Strona 1 z 5

Nerwica Lękowa, DD, Niepewność i strach

: 10 lipca 2015, o 15:37
autor: Reters
Witam.
Zdecydowałem się napisać odrębny temat gdyż moje objawy zaburzeń są bardzo dziwne i już zupełnie nie jestem pewien czy jest to nerwica czy inna choroba. Chodzi mi głównie o problem w zasypianiu oraz (czasem) przebudzeniu. Problemy trwają od około 2 miesięcy. Postaram się to opisać jak najkrócej.
Charakteryzują się tym że kiedy zamykam oczy i powoli zasypiam to nagle mam dziwne "uderzenie" w głowie wybudzam się czuję że serce przyspieszyło i w krótkiej chwili wszystko zaczynam widzieć w oddali :? Bardzo trudno mi to opisać ale jest to jakby odrealnienie, przedmioty i to na co spojrzę jest w oddali. Cholernie dziwne uczucie. W trakcie tego "odrealnienia" w kilkadziesiąt sekund całe dłonie mam zalane potem oraz stopy.
Kilka razy pojawiło się też drętwienie dłoni oraz drżenie całego ciała.
Ale najgorsze jest w tym wszystkim właśnie to "odrealnienie" widzenie wszystkiego w oddali.
Wszystko to trwa najczęściej około 10 minut i pierwsze ustępuje "odrealnienie" następnie powoli odchodzą inne objawy.
Opisane wyżej objawy miałem tez kilka razy w środku nocy gdy obudziłem się nagle po "dziwnym" śnie i z szybszym biciem serca oraz mocnym niepokojem.
Automatycznie od jakiegoś czasu bardzo często myślę o tych zaburzeniach w ciągu dnia i od kilku tygodni pojawił się w dzień objaw troszkę inny niż widzenie wszystkiego w oddali. Są to takie dziwne sekundowe "uderzenia" w głowie. Przez tą sekundę(może dwie) postrzegam otoczenie w sposób trudny do opisania. Jest to jakby uderzenie lęku pojawiające się w różnych sytuacjach przez cały dzień.
Dodam że miałem już wizytę u psychiatry oraz psychologa. Oraz badanie eeg. W wyniku napisali że zapis jest w granicach normy. Zastanawiam się teraz nad tomografią komputerową.
Mimo tego wszystkiego nadal objawy nie chcą ustąpić.
Bardzo chciał bym z tym walczyć,pokonać ale najgorsza jest sytuacja że na uczucie widzenia wszystkiego w oddali nie mam większego wpływu. Bo jak zaczyna się to dziać w mojej głowie to nie mogę tego powstrzymać.
Coraz mocniej boje się tego że objawy będą się nasilać i w dzień będzie mi coraz ciężej normalnie funkcjonować. Boje się że jak nie pomógł mi psychiatra i psycholog oraz wynik eeg to mogę w przyszłości nie radzić sobie z tym wszystkim i wylądować w jakimś szpitalu psychiatrycznym.

Ps: Wczoraj byłem u Pani psycholog(myślę że po raz ostatni) gdy jej zasugerowałem że mogę DD to odpowiedziała tylko że jest to straszna choroba i na tym zakończyła.Skupiła się na zupełnie czymś innym.Tak mi weszło w głowę to co powiedziała że pod koniec dnia znowu miałem dziwne lęki z nagłym szybszym biciem serca oraz ostatniej nocy ponownie przebudziłem się przez dziwny sen i dostałem tego ataku widzenia wszystkiego w oddali. Widzenie w oddali było trzy razy po około 10 min z lekkimi przerwami. Mam wrażenie że psycholog mi tylko zaszkodziła.

Ps2.Dziękuję koledze z forum o nicku "b00s123" za odpowiedź kilka dni temu. Poczułem się lepiej, do wczoraj, bo znów wszystko wróciło.
Nagle zatraciłem pewność, teraz myślę że ta choroba może się u mnie pogarszać jak nie będę jej leczył i że zostanie ona na zawsze.Ta niepewność i strach jest najgorszy.

Między innymi dlatego założyłem oddzielny temat(proszę o wyrozumiałość)
Będę wdzięczny za odpowiedź.

