Strona 1 z 1

bardzo małe kroczki-psychoterapia

: 5 listopada 2015, o 14:15
autor: Magda321
Witam wszystkich :)
Stworzyłam ten wątek, bo bardzo małymi kroczkami mam nadzieję, że będę szła w kierunku wyzdrowienia.Jestem po 1 spotkaniu u psychoterapeuty gdzie się dowiedziałam, iż nie mam choroby psychicznej.Co podniosło mnie na duchu i sprawiło, że przynajmniej na chwilę nie mam ochoty ani potrzeby nasłuchiwać "dziwnych" dźwięków.
Ponadto spotkanie z tym psychoterapeuto różniło się diamentralnie, od spotkania z poprzednim, które przebiegło nie najlepiej(co można przeczytać u mnie w poprzednich wątkach).Plus dodam zabawny fakt, że ten nie ma między innymi problemu z moimsiedzeniem na tym forum.Uznał, że jeśli się boję to będę siedziała w internecie xD
Pamiętam jak tamta, jak wielkie zło którego nawet nie znała traktowała to forum, a z was robiła sekte xD
Plus jeszcze ten nie torpeduje moich starań typu joga, co też pociesza.Jednak mówi, że zajęcie czasu to nie wyjście to pomaga, ale nie pokaże przyczyny problemu.
Różnica jest też ogromna w miesjcu rozmowy.Czuje się swodobnie, u poprzedniego specjalisty bardzo źle to wszystko wyglądało.Stałam z mamą w ciasnym korytarzu gdize słyszałyśmy całą rozmowę z jej pacjentem.I nam było głupio i temu panu jak wyszedł.
Przeraża mnie jedynie fakt, iż mam zaproponowaną psychoterapie na, którą jest przewidziane około 20 spotkań.Muszę przemyśleć to i zastanowić się czy warto i czy nie pomyśleć o nfz więc będę bardzo wdzięczna jeśli ktoś napisze dwa słowa w tym temacie, bo jak zwykle słyszałam, że podejście ich nie jest najlepsze, iż lepsi "prywaciarze".
Podejście było bardzo profesjonalne i nawet zgodził się powiedzieć mamie o moim problemie, by go bardziej zrozumiała.
Mam nadzieję, że ten post będzie dobrym początkiem mojego odburzenia i może nawet radą(?) by się nie zniechęcać po jednym nie trafionym psychologu.
Pozdrawiam :)

bardzo małe kroczki-psychoterapia

: 5 listopada 2015, o 14:22
autor: bart26
Super wnioski milo to slyszec. Ja ci powiem tak , sam chodzilem chwilke do prywatnej osoby , fakt kosztuje to gruba kase . Ale ja lubilem tam chodzic i zawsze wylazilem bogatszy o nowe doswiadczenia . Moim zdaniem kazde pieniadze sa warte wlasnego zdrowia . Jezeli poczulas wiez z psychoterapeuta to tez bardzo wazne . Decyzja nalezy do ciebie . Ale psychoterapia jest naprawde fajna rzecza :DD

