Strona 1 z 1

lęk, przyzwyczajenie, nawyk - co z tym robić

: 29 października 2015, o 19:03
autor: Paul1na
To jest jeden z moich głównych "problemów" na ten moment.. bycie samej w domu (raczej tylko wieczorami).
Na co dzień powinnam być sama z synkiem przez 5 dni w tyg.. powinnam bo partner ma taką prace, ale nie jestem.. ciągle do kogoś jezdze albo ktos jest u mnie.. na poczatku wiedzialam, ze to jest mój lęk i miałam różne "wizje" co się może stać jak będę sama itp.. to jakoś minęło, ale nie do końca.. teraz stwierdziłam, że ja po prostu nie nawidze być sama.. nie lubie takiej samotnej nudy, wole byc z kims, gadac, ogladac wspolnie np. film itp... zreszta zawsze tak bylo.. ale nigdy oczywiscie gdy zostawalam sama nie czulam sie przzy tym tak jak teraz... nadal szzukam opcji nie bycia samej i czuje sie z tym zle.. mimo tego nie chce byc sama w domu.. czasem sie obwiniam jak jade na noc do babci, mamy czy tesciowej..
dzis np. dziadkowie wzieli synka na noc - mam odpoczac.. a ja nie umiem, nie chce byc sama.. mysle, ze wczesniej bym sie moze cieszyla, a teraz jakos tak dziwnie.. no i oczywiscie jade do babci bo co mam robic sama w domu jak ja wcale nie odpoczne :P

czy to lęk czy to po prostu moja natura :D

lęk, przyzwyczajenie, nawyk - co z tym robić

: 29 października 2015, o 19:09
autor: Ciasteczko
Są ludzie którzy potrzebują interakcji z drugim człowiekiem w kółko, bo np są gadatliwi, mają dużo energii i nie umieją usiedzieć w miejscu. Towarzystwo jest dla nich naturalnym pożytkowaniem energii. Inni natomiast w drugiej osobie upatrują wypełnienia pustki, odczuwają chorobliwy lęk przed zostaniem samym, bo ktoś musi wypełniać otchłań i panikę, która się pojawia, gdy nikogo nie ma obok. Sprawdzenie co jest przyczyną wymaga ogromnej szczerości wobec samego siebie i odwagi do ewentualnego przyznania się przed sobą jak to w chwili obecnej wygląda, Mówię w chwili obecnej bo jakby co można nad tym pracować. ;)

lęk, przyzwyczajenie, nawyk - co z tym robić

: 29 października 2015, o 19:10
autor: MaciekMacku
w nerwicy to normalne że chce się być z kimś lub przy kimś. Ja mam to samo że lepiej się czuje przy dziewczynie a spędzenie nocy samemu w domu kojarzy mi się z źle ;) ale wiem że to trwa dopóki odczuwam lęk , bo kiedyś uwielbiałem siedzieć samemu w domu do późnych godzin nocnych :) wszystko minie z czasem ,głowa do góry

lęk, przyzwyczajenie, nawyk - co z tym robić

: 30 października 2015, o 19:19
autor: Paul1na
Mi w glebi serca to przeszkadza, ze tak robie bo czuje I logicznie uwazam, ze to jest jakas moja teraz dysfunkcja, ze tak to nazwe :D czuje sie samotna I czulam sie tak przed zaburzeniem, ale to nie wywolywalo takich emocji I jakby zalu do siebie jak teraz.. dlatego ten mentlik w mojej glowie.. z jednej str. Wole towarzystwo a drugiej wiem ze tak nie mozna zyc.. I w caloksztalcie nie wiem co z tym zrobic :p

-- 30 października 2015, o 20:19 --
Nie mogę uwierzyć.. czy to wszystko jest na prawdę AŻ TAK PROSTE ? wczoraj trzęsłam się ze strachu przed byciem samej na noc.. cały czas jednak wiedziałam, że dzisiaj i tak czeka mnie ta samotna noc, czyli jakoś tam wiedziałam, że tego nie unikne..

Przechodziły mi przez myśl, że może jednak coś wymyślę i do kogoś pojadę, ale cały dzień powtarzałam sobie, że nie chce tak żyć, chce żeby było normalnie jak dawniej i....... z takim nastawieniem jestem sama na noc z synkiem i czuję się dobrze.. :) wypełniłam wszystkie "mamowe" obowiązki i planuję zrobić jeszcze dziś coś dla siebie.. wcześniej w zasadzie nic nie robiłam tylko modliłam się aby synek szybko zasnął i ja też chciałam jak najszybciej znaleźć się w bezpiecznym łóżku.. nie chcę chwalić dnia przed zachodem słońca, ale nie mogę uwierzyć, że to takie proste...

czuję się dziwnie tak bez lęku.. ale przecież tego chciałam :)