Nerwica Lękowa, DD, Niepewność i strach

: 12 lipca 2015, o 19:47
autor: Victor
DD nigdy nie było samo w sobie chorobą i nigdy nie będzie i jeśli o to chodziło psycholog to niestety jest w niesamowitym błędzie.
Jeśli chodziło jej o twoje objawy (bo nie zrozumiałem o czym ona tak powiedziała) to ni ema ona prawa tak mówić bo nie ma też skąd takich wniosków wyciagać.

Zaczynasz tym bracie życ i w tym wszystkim własnie to jest najbardziej "niebezpieczne" (nie przerażaj się i tym ;) ) bo niebezpieczne w sensie, ze od martwienia się tym wzbudzasz uiągle w sobie niepokój, stąd już masz także moim zdaniem te nowe objawy.

Według mnie powinieneś wykonac sobie wszystkie badania na jakie masz ochotę ;) Być może dziwnie to brzmi ale moim zdaniem na poczatek to jest dobre i potrzebne.
Wykonać aby były i jeżeli wyjdą prawidłowo i neurolog czy lekarz nic tam nie zobaczy ciekawego to przede wszystkim je zaakceptować.

Najważniejsza kwestia to od kiedy zrobiły ci się takie rzeczy podczas tej nocy?
czyli jakieś stresy ostatnio? Jakieś stresy nawet sprzed miesiąca? Palenie jakiś trawek, imprezki? Osłabienia, choroby, antybiotyki?

Bo z tego co opisujesz to podczas tych nocy, budzi cię niepokój, przez co wali ci serce a podczas wybudzenia się w nocy z niepokojem człowiek ma bardzo czesto spore odrealnienie, różnie się objawiające.
I co ciekawe czytałem tez kiedyś, kiedyś o tym, że osoby zgłaszają iż przedmioty widzą jakby w oddali, lub widzą je bliżej niż są w rzeczywistości. I może to również wynikać z lęku, stresu, przemęczenia.

To są sprawy, które musisz sobie przeanalizować i troszkę przystopować w ciągu dnia życiem tym, ze w nocy tak ci się robiło czy czasem robi, bo to jak widzisz sam wpędza cię w kolejne objawy.

Nerwica Lękowa, DD, Niepewność i strach

: 16 lipca 2015, o 21:31
autor: Reters
Witam. I dziękuje Ci za odpowiedź.
Psycholog tak jak wspomniałeś tylko mnie "zdołowała" i niepewność się powiększyła. Zdecydowanie powiedziała o DD, ale już wiem że jest w błędzie. Więc sam widzisz jakich mamy w większości lekarzy. Rozmawiałem z nią o jakiś duperelach typu, co lubię najbardziej, co w pracy najlepiej mi wychodzi itp. Ogólnie masakra bo czułem że to mi nic nie pomoże.Ale już do niej nie pójdę bo to się mija z celem.

Victor dokładnie jest tak jak piszesz, zaczynam żyć objawami i od początku dnia myślę praktycznie tylko o tym czy uda mi się normalnie zasnąć i nie pojawią się w następnej nocy objawy widzenia w oddali. I jeszcze jak pomyślę że objawy mogą się pogłębiać i mogę w ogóle nie spać, lub widzenie w oddali zacznie pojawiać się też w dzień (już nie przy zasypianiu) to mnie to wszystko przeraża. Mieszkam sam i to zapewne też potęguje strach.
Zgodzę się też że te drugie objawy przez cały dzień, czyli kilku sekundowy lęk(jak nagle na coś spojrzę) zaczoł się od właśnie tego widzenia w oddali.

Dodam może bardzo ważną kwestie że te widzenie w oddali w nocy(przy zasypianiu) miałem też w wieku około 12-13 lat. Teraz mam 35 lat.
Objawy były identyczne jak te co teraz. Niestety nie pamiętam już ile trwały ale one mineły i praktycznie do listopada ostatniego roku się nie pojawiały.