bardzo małe kroczki-psychoterapia

: 6 listopada 2015, o 19:13
autor: Magda321
Miło bart, że sie odezwałeś. Na to liczyłam po ostatnim kopniaku w cztery litery xD Osobiście uważam, że nie poczułam żadnej więzi z psychoterapeutą.Nie czuje w nim osoby empatycznej, żadnego szczerego uśmiechu, pocieszenia, nic.Suche fakty stwierdza typu " Nie, to nie choroba psychiczna" " NIe zapewnię Panią, że ten lek się w przyszłości nie rozwinie" oraz kiedy zapytałam o mój ogromny lek przed tym, że mogę być samobójcą " Nie mogę po 1 spotkaniu tego stwierdzić".To mnie akurat zostawiło w wielkiej niepewności, bo nie czuje się, jak jestem spokojna i logicznie myślę, jak samobójca.Chciałam pocieszenia i go nie dostałam.
Cieszę się, że nie owija w bawełnę, ale brak mi jednak tego oparcia.Czego nie poczułam po 1 spotkaniu.Oczywiście profesjonalizm na wielki plus, ale nic więcej.CO mogę stwierdzić dopiero dzisiaj kiedy na spokojnie siadłam i pomyślałam o tym spotkaniu.Plus zauważyłam, albo przynajmniej takie odniosłam wrażenie, że zależy mu przede wszystkim na na przyczynie moich lęków, a nie na objawach.Jak się z nimi czuje i jak sobie radzić.
Pomógłbyś cos bart w tej sprawie dodać od siebie ? Jak to widzisz ? Czy to normalne u psychologów ? Szukanie przyczyn ?
Albo ktokolwiek :)
Jak to widzicie ?
Z tego co jeszcze zrozumiałam zalezy mu na omówieniu mechanizmu lekowego no i szukania przede wszystkim przyczyny, mimo, że nei miałam tragicznych przeżyć w przeszłości.
Nadmienię, że poprzednia psycholog pomimo swoich śmiesznych upodobań religijnych była bardziej empatyczną osobą i chciała mi pomóc w radzeniu sobie z objawami, ALE w przyczyny nie chciała wnikać i nawet nie zaproponowała terapii.Co nie ukrywam zdziwiło tego psychoterapeutę.
Więc jednym słowem i tak źle i tak nie dobrze.
Zabawne, że człowiek dochodzi do wniosków dopiero jak podejdzie do tej sprawy z dystansem ;)
+ Prawdopodobnie moje wątpliwości nie mają związku z tym tematem, ale chyba wybór odpowiedniej osoby, która pomoże nam przejść przez ten okres również sądze jest ważnym krokiem w zdrowieniu :) Stąd moje wątpliwości.

-- 6 listopada 2015, o 20:13 --
No i juz z sukcesów mój post został przesunięty xD

bardzo małe kroczki-psychoterapia

: 6 listopada 2015, o 19:28
autor: Victor
Po to sa odpowiednie działy na forum aby tematy były w nich zamieszczane i nie jest to robione dla widzimisię :) ale wiele osób ( co widze po logach) poważnie przegląda sobie forum, i jak ktoś np chce poczytać o sukcesach to dobrze by było aby w dziale sukcesów były sukcesy, porady, małe kroczki a nie pytania o różne tam zmartwienia. Chcesz podzielić się kroczkami to jak najbardziej, chcesz zapytać o jakieś postepy w odburzaniu/leczeniu okey ale pytania lepiej walić w działach do tego przeznaczonych.
A jako, ze ty napisałas to w tym samym temacie to całość po prostu przeniosłem :)

Psycholog to jest osoba, która jest pod pewnymi względami zobowiązana patrzeć na etykę psychologa, dlatego po pierwszym spotkaniu nie musza dziac się cuda (i nie moga padac odpowiedzi na wszystkie pytania) bo psycholog musi ciebie poznać.
Tak naprawdę więcej o człowieku powie to co on pisze niż kiedy siedzi i mówi coś na wizycie, dlatego jest tam więcej czasu potrzeba na przejrzenie kogos czasem niż gdybyś napisała mu pare postów :)

Szukanie przyczyn jest zalezne od samego psychologa i szkole, której zawierza.
Jeżeli jest to psycholog analityczny to on przez 6 lat miał wbijane do głowy, ze wszystkie problemy świata da się rozwiązać poprzez wracanie do szukania przyczyn, podczas gdy behawiorysta powie ci pieprzyc przyczyny, zmieniamy reakcje :)
Oczywiście będą i tacy (na szczęście), którzy powiedzą - zobaczymy co przyniesie nam wiedza o danej osobie i wtedy będziemy działali pod tym kątem co kto potrzebuje.

Więc po prostu nie oczekiwalbym na samym poczatku aż takich fajerwerków, bo tak naprawde kazdy potrzebuje czasu aby poznać pacjenta, bo jak mówię w 4 oczy tak naprawde mniej można od razu się dowiedzieć, niż gdybyś napisała mu list :)
Ja bym dał trochę czasu bo po tym co napisałas nie można w żadnym razie stwierdzić, iż psycholog, terapeuta jest jakiś nieciekawy czy też nie pasuje do twoich problemów.

