Atak paniki nerwica?
: 26 kwietnia 2011, o 11:24
Witam wszystkich. Parę dni temu przytrafiło mi się coś o czym nie mogę zapomniec i dac sobie z tym spokoju. Wyczytałam że może to być atak paniki albo nerwica albo lęk wysokości ale po kolei...;p
W czwartek przed świętami weszłam z kolezankami i kolegami na dach 4 piętrowego budynku. Od razu powiem śe ja sama mieszkam na drugim piętrze i nigdy nie miałam problemu z wysokością. I kiedy byliśmy już na tym dachu podeszłam w którymś momencie do krawedzi i spojrzałam w dół i poczułam dziwne uczucie jakby strach i przemkneło mi nagle przez myśl i obraz że ja spadam. Miałam jakby wizję że lecę w dół tak jakbym sobie to wyobraziła. I w tym momencie poczułam niesamowity ścisk w żoładku i zrobiło mi się tak źle że nie mogłam odejść od tej krawedzi bo czułam jakbym się bujała na boki. Nie wiem czy gdyby kolezanka ktora stała obok mnie nie złapała to bym nie spikowala w dol
ale na tym nie koniec bo kiedy odciągneli mnie na środek dachu to zaczełam słabnąc i czułam że się duszę, nie mogłam złapać tchu i byłam ponoć strasznie blada
strasznie się wygłupiłam tym wszystkim i cały dzień czułam się potem dziwnie jakbym się czegoś bała i mdliło mnie
w nocy mineło i już jest wszystko dobrze ale to mógłbyć atak paniki? Czy to się zaczyna nerwica?
W czwartek przed świętami weszłam z kolezankami i kolegami na dach 4 piętrowego budynku. Od razu powiem śe ja sama mieszkam na drugim piętrze i nigdy nie miałam problemu z wysokością. I kiedy byliśmy już na tym dachu podeszłam w którymś momencie do krawedzi i spojrzałam w dół i poczułam dziwne uczucie jakby strach i przemkneło mi nagle przez myśl i obraz że ja spadam. Miałam jakby wizję że lecę w dół tak jakbym sobie to wyobraziła. I w tym momencie poczułam niesamowity ścisk w żoładku i zrobiło mi się tak źle że nie mogłam odejść od tej krawedzi bo czułam jakbym się bujała na boki. Nie wiem czy gdyby kolezanka ktora stała obok mnie nie złapała to bym nie spikowala w dol