Zaczeło się to wszystko właśnie w listopadzie. Tyle że występowało sporadycznie więc tak się tym nie przejmowałem.
Nasilenie zaczeło się dokładnie dwa miesiące temu. Coraz więcej nocy miałem z wybudzaniem się i tym "odrealnieniem" Coraz bardziej o tym myślałem i tak jak napisałeś przyszły objawy w dzień dziwnych sekundowych lęków i też czasem otaczający świat dziwnie wygląda. Więc myślę o jednym i o drugim :?
Stresy praktycznie żadne bo nie mam na ten moment problemów(oprócz tych objawów) Miałem dość mocny stres w lutym i marcu gdy dowiedziałem się że mogę stracić pracę, strasznie nerwowo reagowałem jeśli rozmawiałem z kimś o pracy . Ale od połowy kwietnia wróciłem i do dzisiaj wszystko jest dobrze z pracą. Ogólnie w życiu jestem strasznie emocjonalny(nerwowy) czasami mam bardzo dużo myśli na minutę. Czasami głupie myśli typu "co by było gdyby?" Porostu od małego taki byłem i myślę że taka już moja natura. Pytanie tylko czy poradzę sobie z objawami jakie na dzień dzisiejszy mnie dotkneły...

Jeśli chodzi o narkotyki to zero trawek itp.Papierosów nie palę od ponad 3 lat. Jedynie w piątek lub w sobotę trochę wypije się piwka z moją dwójką przyjaciół i bratem. Po prostu staram się nie przeginać z alkoholem.
Przez ostatnie pół roku nie miałem cięższych chorób, jedynie delikatny katar, trochę ból gardła ale nic poważniejszego.

Sporo badań miałem robionych przez ostatnie miesiące i wyszły bardzo dobrze(tarczyca, cukier itp). Ostatnio miałem robione EEG i wynik napisany że w granicach normy. Dla wszystkiego zrobię jeszcze badanie krwi.
Zastanawiam się nad TK lecz czy jest taka potrzeba? Jak już w 95% jestem przekonany że objawy wynikają z psychiki.

Wiesz, postaram się jakoś zapanować nad tymi myślami, ale zdaję sobie sprawę że nie będzie to z dnia na dzień. Czytałem sporo Twoich arktykułów i są świetnie, zapewne dużej ilości osób pomogły. Bardzo fajnie że są tacy ludzie jak Ty i inni założyciele tej strony.

-- 13 lipca 2015, o 22:35 --
Kurcze 20min temu ponownie miałem objaw który tak mi przeszkadza. Chciałem się położyć spać, zamknołem oczy i po około 5min czuję w głowie takie nagłe "uderzenie" zaraz po nim nastąpiło widzenie w oddali, lecz tym razem miałem zamknięte oczy i czułem się jak bym odlatywał.Oczywiście dłonie i stopy nagle mocno spocone. Uczucie bardzo nie komfortowe. Trwało to około 5 min. Starałem się być spokojny i powtarzać sobie że nic mi nie grozi. Przeszło to nagle ale nie jestem pewien czy jeszcze raz za chwilę się nie powtórzy. Staram się to zrozumieć ale jest ciężko....

-- 16 lipca 2015, o 21:31 --
Witam.
Ostatnie dwa dni to masakra. Już jak tylko zamykam oczy odrazu czuję dziwne odczucia w głowie. I jeśli mam nadal zamknięte oczy to po kilku minutach pojawia się wspomniane wyżej odrealnienie z poceniem rąk, stóp i szybkim biciem serca. Ogólnie mija po około 10 minutach pozostawiając mnie w dezorientacji. A do tego dochodzą przebudzenia o 2-3 w nocy i ten sam atak. Powoli boję się położyć do łóżka i zasypiać:( Brak słów. W dzień chodzę coraz bardziej przybity z coraz częstszymi "dziwnymi" uderzeniami w głowię(lękami) oraz czasem dziwnie postrzegam otaczający świat. Np. spojrzę na coś wyda mi się że dziwnie to wygląda i natychmiast mam uderzenie szybszego bicia serca. Już wszystkie plany odstawiłem na bok i nic mnie nie cieszy.
Starałem się to jakoś opanować i nie myśleć o tym ale żadne sposoby mi nie pomagają. Nie wiem sam jak to zmienić:(

