Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Witam wszystkich,przypadkiem weszlam na to forum szukajac jakiejs ostatniej deski ratunku.potwierdzenia ze to co sie ze mna dzieje to nerwica.Mam 46 lat a wiekszosc osob tu piszacych to na pewno ludzie duzo mlodsi ode mnie.Czytajac niektore posty widze siebie. Ktos napisal ze chodzi z reka na pulsie, jakbym widziala siebie,doslownie.Czuje sie jak kretynka ale po prostu juz sobie z tym nie radze.Nie biore zadnych lekow, nie chce byc od czegokolwiek uzalezniona.Mecze sie z tym od sierpnia ubieglego roku. przeszlam jedna terapie,drugiej nie dokonczylam, ale to jedna wielka pomylka. Przynajmniej dla mnie .Czy nerwica moze prowokowac takie objawy?

tak moze , zobacz na forum masz nagrania administratorow posluchaj ich ,a napeno znajdziesz cos dla siebie.

bela pisze:Witam wszystkich,przypadkiem weszlam na to forum szukajac jakiejs ostatniej deski ratunku.potwierdzenia ze to co sie ze mna dzieje to nerwica.Mam 46 lat a wiekszosc osob tu piszacych to na pewno ludzie duzo mlodsi ode mnie.Czytajac niektore posty widze siebie. Ktos napisal ze chodzi z reka na pulsie, jakbym widziala siebie,doslownie.Czuje sie jak kretynka ale po prostu juz sobie z tym nie radze.Nie biore zadnych lekow, nie chce byc od czegokolwiek uzalezniona.Mecze sie z tym od sierpnia ubieglego roku. przeszlam jedna terapie,drugiej nie dokonczylam, ale to jedna wielka pomylka. Przynajmniej dla mnie .Czy nerwica moze prowokowac takie objawy?

Nerwica może dawć takie objawy. Moja ciotka cały czas się boi, żę zakręci jej się w głowie. Ja się boję nie wyspać i boję się dostać lęku Spokojnie to tylko nerwica;)

Dziękuję za odpowiedź.Nawet nie sądziłam że ktoś mi odpowie.Ja nie mam nikogo z kim mogłabym o tym porozmawiać.W ciągu kilku lat straciłam całą swoją rodzinę.A teraz te wszystkie objawy,co rusz to nowe.Najbardziej przerażają mnie tę od strony serca.

-- 13 listopada 2015, o 22:58 --
Dziękuję za odpowiedź.Nawet nie sądziłam że ktoś mi odpowie.Ja nie mam nikogo z kim mogłabym o tym porozmawiać.W ciągu kilku lat straciłam całą swoją rodzinę.A teraz te wszystkie objawy,co rusz to nowe.Najbardziej przerażają mnie tę od strony serca.

Bela nie bój się to tylko nerwica , tutaj na forum znajdziesz wsparcie słuchaj Divovików , czytaja rady na forum i pomalutku zrozumiesz co Ci jest i wyjdziesz z tego , nie tylko młodzi ludzie tu są ja mam 39 lat to znaczy nadal jestem młoda no ale są młodsi

Bela tak nerwica daje takie objawy a nawet gorsze, ale to na szczęście tylko nerwica I można z niej wyjść jeśli się tego chce.

No właśnie, tylko nerwica albo aż nerwica.Jak w takim razie odróżnić ze naprawdę coś się dzieje?Zastanawiam się też czy dobrze robię nie biorąc żadnych leków ,czy to się jeszcze nie pogłębi.Jedno wiem na pewno.Nigdy wiecej żadnych terapii.Nie wyniosłam z stamtąd nic poza dodatkowym stresem.

Proponuje Ci najpierw zapoznać się z mechanizmem nerwicy, co to jest nerwica? Z kad się bierze? I jakie są jej objawy a wszystko jest na forum i nagrania tez wiec zacznij od tego. Pozdrawiam

Wiec bierz sie za lekture oraz posluch

info-dla-swiezakow-i-obytych.html

Leki to już indywidualna sprawa, a zdania są podzielone.

Musisz przejść przez kryzys i się przyzwyczajać do pozytywności. Nie bój się, w razie czego forum pomoże ;d

Gdyby to wszystko bylo takie proste.Ja juz nie zlicze ile stron przejrzałam zeby wlasnie zrozumieć mechanizm nerwicy. Ale gdy przychodza te wszystkie objawy to ta wiedza na nic sie nie zdaje. Ten paralizujacy lek ,od kilku dni znowu mnie trzyma. Dzisiaj znów poczułam jak serce sie zatrzymuje. I jak tu nie wpadac w panike.Moja sytuacje pogarsza jeszcze fakt ze cale dnie jestem sama.Boje sie wyjść gdziekolwiek dalej ,bo mam wrażenie ze zaraz cos sie stanie. Przepraszam ze zanudzam i pozdrawiam.

