Strona 1 z 1

Pierwsza praca w wieku 24 lat.....?

: 15 czerwca 2015, o 13:07
autor: NeverSurrender
Witam.
Moim głównym problemem jest niskie poczucie własnej wartości, brak pewności siebie itd. Ale pomimo tego chcę wyjść z tego marazmu i znaleźć pracę "na stałe".Do rzeczy, czy znacie może osoby, które rozpoczęły swoja pierwsza prace na umowę w tym lub podobnym wieku? I czy dla pracodawcy nie będzie to dziwne,że ktoś dopiero teraz "wchodzi na rynek pracy"?. Kończę studia|z rocznym poślizgiem| o ile wszystko dobrze pójdzie.. i wypadałoby zacząć szukać pracy(moje doświadczenie to niecałe 5 miesięcy + jakieś tam praktyki ze szkoły średniej). Najgorsze jest to,że mam wrażenie,że do niczego się nie nadaje co sprawia mi problem nawet z wysłaniem głupiego CV,a poza tym pomimo mojego wieku nie wiem do czego bym się nadawał. Brakuje mi celu w życiu,a na dodatek dobija mnie trochę sytuacja porównywania się do swoich znajomych,którzy min. mają dobrze płatne prace. Czasami zastanawiam się po co w ogóle żyję być może na mój stan miały pewne życiowe sytuacje,które w jakimś stopniu troszkę mnie "zniszczyły" min. problemy na studiach , rozstanie z kobietą,która kochałem,a na pożegnanie dostałem tylko sms-a bez żadnego wyjaśnienia(poczułem się jak niepotrzebny śmieć i chyba nadal się tak czuję) :((

Pierwsza praca w wieku 24 lat.....?

: 15 czerwca 2015, o 13:10
autor: nierealna
Coś ty! Pewnie, że nie! :)

Ja mam 23 i też dopiero zaczęłam pracę ;) Co prawda, zdziwiło moją kierowniczkę, że to moja pierwsza praca, ale i tak mnie przyjęła ;)
Próbuj ;) Zawsze to dodatkowe zajęcie, odciągnięcie od nerwicy i ogólnie problemów, no i przede wszystkim jakieś pieniążki :^

Pierwsza praca w wieku 24 lat.....?

: 15 czerwca 2015, o 13:34
autor: Fine
Ja mam 24 lata i w lipcu też zacznę dopiero pracować i średnio się tym przejmuję czy to za późno. Znam starsze ode mnie osoby, które nie pracują.
Co do znajomych, to zawsze ktoś będzie w Twoich oczach lepszy, więc lepiej skupić się na sobie ;)

Pierwsza praca w wieku 24 lat.....?

: 17 czerwca 2015, o 13:34
autor: NeverSurrender
Ehhh też bym chciał się tym nie przejmować.... Nie wiem dlaczego ale na samą myśl ogarnia mnie dziwny lęk,że sobie nie poradzę,że zostanę wyśmiany przez pracodawcę(wynika to pewnie z mojego marnego CV),że coś zepsuję albo źle zrobię albo np. że nie dojadę do miejsc pracy.........

Pierwsza praca w wieku 24 lat.....?

: 17 czerwca 2015, o 13:50
autor: Victor
A co najlepsze tak naprawdę możesz sie nie przejmować. Tyle, ze jeszcze nie umiesz.
Nie skupiaj się na tym, ze czujesz lek bo na ten moment jak tylko o tym pomyslisz i tak bedziesz go czuł, lęk tu jest efektem ubocznym i lepiej wręcz się z tym oswoić, że czujesz lęk bo się boisz iść.
Ale jak napisałes w pierwszym poście - chcesz wyjśc z marazmu - i dlatego tak czy siak po prostu pójdziesz na ta rozmowę o prace, pójdziesz do tej pierwszej pracy.
Kończyłeś studia więc trudno mieć w wieku 24 lat 10 lat stażu do tego, a swój lęk potraktuj jako jak mówię efekt ubioczny tego, że jeszcze nie potrafisz się nie przejmowac w takich wypadkach.
Tego się trzeba nauczyć a jak będziesz sukcesywnie działał rozsądkiem, zamiast tylko "bo czuję lęk jak o tym myślę" to w końcu nauczą cię tego doświadczenia.