Nerwica Lękowa, DD, Niepewność i strach

: 16 lipca 2015, o 22:59
autor: Miesinia
A moje pytanie brzmi: skoro już się dowiedziałes co to jest, i że nie jest to w żadnym stopniu groźne, i że nie wolno ci się nakrecac,to dlaczego do jasnej cholery to robisz :D? Dostales objawów, dostales info co to, a mimo tego srasz po gaciach jak tylko wychodzisz do łóżka. Tak się nie robi :)

Masz to dlatego że się nakreciles, zobacz,teraz nakrecasz się za każdym razem jak tylko pomydlisz o kladzeniu się spać. Na początku myslales trochę, potem trochę więcej, potem już non stop, teraz odstawiles wszystko . Po co? Na co? Dlaczego? Spirala strachu i leku się nakręca, a w zasadzie ty ją nakrecasz. Przestan, to minie. Skoro możesz kręcić w jedną to możesz i w drugą stronę :) masz tylko jeden malutenki objawił i to przez 20 minut dziennie...niejeden na tym forum dałby się zabić za taka sytuację :DD

Nerwica Lękowa, DD, Niepewność i strach

: 17 lipca 2015, o 00:59
autor: olek
Dokladnie.
Teraz to ty sie tak nakreciles ze podejrzewam ze juz zwykle rzeczy ktore zawsze sie dzieja podczas zasypiania interpretujesz jako to ze cos zlego sie dzieje.
A reszta to ataki lekowe w nocy, nie nakrecaj sie jak wystepuja, poloz, odetchnij pare razu, racjonalizuj i staniesz sie wtedy mocniejszy.
A tak panikujesz przy tym psiakostka wie po co i na co.
I dlatego to ci sie pogarsza, skumaj ta czacze bo to jest proste

Nerwica Lękowa, DD, Niepewność i strach

: 17 lipca 2015, o 04:47
autor: Reters
Słuchajcie, wielkie dzięki za podpowiedzi.
Zajebiście pomocne :)
O 3. przebudziłem się z pół atakiem lęku(że tak nazwę)
Dokładnie.
Dlaczego ja coraz bardziej sram po gaciach skoro dostałem tyle wskazówek i nadal nie mogę się w sobie zebrać?
denerwuje mnie to niesamowicie, to tak jakby ten strach(lęk) przebijał się przez wasze zapewnienia że mi nic nie grozi i nie jest to nic strasznego. Nie mogę tego do końca sobie wbić do głowy i wiem że to jest główny problem. Chociaż wczoraj przed snem poczytałem trochę postów i natrafiłem na filmiki chłopaków z forum i obejrzałem filmik o myślach. I tak jak piszesz przeanalizowałem sytuację na spokojnie i tak jak piszecie przy zasypianiu się nie nakręcałem i nie miałem ataku lęku(widzenia w oddali)! Jedynie przebudziłem się około 3. przez głupi sen(ostatnio prawie każdy taki) z lekkim nie pokojem, miałem zamknięte cały czas oczy ale nie mogłem zasnąć i po kilku minutach zaczynałem "czuć" w głowie że staje się coraz bardziej nie spokojny. Ale otworzyłem oczy i powtarzałem sobie to czego się dowiedziałem tu właśnie na forum i to co pisze olek. Miałem tak jakby pół atak bo to na co patrzyłem zaczynało być w oddali ale powoli odchodziło jak spokojnie leżałem i racjonalizowałem.
Może jestem osobą strachliwą, bardzo wrażliwą i boje się sytuacji które w jakimś stopniu mogą mi zagrozić ale wiem że chce z tym walczyć i nie mogę się poddać. Chcę żyć życiem tak jak Wy.

Jeszcze raz dzięki!!

Nerwica Lękowa, DD, Niepewność i strach

: 17 lipca 2015, o 10:55
autor: Miesinia
Bo jeszcze długo będzie tak, że to lek będzie silniejszy od twojej logiki, trzeba się na to przygotować że nie odrazu twój stan emocjonalny będzie reagował na twoje zapewnienia :) najpierw ty sam siebie musisz uspokoić,potem musisz uspokoić swój stan emocjonalny,a dopiero potem będziesz zauważał,że tak naprawdę to te zaburzone emocje są gowno warte ;) w ten sposób z tego wyjdziesz.

