Ciężko...
: 10 października 2015, o 12:40
Witam
Otóż wróciłem do stanu w ktorym znajdowałem sie w lipcu ,wtedy nie wiedziałem ,ze to nerwica ,ale teraz dobrze o tym wiem.
Teraz męczą mnie mysli ,lęki ,ze nie bede jadł ,trzęsę sie jak mam zrobic sobie jesc ,mimo to próbuje to robic ,bo tak trzeba.
Ale kiedy uda mi sie na chwilkę zapomnieć o tym to nagle przelykam ślinę i to wszystko wraca ,ucisk w głowie i nerwy od razu ,nie wiem jak nad tym zapanować:(
Próbuje akceptować, ośmieszać te mysli ,ale ciezko strasznie jest od 2 dni.
Boje sie zebym czasem jakiejs fobii nie dostał i to tez jest ta lękowa mysli i zdaje sobie z tego sprawę...
Poradziłem sobie z natrętami o zabijaniu ,schizofreni ,chciałbym i z tym sobie poradzić ,ale z tą przełykaną ślina ciezko ,bo to od razu wraca...
Pozdrawiam.
Otóż wróciłem do stanu w ktorym znajdowałem sie w lipcu ,wtedy nie wiedziałem ,ze to nerwica ,ale teraz dobrze o tym wiem.
Teraz męczą mnie mysli ,lęki ,ze nie bede jadł ,trzęsę sie jak mam zrobic sobie jesc ,mimo to próbuje to robic ,bo tak trzeba.
Ale kiedy uda mi sie na chwilkę zapomnieć o tym to nagle przelykam ślinę i to wszystko wraca ,ucisk w głowie i nerwy od razu ,nie wiem jak nad tym zapanować:(
Próbuje akceptować, ośmieszać te mysli ,ale ciezko strasznie jest od 2 dni.
Boje sie zebym czasem jakiejs fobii nie dostał i to tez jest ta lękowa mysli i zdaje sobie z tego sprawę...
Poradziłem sobie z natrętami o zabijaniu ,schizofreni ,chciałbym i z tym sobie poradzić ,ale z tą przełykaną ślina ciezko ,bo to od razu wraca...
Pozdrawiam.