjonalnie i po wyjściu z gabinetu mam atak objawów somatycznych i lęku. .. czy tak powinno być? ? Zawsze zdawało mi się ze z takiego spotkania człowiek powinien wyjść zrelaksowany a może się mylę? ? Na terapi daje 100 procent z siebie bardzo się otworzyłam... dodam tylko ze w kontaktach z innymi ludźmi też czuje wewnętrzne rozdygotanie organizmu i kołek w plecach.... jutro następne spotkanie ciekawe jak będzie...

Czy moje odczucia są normalne??

: 12 listopada 2015, o 14:34
autor: bart26
Moze tak byc a nie musi . Masz wkoncu zaburzenie emocjonalne . Jak sama nazwa mowi masz zaburzone emocje to jedyna rzecz jaka mozna nazwac ze jest chora !! . Mozesz zarowno nie odczowac emocji jak i na odwrot przezywac wszystko z wielokrotnym przesadzeniem . Ja osobiscie mialem cos takiego ze gdy lazilem smutny taki zamyslony i ktos sie do mnie odezwal porozmawial ze mna zapodal jakis zart . To cieszylem sie jak dziecko w disnejlendzie . Efekt pozniej byl oczywiscie lękowy bo umysl w stanie zagrozenia podsylal mysli ... kurde to niemozliwe ze ja tak sie ciesze z ogromnym przesadzeniem to nawet nie bylo taki3 smieszne .... nie mam juzntakich jazd nawet w 1 procencie smieje sie normalnie . Jak tego dokonal3m ? Poprostu przestalem sie dziwic ze tak mam :DD

Czy moje odczucia są normalne??

: 14 listopada 2015, o 17:15
autor: usunietenazadanie
Masz rację ja przeżywam wszystko z wielokrotnym przesadzeniem ... przejmuje się rzeczami o których zdrowy człowiek nawet nie pomyśli. ... jutro idę na terapię zobaczymy co będzie.. spróbuję o tym nie myśleć. .. dziś cały dzień mam objawy somatyczne z układu pokarmowego czuje się wykończona... zazdroszczę ze opanowałeś swój lęk

-- 14 listopada 2015, o 17:15 --
Wczoraj byłam na terapi po raz pierwszy wyszłam z gabinetu lekka duchem... zawsze po wyjściu miałam ataki somatyczne i psychiczne myślałam nawet żeby zrezygnować ale poszłam jeszcze raz i jakby coś we mnie pękło wmawaiłam sobie cały tydzień ze się niepoddam ze nie dam się ponosić emocjom i nie będę płakać i będę myślała tylko o dobrych rzeczach.... udało się .... to niby nic ale dla mnie to dużo..dzisiaj nie czuje się najlepiej ale nie ma też tragedii.... pozdrawiam