Nerwica Lękowa, DD, Niepewność i strach

: 24 lipca 2015, o 15:48
autor: Reters
Rozumiem, postaram się być świadomym tego że trzeba czasu, na początku myślałem że z dnia na dzień mi to minie, wystarczy wizyta u psychiatry, już wiem że myliłem się dość mocno. Zresztą trafiłem na marną lekarkę bo pewnie dobry lekarz zawsze troche by pomógł.
Zdaje sobie sprawę też że inni ludzie z forum przyjeli by takie objawy jak u mnie z otwartymi rękami ale widocznie mi wystarczą tylko takie objawy i już zaczyna się pętla strachu. Więc myślę że to zależy od człowieka indywidualnie. Ale też to mi daje do myślenia że jak inni wyszli z takich pogłębionych stanów to każdy może i ja też.

Nie rozumiem natomiast tego że jak już jest w miarę dobrze przez dajmy na to kilka godzin i człowiek zaczyna czuć że pozytywne myśli wracają, zaczyna się chcieć żyć itp. i nagle przychodzi taki moment że zaczyna się wszystko od początku. Pojawia się stan przygnębienia wewnętrznego bo człowiek zatraca wiarę że można wygrać z nerwicą a do tego często mam takie myśli że ten stan zostanie mi na zawsze a jak będzie sie poglębiać to mogę sobie z tym nie poradzić, chociaż tak jak pisałem chce z tym walczyć. Te myśli są dość częste. Czy jest na nie jakiś trik żeby się nie pojawiały?

-- 21 lipca 2015, o 12:48 --
Wasze rady są bezcenne, od kilku dni jest dużo lepiej. Coraz mniej mam tych "akcji" w dzień tylko cały czas przy zasypianiu są problemy. Gdzieś nadal w głowie siedzi ten strach przed zapadaniem w sen, ale wiem że jest lepiej niż tydzień temu.
Podeszłem do tego wszystkiego tak jak mi radziliście, na spokojnie z pewną akceptacją i jest lepiej.
Ale właśnie najgorsze jest u mnie to że co jakiś czas myślę że objawy mogą wrócić i ponownie będę to wszystko zaczynał od początku. I jeszcze te głupie pytania do siebie w stylu, "a jak sobie nie poradzę z nawrotem objawów?" lub "co będzie jeśli wtedy zupełnie nie będę mógł spać przez strach przed atakiem lęku?"
Kurcze nie wiem jak z takimi myślami sobie poradzić....
Prosił bym Was o jakąś podpowiedź, nie oczekuję cudów ;)

-- 24 lipca 2015, o 15:48 --
Witam wszystkich.
Miałem kilka dni spokoju i w miarę dobrze spałem, chociaż przebudzałem się co noc tak około 2. ale bez mocnych ataków. Niestety do wczoraj, znów przerąbana noc. Tylko pojawił się nowy objaw.
Zasnołem dość niespokojnie z kilkoma nagłymi wybudzeniami i ponownie przebudziłem się około 2 ale tym razem byłem cały zalany zimnym potem(nogi, ręce itp.) nawet koszulka była trochę mokra. Od razu pojawiło się wspomniane odrealnienie z szybkim biciem serca i to wszystko trzymało mnie około 15 minut. Potem pojawiło się drżenie całego ciała. Starałem się być spokojny lecz to tak dziwne uczucie i do tego ten pot na całym ciele że nie było to łatwe. Zasnołem chwilę po 3. ale też na krótko. Dzisiaj ponownie lekkie przygnębienie i setki pytań w głowie kiedy mi to wszystko przejdzie i czy w ogóle przejdzie.
Przez te pieprzone noce od kilku ładnych tygodni chodzę w dzień nie wyspany a w niektóre dni mam takie przygnębienie że odechciewa się wszystkiego.
Wasze rady są zajebiste, wspomnę że na dzień dzisiejszy praktycznie mineły mi te akcje w dzień z chwilowym lękiem jak na coś się spojrzałem i to dzięki Wam.
Tylko jak uporać się teraz z tym zasypianiem i przebudzeniami w środku nocy?
Bardzo bym prosił o pomoc bo nie wiem do końca co robić żeby wrócił normalny sen.

