Strona 1 z 1

Poprawa

: 12 września 2015, o 16:12
autor: Marta22
Hey.
Ostatnio skupiłam sie na swoim zyciu i choć czułam ogromny opór to po kilku dniach nastały 4 dni bez objawów. Wiem że to tylko 4dni ale dla mnie to byly cudowne dni. Czułam się zdrowa a myśli nawet jak przychodziły to nie czułam leku. Pozwoliłam by były po czym wracałam do skupienia sie.Artykuł divina o nastawieniu normalnosciowym tez byl bardzo pomocny bo otworzyłam oczy. Zobaczylam w jakiej fikcji żyje.I było jak nigdy dotąd. Ale pracuje po 13 godzin i wczoraj byłam tak bardzo zmęczona ze dopadły mnie leki i natrętne myśli. I popłynęłam... I dzis też tak jest. I tak się zastanawiam czy mój sposób jest dobry? Skupianie sie na czynnościach jakie teraz robię nad tym co mnie otacza itp.. Czy to czasem nie jest wypieranie? I czy wychodzenie z nerwicy sposobami jakie tu sie opisuje są również dla osób z trudnymi wspomnieniami?

Poprawa

: 12 września 2015, o 22:47
autor: agrel122
Twój sposób jest dobry, nie zbaczaj z niego. Ważne jest to, że jeżeli pojawią się kryzysy to z nimi sobie poradzisz bo każdy z nas sobie z nimi radzi. Nikt odburzony nie miał tak, że po prostu w try miga wyszedł. Twoje lęki i natręty miały prawo się pojawić bo Twój umysł był przemęczony :)

Oby dalej, a może niedługo będziemy mieli kolejną osóbkę w grupie odburzonych! :)

Poprawa

: 13 września 2015, o 09:56
autor: Marta22
Nie dam się.:) Chwilowy kryzys. Mój umysł byl juz tak zmęczony że słabo się bronił. Zaczynam od nowa. :P