bardzo małe kroczki-psychoterapia

: 6 listopada 2015, o 19:28
autor: Magda321
No wiem Victor, nie mam pretensji coś tak czułam, że przeniesie ktoś, ale musiałam to pytanie zadań, bo jest dla mnie istotne. A nowego wątku nie chciałąm tworzyć ^^ SPoko może wróce na artykuły ozdrowieńców :D
Moge się zapytać psycholog jakimi nurtami będzie przebiegała terapia ? I dlaczego nie chce behawrionalnej ?
Osobiście jestem lepiej nastawiona na behawrionalną. Może to zabrzmi naiwnie, ale czytając wywnioskowałam, że taka terapia ma w sobie 8-12 spotkań, a nie 20.
Moge z nim rozmawiać o swoich wątpliwościach ?
Wstydziłam się trochę go pytać, czemu odrzuca akurat tą metodę.Jak słyszałam, że tylu osobom pomogła.

bardzo małe kroczki-psychoterapia

: 6 listopada 2015, o 19:32
autor: Victor
Na pewno jeszcze zdążysz :D Wszystko przed tobą :D

bardzo małe kroczki-psychoterapia

: 7 listopada 2015, o 23:38
autor: Magda321
A wracając do wczorajszego wpisu może być zarówno psychoterapeuta analityczna i behawrionalny ?
I wracając do wczoraj czy mogę zadawać wszystkie pytania?
Jakich lepiej unikać?

-- 8 listopada 2015, o 00:38 --
OK przeczytałam jeszcze raz moje pytanie i może byc taki, oki.I chyba chcę recepty na spotkanie z psychoterapeuta a takowej nie ma xD
Ale raczej nie powinno się przy takiej osobie krępowac :/

bardzo małe kroczki-psychoterapia

: 9 listopada 2015, o 13:07
autor: zlekniona
Ja na początku terapii porozmawiałam z moją terqpeutką o moich wątpliwościach, o tym że nie jestem przekonana do jej nurtu (psychodynamiczny), skoro takie laury zbiera behawioralna. Porozmawiałyśmy, przedstawiła mi swoje zdanie, wymieniłyśmy się spostrzeżeniami, kazała przemyśleć i przyjść jeżeli się zdecyduję.
Jeśli mam być szczera, to zostałam u niej właśnie dlatego, że poczułam tę więź. Poza tym sprawiała wrażenie naprawde profesjonalnego specjalisty, mówiła mi wszystko wprost, a moje wątpliwości w ogóle jej nie zdziwiły.
W tej chwili jestem po ok. 10 spotkaniach i nie żałuję tej decyzji - sama się dziwię jak wiele spraw udało mi się dzięki tej terapii uporządkować.
Więc przede wszystkim jeśli masz wątpliwości to o tym mu powiedz. Przecież lekarz to Twój wybór, na dodatek mu płacisz, więc możesz mu powiedzieć dosłownie o eszystkim :-)

bardzo małe kroczki-psychoterapia

: 9 listopada 2015, o 20:39
autor: Magda321
Dziękuje za radę :)
Właśnie ja nie poczułam więzu tylko niechęć do tego pana ze względu na nurt który reprezentuje,ale też nie tylko.Nie przekonuje mnie grzebanie w mojej przeszłosci jak nawet nie mam czego ukrywać, nie mam traum ani innych problemów, które by spowodowały negatywne myśli.Prędzej chwilowy stres lub po prostu mój charakter bo jestem osobą bardzo wrażliwą.Mnie interesuje bardziej behawrionalna i juz nie tylko na czas bo zobaczyłam, że może trwać nawet rok, ale chodzi o to, że w tej terapia zajmuje się czasem teraźniejszym, a nie szukaniem dziury w całym.Boję się, że z nic nie ważnego konfliktu z przeszłości (np trudność w dogadaniu się z rówieśnikami w czasach podstawowki z czym sie pogodziłam) zrobi wielką rane.Tu też pokazuje się otwarcie, że nawet nie mam do tego pana zaufania.A jak po 20 sesji powie, że jeszcze potrzeba 20? To by było beznadziejne, ale nie zdziwiłabym się, bo z lekka wygląda mi na taką osobę, mimo, że wiem, że nie powinno się wyvciągać pochopnych wnioskow.
Również nie było mi przyjemnie kiedy olał fakt kiedy mu powiedziałam o swoich "wielkich" planach po liceum i nie wiem czy dam rade to pogodzić z terapią.Zarzucił mi, że nie dbam o zdrowie swoje.Liczyłam również na wsparcie, a tu brak xD
Nie wiem czy tylko ja mam takie spore wątpliwości przed terapeuta
Nie szkoduje z rodzicami na swoje zdrowie, ale otwarcie nie wyobrażam sobie wydania takiej dużej ilosci pieniędzy w błoto
Więcej wspracia i informacji o zaburzeniu otrzymałam tu za co również dziękuje. :)