Nerwica Lękowa, DD, Niepewność i strach

: 24 lipca 2015, o 15:57
autor: Aramis
Reters też tak kiedyś miałem. Nawet ostatnio w czwartek. Nie potrafiłem zasnąć tylko mnóstwo myśli w głowie itd. Oczywiście się nakręciłem - wszedłem na forum i rozmawiałem z ludźmi do 3. Napiszę to co mi napisali - nie myśl o tym, że chcesz zasnąć. Nie myśl że chcesz normalnie zasnąć. Wypij melisę, przewietrz pokój. Takie upały są że niezaburzeni nie śpią spokojnie i się pocą ;) Mi nerwica wróciła i każdy nowy objaw mnie przeraża, ale kiedy je zrozumiem to obaw coraz mniej (choć pewnie niektórzy się zaśmieją ;)).

Poczytaj -> kompendium-mechanizmow-objawow-derealiz ... t5356.html

Nerwica Lękowa, DD, Niepewność i strach

: 24 lipca 2015, o 16:05
autor: bart26
Aramis pisze:Reters też tak kiedyś miałem. Nawet ostatnio w czwartek. Nie potrafiłem zasnąć tylko mnóstwo myśli w głowie itd. Oczywiście się nakręciłem - wszedłem na forum i rozmawiałem z ludźmi do 3. Napiszę to co mi napisali - nie myśl o tym, że chcesz zasnąć. Nie myśl że chcesz normalnie zasnąć. Wypij melisę, przewietrz pokój. Takie upały są że niezaburzeni nie śpią spokojnie i się pocą ;) Mi nerwica wróciła i każdy nowy objaw mnie przeraża, ale kiedy je zrozumiem to obaw coraz mniej (choć pewnie niektórzy się zaśmieją ;)).

Poczytaj -> kompendium-mechanizmow-objawow-derealiz ... t5356.html
Nie aramis a nawet ci powiem ze to wlasnie tak ma wygladac . Zeby przestac sie bac nerwicy musimy swoje wycierpiec . Niestety trzeba dostac po dupie czytac uczyc sie reagowania . Twraz reagujesz na objawy z czasem bedziesz reagowal na mechanizm lekowy nie beda cie interesowac objawy ze kqzdy inny . Dobrze cinidzie i wqzne ale najwazniejsze to sa wnioski . Bo przesiedziec atak paniki kazdy potrafi bo i tak to robimy nawet nie odburzajac sie ale wyciagnac odpowiedni wniosek jakim jest to np ze zyje i gowno mi zrobisz nerwico . A takie przemyslenia uswiadamianie sobie to jest wlasnie akceptacja na poziomie emocjonalnym .

Nerwica Lękowa, DD, Niepewność i strach

: 28 lipca 2015, o 13:26
autor: Reters
Dzięki za posty. Czytam różne tematy z tego forum i każda podpowiedź jest niezwykle cenna. Od kilku dni ze spaniem jest w miarę dobrze. Tylko mam lekkie odrealnienia jak zasypiam i czasem przebudzę się w nocy ale już bez ostrych ataków lęku. Chociaż zorientowałem się że jak jest poprawa to po kilku dniach bywa nawrót i wszystko zaczyna się od początku. Przykład mam dzisiaj, bo w dzień od tygodnia nie miałem żadnych lęków gdy na coś spojrzałem itp. ale dzisiaj od około 8. zaczeły się dziwne "akcje" w głowie. Wygląda to tak że mam takie uderzenia w głowie przez kilka sekund i wtedy dziwnie postrzegam otaczający świat oraz na moment dziwnie zakręci mi się w głowie i serce zaczyna nagle przyspieszać ale po chwili się uspokaja i to może trwać cały czas z lekkimi przerwami. To jest takie coś jakby nagły lęk że nagle źle postrzegam otoczenie. I natychmiast myśli że to bedzię się pogłębiać i nigdy z tego nie wyjdę i że to jednak nie jest nerwica(tak, niestety cały czas nie mogę sobie tego wbić do głowy i przy mocniejszych atakach automatycznie nachodzi myśl że może ten atak będzie tak mocny że nie dam rady i coś mi się stanie)
Kurcze już nie wiem dlaczego to wróciło w dzień, bardzo dużo czytałem forum i staram się to akceptować oraz nie zwracać uwagi na te objawy. Lecz jest to czasami tak dziwne uczucie że człowiek zatraca możliwość ignorowania objawów.
Podsumowując to raz mam akcje w nocy z widzeniem w oddali jak to się trochę uspokoi i w miarę prześpię noc(jak ostatnia) to zaraz wraca opisany objaw w dzień i tak w kółko.
Teraz pytanie co robić dalej bo cały czas jestem jakby w jakiejś pętli:(