-- 20 listopada 2015, o 21:28 --
Gdyby to wszystko bylo takie proste.Ja juz nie zlicze ile stron przejrzałam zeby wlasnie zrozumieć mechanizm nerwicy. Ale gdy przychodza te wszystkie objawy to ta wiedza na nic sie nie zdaje. Ten paralizujacy lek ,od kilku dni znowu mnie trzyma. Dzisiaj znów poczułam jak serce sie zatrzymuje. I jak tu nie wpadac w panike.Moja sytuacje pogarsza jeszcze fakt ze cale dnie jestem sama.Boje sie wyjść gdziekolwiek dalej ,bo mam wrażenie ze zaraz cos sie stanie. Przepraszam ze zanudzam i pozdrawiam.

Bela bo to nie jest proste ale wykonalne jeśli tego naprawdę chcez, moje pirwsze ataki paniki zaczęły się w domu i doszło do tego ze bałam się być sama w domu z uwagi na to ze coś mi się stanie, trwało to bardzo długo, ale postawiłam na swoim bo przecież jak można wciąż unikać przebywania w domu, zaczęłam akceptować te objawy ten lęk i strach, kiedy przychodziły ignorowalam je, mówiłam sobie a niech będą przecież to nerwica przez którą nic mi się nie stanie, to tylko organizm reaguje tak na lęk, poprostu broni się przed nim dając takie objawy, będzie dobrze I trzymam w kciuki. Pozdrawiam

Bela jesteś w stanie lękowym a ponieważ nic takiego sie nie dzieje, nie ma realego zagrożenia
to umysł przywołuje pierwsze lepsze skojarzenie które na Ciebie akurat działa.
Kazdy ma jakiegoś swojego "konika" w nerwicy, coś czego się boi, a co dla innej osoby jest zupełnie neutralnym tematem.
Ty akurat boisz się o serce. w którymś momencie i z jakichs powodów wybrałaś akurat ten temat.
A z sercem w stanach napięcia i lęku może sie dziać wiele rzeczy które jednak nie są groźne dla zdrowia.
Ja miałam takie objawy:
- szybkie bicie serca
- palpitacje
- duszności
- uczucie podskakiwania serca, nagłe mocniejsze uderzenia
- uczucie ze serce w ogole nie bije (wtedy sprawdzałam puls żeby sie przekonać że jeszcze żyję)
- odczucie omdlenia ułamku sekundy
- uczucie słabości, że zaraz zemdleje
- ciężar na sercu i uczucie jakbym nie mogła nabrać do końca powietrza
- brak tchu
itd.
To są objawy często wymieniane przez osoby z forum i to zawsze tak wygląda.
Takie odczucia może mieć kazdy człowiek, problem polega na tym że w nerwicy wszystko analizujemy
a umysł szuka ciągle jakiegoś racjonalnego powodu lęku co nakreca jednocześnie objawy.
Tak to działa i tak można w kółko.
Póki nie zaczniesz włączać akceptacji że jak sie zyje tym bardziej z zaburzeniem lękowym to organizm może
dawać różne objawy napięcia i tak po prostu może być.

Nic Ci sie nie stanie od tego, ja te objawy miałam 10 lat temu i jak widzisz jestem, żyję, piszę do Ciebie:)
Wychodź, spotkaj się z przyjaciółmi, nie pozwól żeby lek przed wymyslonym zagrożeniem trzymał Cie w domu.
Szkoda czasu i życia:)

Joasiaw27 i Marianna bardzo bardzo.dziękuję za słowa otuchy.Tylko ze ja już nie mam motywacji do zycia.Nie mam dla kogo.Chciałabym tylko normalnie funkcjonować.A boję się ze z każdym dniem będzie tylko gorzej. Pozdrawiam.

nie jesteś stracona więc nie myśl tak....masz dla kogo żyć dla siebie masz jedno życie więc przeżyj je tak jakbyś chciała....

chcesz być pewna wykonaj na początek badania abyś miała czarno na białym w tedy łatwiej będzie ci przeciwstawić się nerwicy.
Tak jak ci radzą poczytaj zapoznaj sie , upewnij z czym masz do czynienia....
W tym przede wsztstkim potrzebna jest też silan wola i wytrwałość, powodzenia!