-- 9 listopada 2015, o 21:39 --
Ale z tego co się zorientowałam to każdy ma swoje osobiste przkeonania dotyczące terapii.Jedni wolą to ini tamto inni wcale xD
Mam wrażenie osobiste jednak, że ta forma terapi nie jest dla mnie.
Rozważam terapie poz-behawrionalną tylko na razie w mieście nie mogę nikogo namierzyć.xD

bardzo małe kroczki-psychoterapia

: 9 listopada 2015, o 21:04
autor: Taci
Ja mam za sobą 3 psychoterapeutów i teraz 4 :D
To prawda, trzeba poczuć tą więż, nie wstydzić się swoich problemów przed nim, mówić wprost co mnie trapi itd.
Co do 3 poprzednych, żadnej więzi z jednym do którego chodziłam pół roku to mówiłam non stop o przeszłości dlaczego a po co w jakim celu itd.
Teraz jest u 4 psychologa i w końcu trafiłam na swojego! Mogę powiedzieć o wszystkim, traktuję moją psycholog jak moją dobrą kumpelę, jestem z nią na "Ty" Chodzę akurat na poz-beh i jestem z tego nurtu ja osobiście zadowolona :) nigdy przede mną nic nie ukrywała ba nawet powiedziała wprost, ze to ja sama muszę z tego wyjść a ona będzie moim drogowskazem i jeśli myślę, ze bez pracy własnej z tego wyjdę to nie mam po co do niej przychodzić bo szkoda mojej kasy :D
Zawsze idę na terapię bez nerwów bo wiem, że nie bede osądzona spojrzy na to obiektywnie nieraz opierniczy popłaczę sobie i jest ok :D
Ciężko jest znaleźć dobrego specjalisty ale ja na pierwszym spotkaniu wiedziałam, że stworzę z nią "więź" ale to nie jest taka zaciśnięta tak jak niektórzy piszą, ze oni nie wyobrażają sobie życia bez swojego psychologa itd bo to jest błąd a niestety dużo jest takich osób...
Powodzenia, chyba, że jesteś z Wlkp to mogę dać Tobie namiary na moją psycholog :D
Pozdrawiam :)

bardzo małe kroczki-psychoterapia

: 9 listopada 2015, o 22:10
autor: Magda321
Dziękuje Tacia za komentarz :)
Mam pytanie do Ciebie bo zauważyłam, że miałyśmy podobne myśli natrętne samobóje.Terapeutka pomogła Ci się z nimi zmierzyć czy dałaś sobie sama z nimi rade? To dla mnie najstraszniejszy lęk, który mam nadzieję kiedyś całkowicie ustąpi :/ a nie wraca co jakiś czas.

Najgorsze co zrobiłam to zaczęłam czytać opinnie ludzi o nurtach terapi szczególnie o psychodynamicznej.Co spowodowało jednak trochę napięcia u mnie.I lęk przed tym nurtem.Nie będę się wdawała w szczegóły bo to nie ma sensu,ale nie polecam szukania na siłe złej opinni o danej terapi bo jak chcemy to znajdziemy.Ale przyznam, że najmniej negatywów znalazłam szukając poz-behawrionalnej. :D