Nerwica Lękowa, DD, Niepewność i strach

: 28 lipca 2015, o 15:27
autor: agrel122
Wiesz, czytanie postów w których ludzie piszą jak sobie z tym radzą lub dają rady innym i Ty świadomie chcesz z tego korzystać to w try miga objawy nerwicy nie miną i będą atakować do czasu jak nie przestaniesz ich ignorować. Najlepiej przestań się zastanawiać nad tymi objawami. To cię nie zabije, nie zwariujesz jest to tylko i wyłącznie wymysł Twojego znerwicowanego umysłu. Pozdro! :))

Nerwica Lękowa, DD, Niepewność i strach

: 9 sierpnia 2015, o 15:33
autor: Reters
"wymysł Twojego znerwicowanego umysłu" dobre ;)
No "akcje" są czasami niewiarygodne jeśli chodzi o zachowanie ludzkiego umysłu. Wżyciu nie spodziewałem się że to wszystko może się tak objawiać. Raz jest tak, raz inaczej, raz spokój kilka godzin i nawrót,raz spokój kilka dni i nawrót, widzenie w oddali, uderzenia lęku, przebudzenia w nocy z ciałem całym spoconym. Nie dziwie się ludziom mającym DD że są zdezorientowani i nie wiedzą co się z nimi dzieje. A moje objawy to podobno mały pikuś.
Więc trzymam kciuki za wszystkich mających to zaburzenie żeby jak najszybciej z tego wyszli.
U mnie na razie to początek i uczę się jak sobie z tym radzić, nie wiem czy będzie gorzej czy lepiej ale postaram się z tym walczyć. Mam nadzieję że z dobrym skutkiem.

-- 5 sierpnia 2015, o 10:33 --
Ostatnie dwa dni super, zasypiałem normalnie bez ataków widzenia w oddali i przesypiałem całą noc. Niestety wczoraj ponownie atak lęku przy zasypianiu, i wszystko od nowa, lecz z tą różnicą że w podświadomości cały czas powtarzałem sobie że nic mi się nie stanie, że to tylko nerwica. Zasnołem mimo objawów, rano niestety po przebudzeniu ponownie delikatne widzenie w oddali i dziwny stan jak leżałem z zamknietymi oczami. Przeszło po około 15 minutach. Ale teraz w dzień mam jakieś dziwne lęki jak na coś spojrzę i np. popatrzę się na jakąś jedną rzecz to ją później widzę jakby w wyobraźni.I automatycznie popieprzone mysli różnego rodzaju. A już dwa dni były takie fajne(normalne)

Moje pytanie do Was to dlaczego tak się dzieje że jak juz jest lepiej to nagle znów temat nerwicowy zaczyna się od początku?
I tak jest w kółko, człowiek zaczyna się cieszyć że nerwica odchodzi do momentu gdy znów się pojawi.

Lecz ogólnie to jest dużo lepiej niż np. miesiąc temu, ale tylko dzięki Wam, założyciele tego forum i ludzie którzy tutaj pomagają innym powinni dostać nagrodę nobla :) Miałem ostatnio styczność z kilkoma lekarzami(psycholog,psychiatra) i albo źle trafiłem albo oni traktują Cię jak tak zwaną "sztukę" i nie podchodzą do pacjenta indywidualnie, ale służba zdrowia od zawsze w tym kraju nie była normalna.

-- 9 sierpnia 2015, o 15:33 --
Witam przyjaciele.

