A jesli to nie nerwica lękowa?
: 2 października 2015, o 14:58
Założyłam nowy wątek bo ja już się pogubiłam. Wszystko mi wskazuje na to, że to nie nerwica..
Skąd mam mieć pewność, że to się nie zaczyna schizo bo wszyscy piszecie, że napewno nie a co jeśli tak i ja sobie mowie, że to nerwica a naprawde coś się zaczyna?
Miesiąc temu usłyszałam to słowo zabije, tydzież temu jakby mnie ktoś wołał z daleka, jakby szept nie wiem, a dziś w głowie 'szczęść boże'
jakby w myślach sama nie wiem jak to opisać nie był to jakiś wyraźny głos ale też nie moja myśl o niczym wtedy nie myślałam. Coś jakbym usłyszała z daleka ale w mojej glowie. Czytałam wcześniej post Bajkopisarza w temacie czy schizo mozna sobie wmowic KolorowejSukienki i tam cos pisal ze slyszy mysli ... nie rozumie tego zbyt, ale zaraz mi sie to chyba udzielilo :/
Ja już nie wiem co robić. Victor kiedyś mi pisał w jakimś tamacie o głośnych wyrazach w głowie coś takiego, o co w tym chodzi? Czy to to bylo? Jakby przebłysk podświadomości czy co?
Czemu nagle od czytania o schizo mam takie akcje, wcześniej nic nigdy takiego mi sie nie przytrafiało. Nikt tu na forum tak nie ma, że coś usłyszał
Przecież nie możliwe żebym nagle dostala schizo od czytania ... chyba, że mozna ale to nie logiczne przecież ..
Pomocy
bo ja juz nie wiem co mi jest ..
Jedyne co wiem to, że odkąd się naczytałam to żyje w strasznym lęku, mało śpie i jestem strasznie zmęczona tym wszystkim ... nie moge odpocząć i się zrelaksować bo zaraz a co jak coś uslysze poraz kolejny ... W dzień ledwo funkcjonuje ze zmęczenia, budzę się wczas rano z uczuciem lęku i nie mogę już dłużej spać ...
Wszystkie objawy od początku (czyli czerwiec) miałam typowo nerwicowe aż tu nagle się naczytałam tych objawów schizo i się zaczeło ...
Tamte razy sobie jakoś tłumacze, że przesłyszenie, złudzenie bo w sumie ktos koło mnie stał więc mógł coś do siebie mówić, to z tym wołaniem mnie mogło mi się zdawać ale to dziś?
Jak odroznić glosy w schizo czy te myśli od normalnego stanu. Boje się, że coś przegapie i mi odbije albo juz ze mną nie tak -.-
Nie pójdę do psychiatry bo sama myśl mnie paraliżuje, że mnie zaraz zamkną w wariatkowie
-- 2 października 2015, o 14:56 --
Dodam, że tak jak pisałam wczesniej w innych tematach pierwszy raz uslyszalam slowo 'zabije' po naczytaniu sie o objawach schizo, jakoś to 'przetrawiłam' i sie uspokoiłam wkońcu, nic przez miesiąc mi się podobnego nie przytrafiło juz myslałam, że bedzie ok to nie dawno jakoś tydzień temu przeczytałam na forum podobne tematy i znowu się wkręciłam i takie dwie akcje mialam z tym jakby ktos mnie wolal i dzis znowu z tym slowem tylko teraz 'szczesc boze' co to wogole ma byc?
Czy ja zwariowałam? ;(
Skąd mam mieć pewność, że to się nie zaczyna schizo bo wszyscy piszecie, że napewno nie a co jeśli tak i ja sobie mowie, że to nerwica a naprawde coś się zaczyna?
Miesiąc temu usłyszałam to słowo zabije, tydzież temu jakby mnie ktoś wołał z daleka, jakby szept nie wiem, a dziś w głowie 'szczęść boże'

Ja już nie wiem co robić. Victor kiedyś mi pisał w jakimś tamacie o głośnych wyrazach w głowie coś takiego, o co w tym chodzi? Czy to to bylo? Jakby przebłysk podświadomości czy co?
Czemu nagle od czytania o schizo mam takie akcje, wcześniej nic nigdy takiego mi sie nie przytrafiało. Nikt tu na forum tak nie ma, że coś usłyszał

Pomocy

Jedyne co wiem to, że odkąd się naczytałam to żyje w strasznym lęku, mało śpie i jestem strasznie zmęczona tym wszystkim ... nie moge odpocząć i się zrelaksować bo zaraz a co jak coś uslysze poraz kolejny ... W dzień ledwo funkcjonuje ze zmęczenia, budzę się wczas rano z uczuciem lęku i nie mogę już dłużej spać ...
Wszystkie objawy od początku (czyli czerwiec) miałam typowo nerwicowe aż tu nagle się naczytałam tych objawów schizo i się zaczeło ...

Tamte razy sobie jakoś tłumacze, że przesłyszenie, złudzenie bo w sumie ktos koło mnie stał więc mógł coś do siebie mówić, to z tym wołaniem mnie mogło mi się zdawać ale to dziś?
Jak odroznić glosy w schizo czy te myśli od normalnego stanu. Boje się, że coś przegapie i mi odbije albo juz ze mną nie tak -.-
Nie pójdę do psychiatry bo sama myśl mnie paraliżuje, że mnie zaraz zamkną w wariatkowie

-- 2 października 2015, o 14:56 --
Dodam, że tak jak pisałam wczesniej w innych tematach pierwszy raz uslyszalam slowo 'zabije' po naczytaniu sie o objawach schizo, jakoś to 'przetrawiłam' i sie uspokoiłam wkońcu, nic przez miesiąc mi się podobnego nie przytrafiło juz myslałam, że bedzie ok to nie dawno jakoś tydzień temu przeczytałam na forum podobne tematy i znowu się wkręciłam i takie dwie akcje mialam z tym jakby ktos mnie wolal i dzis znowu z tym slowem tylko teraz 'szczesc boze' co to wogole ma byc?
Czy ja zwariowałam? ;(