bardzo małe kroczki-psychoterapia

: 9 listopada 2015, o 22:29
autor: Taci
Czy pomogła/pomaga? Trudno mi powiedzieć.... Dla mnie psychodynamiczna z własnego doświadczenia to nic dobrego bo tylko pogorszyło to mój stan. Co ma do nerwicy fakt, ze mój tata mi nie poświęcał uwagi bo był zajęty pracą co to teraz zmieni, nikt nie cofnie czasu a terapeuta stwierdzil, ze czuje przez to uraz i dlatego mam nerwice, yhym już to widzę. Ja chciałam poradzić sobie z natrętami a nie z rozdrapywaniem przeszłosci i 6000 zł poszo w błoto, Boże ile ja miałabym ciuchów :(
o do pytania czy pomaga.... Kurcze sama nie wiem, rozpisuje sobie myśli jakie emocje one mi sprawiają, ze są tylko negatywne. Teraz powoli akceptuje, że to nerwica bo ja cały czas twioerdziłam, że to typowe myśli samobójcze i mają mnie zamknąć w psychiatryku, robiłam sobie testy jak długo będę żyć sprawdzałam sobie linię życia haha akurat mam długą ale sam fakt :D Ba, nawet się czułam jak typowy samobójca, rozmyślałam jak oni się czują gdy to robią, rozmyślania dlaczego to robią itd i od jakiegoś czasu chyba poprzez pracę nową odmieniło mi sie. Non stop mam myśli o duszeniu się itd ale mam to w dupie bo one są już tyle czasu i tak nic się nie stało to po co zawraca sobie głupotami głowę. I nie wiem czy to przexz terapię czy przez zobojętnienie na nerwicę... Terapia np. pomaga mi odkrywac siebie, poprzez terapie potrafie mowic o swoich uczuciach, jak chce ryczec to rycze a nie dusze to w sobie, jak mam zly dzien to przyznaje sie przed sama soba ze mam gorszy dzien i juz nie mam rozmyslan ze mam depresje bo tłumacze sobie, że kazdy czlowiek ma gorszy dzien ba nawet w nerwicy jest to normalne. Poprzez te zmiany, które opisałam powyżej tgo myślę, że terapia mnie nakierowała na odpowiednie wnioski. Choć na moje natręty działa tylko agresja i lekceważenie :D - to akurat z forum wyniosłam.
Spróbuj na poz-beh :) Życzę Tobie abyś znalazła bardzo szybko odpowiedniego psychologa, Jeśli nie czujesz u swojego psychologa tego czegos aby jemu zaufac to uważam, ze szkoda kasy no chyba, że chcesz o tym z im pogadac. Jeśli jedziesz do niego niechętnie albo cała w nerwach co Ci powie to na prawde bez sensu. Ja jade do swojej psycholog z przyjemnością bo wiem, ze dowiem się czegoś nowego , cieszę się, ze powiem jej o swojej walce z nerwicą bo sama jestem z siebie dumna. Jeśli tego nie masz to radze dac spokoj i szukac kogos innego :) Ale to jest tylko moja opinia :)

PS. Też miałam psychologa, który mi powiedzial, ze za 3 miechy wyjde z tego po 3 miechach powiedzial ze do konca stycznia wyjde z tego a pod koniec stycznia powiedzial, ze nie wie kiedy z tego wyjde - i tak żyłam nadzieją i pod presją.

Powodzenia kochana :)

bardzo małe kroczki-psychoterapia

: 9 listopada 2015, o 22:51
autor: zebulon
Moim skromnym zdaniem psychoterapia pozwoli przyjrzeć się przyczynom ale nie zawsze załatwi problem , nerwica to zaburzenie wywoałane jak sadze w dzieciństwie ale nie da sie tego ot tak zakleić .. przeba jednak pracować samodzielnie nad tym odburzając sie

bardzo małe kroczki-psychoterapia

: 9 listopada 2015, o 23:05
autor: Magda321
zebulon pisze:Moim skromnym zdaniem psychoterapia pozwoli przyjrzeć się przyczynom ale nie zawsze załatwi problem , nerwica to zaburzenie wywoałane jak sadze w dzieciństwie ale nie da sie tego ot tak zakleić .. przeba jednak pracować samodzielnie nad tym odburzając sie
Nie u każdego zaburzenie jest wywołane przez dzieciństwo ;)
Moje np świetne było poza paroma nie doskonałami momentami, ale każdy je ma i nie od razu wpada w to lękowe koło.
Według mnie szukanie brudów jest tylko przydatne jak powyżej napisałam w przypadku traum.A tak to może raczej zaszkodzić :/ Bo z tak zwanego "stupka" z dzieciństwa psycholog zrobi ranę.Nie mówie, że każdy, ale osobiście tego sie obawiam.Ale ile jest osób tyle i opini.Jak komuś pomaga to się ciesze :)

Dzięki Tacia, mam nadzieję, że wszystko się ułoży na 100% myśli negatywne przestaną być upierdliwe i człowiek będzie mógł się bardziej skupić na innych pierdołach :D