lęk, przyzwyczajenie, nawyk - co z tym robić
: 29 października 2015, o 19:03
To jest jeden z moich głównych "problemów" na ten moment.. bycie samej w domu (raczej tylko wieczorami).
Na co dzień powinnam być sama z synkiem przez 5 dni w tyg.. powinnam bo partner ma taką prace, ale nie jestem.. ciągle do kogoś jezdze albo ktos jest u mnie.. na poczatku wiedzialam, ze to jest mój lęk i miałam różne "wizje" co się może stać jak będę sama itp.. to jakoś minęło, ale nie do końca.. teraz stwierdziłam, że ja po prostu nie nawidze być sama.. nie lubie takiej samotnej nudy, wole byc z kims, gadac, ogladac wspolnie np. film itp... zreszta zawsze tak bylo.. ale nigdy oczywiscie gdy zostawalam sama nie czulam sie przzy tym tak jak teraz... nadal szzukam opcji nie bycia samej i czuje sie z tym zle.. mimo tego nie chce byc sama w domu.. czasem sie obwiniam jak jade na noc do babci, mamy czy tesciowej..
dzis np. dziadkowie wzieli synka na noc - mam odpoczac.. a ja nie umiem, nie chce byc sama.. mysle, ze wczesniej bym sie moze cieszyla, a teraz jakos tak dziwnie.. no i oczywiscie jade do babci bo co mam robic sama w domu jak ja wcale nie odpoczne
czy to lęk czy to po prostu moja natura
Na co dzień powinnam być sama z synkiem przez 5 dni w tyg.. powinnam bo partner ma taką prace, ale nie jestem.. ciągle do kogoś jezdze albo ktos jest u mnie.. na poczatku wiedzialam, ze to jest mój lęk i miałam różne "wizje" co się może stać jak będę sama itp.. to jakoś minęło, ale nie do końca.. teraz stwierdziłam, że ja po prostu nie nawidze być sama.. nie lubie takiej samotnej nudy, wole byc z kims, gadac, ogladac wspolnie np. film itp... zreszta zawsze tak bylo.. ale nigdy oczywiscie gdy zostawalam sama nie czulam sie przzy tym tak jak teraz... nadal szzukam opcji nie bycia samej i czuje sie z tym zle.. mimo tego nie chce byc sama w domu.. czasem sie obwiniam jak jade na noc do babci, mamy czy tesciowej..
dzis np. dziadkowie wzieli synka na noc - mam odpoczac.. a ja nie umiem, nie chce byc sama.. mysle, ze wczesniej bym sie moze cieszyla, a teraz jakos tak dziwnie.. no i oczywiscie jade do babci bo co mam robic sama w domu jak ja wcale nie odpoczne

czy to lęk czy to po prostu moja natura