Pierwsza praca w wieku 24 lat.....?

: 17 czerwca 2015, o 13:54
autor: mateuszmateusz
ja mam 21 lat i też sie tym przejmuje nigdy nie pracowałem , oprócz prac dorywczych i pomocy rodzicom, a dziś rano było dobrze a znów łapie lęk ale wiem że tak musi być

Pierwsza praca w wieku 24 lat.....?

: 17 czerwca 2015, o 23:38
autor: Ciasteczko
Porównywanie się jest do kitu- jakoś zawsze mając niską samoocenę porównujemy się do osób, które uważamy za lepsze, a wokół jest masa ludzi, którzy mają "gorzej", tylko ich się w tych porównaniach omija.
Nie widzę problemu z wiekiem, nie masz pustego CV- ja normalną pełnoetatową prace zaczęłam mając 25 lat, przedtem miałam niewielkie doświadczenie pracy tu i ówdzie po kilka miesięcy, z różnych przyczyn. I jakoś na rozmowie nie było to problemem bo patrzyli ogólnie na wykształcenie, chęć pracy i fakt, że w ogóle cokolwiek starałam się robić.
Mówisz, że nie wiesz do czego byś się mógł nadać, wiec musisz spróbować w praktyce gdzieś coś porobić i zobaczyć jak się sprawdzasz i na ile Ci to odpowiada. Czasem wiedza czego NIE chcesz robić jest już wskazówką. No i największym błędem, moim zdaniem, byłoby postawienie sobie na początek za wysokiej poprzeczki , bo jeśli postawisz sobie jakieś nierealne zadanie (np porównując się do tej osoby której najbardziej możesz pozazdrościć), to ciężko ci je będzie wykonać, bo takie rzeczy jak wspinanie się po tzw. ścieżce kariery się robi stopniowo raczej.

Jeszcze dodam, że często szukając pierwszej pracy, czy jednej z pierwszych, ma się idealistyczne podejscie, że kandydat musi być idealny, plus ogłoszenia są bardzo napuszone i na najzwyklejsze stanowiska lista wymagań i obowiązków straszy. Ale nie trzeba się zrażać, tylko wysyłać CV, bo w każdym ogłoszeniu prawie są bzdety. Coś muszą napisac, a kandydaci to zwykli ludzie, a nie roboty. No i ogólnie oczywiście fakt, że rozmowa nie zakończyła się zatrudnieniem nie znaczy, że jest się porażką, tylko znaczy, że było wielu kandydatów, a stanowisko jedno i musiały odpaść wszystkie osoby oprócz jednej. ;) A co do sprawdzenia się i lęku, że się nie sprawdzisz- strach ma wielkie oczy, a potem się idzie do pracy i widzi, że współpracownicy nie sa idealni, że robią błędy czasem, bywają zmęczeni i ogólnie są tacy sami jak my tylko troszkę udają , że tak nie jest (podobnież jak my zakładają maskę, żeby wszystko wyglądało profesjonalnie). A większość obowiazków w pracy jest jednak wykonywalna. Wiadomo, ze na poczatku można być trochę nieogarniętym jako świeżak, ale jak Ci zalezy, to nabierzesz ogłady i wprawy. Nie od razu się człowiek rodzi ogarnięty w kwestiach, w których nie ma doswiadczeń. : )
Nie musisz uwielbiać siebie, żeby się dobrze zaprezentowac, pamietaj, że na rozmowie kwalifikacyjnej oceniają Ciebie ze swojej perspektywy a nie patrzą na Ciebie Twoimi oczami. Nie wiedzą jaką masz samoocenę, mogą ewentualnie zobaczyć, że się denerwujesz, ale sądzę, że uznają to za coś naturalnego. Natomiast nie ma szans by zarazili się tym samym sposobem patrzenia na Ciebie, co działa na Twoją korzyść.