Strona 1 z 1
załamanie i nawroty ...
: 15 czerwca 2015, o 16:30
autor: mateuszmateusz
jak mam żyć z tą nerwicą lękową...
inni pracują, zarabiają , są szczęśliwi w moim wieku...
ja mam już 21 lat i codziennie walcze z objawami schudłem 10 kg, 2 lata pracy nad sylwetką zmarnowałem przez zaburzenie,nie mogę podjąć pracy, czuje sie gorszy od innych, jak mam być pewny siebie, szczęśliwy z dziewczyną w takim zaburzeniu
zaraz strace wszystko przez to ?
jak to zaakcpetować?
p.s jest tu ktoś z gdańska
mam nawrót zaburzeń , było już lepiej potrafiłem sobie przemówić do myślenie że to stan lękowy, potem zjadłem pizze 50cm na raz i zwymiotowałem i znów mam objawy lękowe przed jedzeniem
załamanie i nawroty ...
: 15 czerwca 2015, o 16:33
autor: Grześ
Masz 21 lat ? Całe życie przed Tobą

wiec nie zawracaj sobie głowy traceniem czegokolwiek. Nie szukałeś możę pomocy u terapeuty ?
załamanie i nawroty ...
: 15 czerwca 2015, o 17:05
autor: bart26
Stary miales jeden przesswit normalnosci z tego co tu widze od kad ci zaburzenie nawrocilo . Sam po takiej pizzzy bym zwrocil 50 cm . Spokojnie czlowieku jak ty chcesz wyjsc z zaburzenia lekowego jak lamiesz.sie na pierwsze lepsze nasilenie objawow. Chyba za bardzo nie studiowales art. I divovica . To sie nazywa Kryzys . Kazdy go ma . Ja mam zaburzenie juz 6 miesiecy a kryzysy lapie srednio 2 razy w tygodni . Nakrecam sie na nowo i tak w kolko . Ale z czasem sie skraca czas powrotu do normalnosci. Wytrwalosci i wary troche .
załamanie i nawroty ...
: 16 czerwca 2015, o 11:09
autor: Wojciech
Podejrzewam ze problemem to jest to ze walczysz z objawami a z nerwica sie nie walczy, jak sie ryzykuje to wobec obaw, na wszystko inne sie uczy przyzwalac.
A oprocz tego widac ze masz w sobie wiele bolu w stosunku do siebie, jakis presji, idz na terapie.
załamanie i nawroty ...
: 16 czerwca 2015, o 15:33
autor: mateuszmateusz
próbuje akceptować ale jest to cholernie trudne, na terapie jestem zapisany ale wiadomo jak to jest czeka się długo , Wojciechu jak udało Ci się z tego wyjść, no dobra jak to już wiem , może skąd znalazłeś siły w sobie które pozwoliły przetrwać tą drogę okupioną cierpieniem , czy Twoi bliscy o tym wiedzieli, nie przyznam się dziewcyznie przecież, że to mam a tak to cały czas muszę udawać że wszystko jest okej strasznie mnie to męczy , no ale na ten moment napewno się nie przyznam, dużo łatwiej by było walczyć z tym jakbym nie musiał udawać ale z drugiej strony odburzanie polega trochę na udawaniu , okłamywaniu swojego chorego stanu do którego się przyzwyczailiśmy?
załamanie i nawroty ...
: 16 czerwca 2015, o 15:43
autor: Aramis
Mateusz - samemu ciężko z tym siedzieć i tłumić w środku. Porozmawiaj z kimś, dziewczyną, rodzicami - wytłumacz, pokaż forum, artykuły. Będzie dużo łatwiej

Ja tak zrobiłem, bo nie mówiąc nikomu i ciągle udawając naprawdę było 10x gorzej.