Było lepiej kilka dni ale dzisiaj ponownie objawy i cały czas głupie myśli że jednak wszystko mi to nie pomaga i zaczeło pojawiać się przygnębienie:(

I teraz to zaczyna być uciążliwe. Jest to taki stan przygnębienia że nagle nic nie ma dla mnie większego znaczenia, dopada mnie taka jakby bezradność i totalna niemoc. Uczucie beznadziejne. Mimo że to przechodzi to cały czas w sobie czuje niepokój. Pojawiły się bardzo mocne zmiany nastroju. Nie mogę sobie wbić do tej mojej głupiej głowy że jest to tylko stan emocjonalny, bardzo duzo czytałem forum, oglądałem dwa filmy od Divina i Victora i cały czas wraca to wszystko.
Nie wiem co robię źle i nie mam pojęcia dlaczego objawy nie chcą odpuścić.

Nerwica Lękowa, DD, Niepewność i strach

: 9 sierpnia 2015, o 19:45
autor: Wojciech
Najpewniej dlatego, że chcesz to zrobić za szybko stary. Co 3 czy 5 dzień sprawozdania samemu sobie czy jest lepiej czy gorzej sa bezsensu. Na zmiane tego w co sie wkreciles i jednak jakis czas sobie w tym trwales potrzeba zwyczajnie mowiac czasu, nie dni ani 2 tygodni ale czesto dluzej :)
A ty mi sie wydaje oczekujesz za szybkich efektow, to tak nie dziala w wypadku emocji.

Nerwica Lękowa, DD, Niepewność i strach

: 27 sierpnia 2015, o 22:44
autor: Reters
Postaram się na spokojnie to wszystko sobie poukładać.
Nie jest to proste ale najważniejsze że już wiem co mi jest.

Dzięki.

-- 27 sierpnia 2015, o 22:44 --
Witam.

Ogólnie jest kolosalna poprawa jeśli chodzi o noce, porąbane sny, widzenie w oddali i ataki lęku. A ostatnie 4 noce to po prostu normalny spokojny sen.
Więc wielkie dzięki wszystkim, bardzo też mi pomaga Bart doradzeniem i super poradami. A za wpisy Divina, Victora i innych należą się im nagrody nobla.Tak więc pomoc od Was wszystkich jest bez cenna.

Głupia nerwiczka jednak nie chce ogólnie odpuścić i pojawiło się kilka nowych objawów i mam coraz więcej głupich myśli ale nie chcę się wbijać jakie to myśli itp. bo są to typowo natrętne a o nich jest bardzo dużo tematów na forum.

Jedna prosił bym Was o wyjaśnienie jednej myśli natrętnej...
Tak jak pisałem ostatnie 4 noce normalny sen, w dzień świetnie mimo od czasu do czasu DD w postaci postrzegania dziwnie świata ale pięknie to ignorowałem i nie nadawałem wartości. I wczoraj około 15-tej na chwilę musiałem się zdrzemnąć(bardzo wcześnie zaczynam pracę) i po zamknięciu oczu nagle myśl z niczego "A co jeśli wrócą te noce z odrealnieniem, porąbanymi snami, znów bedę się męczył i tym razem mogę tego nie pokonać..." mimo wszystko zasnołem tak na godzinę. Po obudzeniu już we łbie różne myśli "a jak na prawdę to wróci.." a jak teraz sobie z tym nie poradzę..." itp.
I oczywiście noc marna, głupi sen, przebudzenie z przyspieszonym biciem serca o 2. za kilka minut zaśnięcie i przebudzenie chwile po 4. też z biciem serca, niepokojem w sobie i po kilku minutach jeszcze odrealnieniem(słynne te moje widzenie w oddali)
Czyli totalnie nabrałem się na tą opisywaną na forum iluzję nerwicy.
Nie wiem jak dzisiejsza noc ale mam ten pieprzony niepokój i myśli "oby to nie wróciło.." bo męczyłem się kilkadziesiąt nocy, tyle "pracy" włożyłem żeby wrócić do normalnego spania i co? i jedna myśli i wszystko zaczyna się od początku?
Kurcze jest to porąbane i czasami można zwątpić.

Więc mam do Was jedno zasadnicze pytanie.
Jak natychmiast reagować na tą główną pierwszą negatywną myśl, która wszystko mi rozwaliła?
Jest to cholernie silne i przekonywujące.
Nie mam na to sposobu i nabieram się jak dziecko.

Pozdro.
Artur