Strona 1 z 1

Moja historia

: 10 czerwca 2015, o 18:21
autor: leno44
Witam, jestem nowy na forum ale chciałem się podzielić moimi przemyśleniami. A mianowicie chodzi o moje zdrowie dochodzę do wniosku że mam zaburzenia lękowe chyba. Historia jest taka mam ponad 30 lat mając 28 rozpocząłem budowę domu trwała ona 3 lat, między czasie urodziły się dzieci. Na budowie spędzałem dużo czasu praca, budowa tak przez ponad 2 lata. robiłem większość sam fajki, cole, złe odżywianie ale oczywiście nie zwracałem na to uwagi, wszystko było dobrze. Budowa się zakończyła zostały lżejsze roboty ale w tym czasie nagle miałem załamanie takie zdrowotne słabo się czułem i zacząłem się martwić czy coś mi jest byłem u lekarza i powiedział ze osłabienie ale ja w domu czułem się fatalnie i zacząłem myśleć o tym że jest mi coś poważnego i tak rozpocząłem robienie badań bo coś mi jest i tak doszło do tego ze prawdopodobnie przeszło mi to na układ pokarmowy. zgaga pieczenie odbijanie gula w gardle badania krwi na różne rzeczy, dodatkowo miałem jakieś zachowanie ze nie za bardzo chciałem przebywać w śród ludzi, ogólnie badania nie były złe, cholesterol i trójglicerydy podwyższone, nieraz wychodziła bilirubina ponad normę, ale nie chodzi o wyniki, bylem u laryngologa z gardłem, zrobiłem gastroskopię, potem lekarz przepisał mi leki na zgagę i odbijanie, coś tam pomogło na chwile, potem zrobiłem usg jamy brzusznej wszystko dobrze tylko polipy w woreczku. potem zacząłem się zastanawiać czy nie mam depresji leków i po pewnym czasie dużo objawów ustąpiło. przez 2 lata kontrolowałem tylko woreczek i lekarz w pewnym czasie powiedział żeby wyciąć bo miałem lekki ból niekiedy od tego. objawy inne mijały nieraz miałem zgagę ale radziłem sobie sam lekami ogólnie dostępnymi. a więc ogólnie wszystko było dobrze już. operację miałem 7 m-c temu pod koniec roku wszystko poszło chyba ok. przez 6 m-c spoko, wróciłem do normalnego życia jedzenia, nieraz jak coś zjem to jest gorzej ale bez tragedii. ale ostatnio coś znów się zmieniło lekki ból gardła osłabienie i niestety jakieś lęki wróciły zaczynam się zastanawiać czy znowu mi coś jest bo jestem jakby osłabiony, zmęczony senny, badania robiłem po operacji niedawno i wszystko dobrze nawet cholesterol jest w normie tylko tójglicerydy wysokie , schudłem, ruszam się, jem lepiej, nie pale, alkohol normalnie może nie w wielkich ilościach bo nie mam woreczka. od 3 dni mam lekki ból głowy znowu dużo myślę że może to mi jest może tamto, nieraz problemy z zaśnięciem, rozmawiam o tym z zona daje to lekką poprawę ale dalej myślę silniejsze jest zobaczyć do internetu co to jest może coś poważnego. Ogólnie walczę z tym ale to nie takie proste. pewnie duży wpływ ma także brak papierosów, był to jakiś niwelator emocji. ogólnie jak usiądę i nic nie robię to zaczynam myśleć jak robię coś to nie mam zadnych dolegliwości. Myślę ze wszystko zaczęło się od zakończenia budowy i z trybu ciągłej pracy biegania myślenia o budowie, usiadłem i organizm oszalał. tylko czemu trwa to tak długo, jak poradzić sobie z takimi rzeczami jak się lepiej relaksować nie myśląc o tym wszystkim. Iść do lekarza, psychologa, psychiatry może jakieś propozycje co do leczenia się. co myślicie o tym czy są to stany lękowe czy depresja???? Proszę o odpowiedz. Dziękuje

Moja historia

: 10 czerwca 2015, o 23:09
autor: ddd
Wedlug mnie zalatwiles sie na poczatku tym ze nie dbales o siebie, mozliwe miales tez troszke napietych sytuacji rodzinnych? I wwyniku tego oslabiles sie, przy oslabieniu wychodza czesto problemy z zoladkiem, odpornoscia ale tez czesto problemy z emocjami.
Bardzo dobrze zrobiles, ze porobiles porzadeczek z jedzeniem, ruchem, zdrowiem, badaniami bo to podstawa jest ale zeby sie to unormowalo potrzeba troszke czasu.
Co do samych problemow emocjonalnych, braku mozliwosci zrelaksowania sie to ogolnie mozesz isc do psychologa, bo to wyglada mi na to ze to sa pozostalosci po tym ogolnym zalamaniu/oslabieniu, wpadles w kontrole i trudno ci z niej wyjsc.
radze ci nie czytac na necie za duzo o chorobach bo to tylko poglebia kontrole.
Wiec po pierwsze mozesz dodac do tego psychologa a po drugie odsluchac sobie u nas nagran

odburzanie-wedlug-divovica.html

Sa baaardzo pomocne, wyjasniajace, dotycza ogolnie nerwic ale mozna znalezc w nich uniwersalne prawdy co do ludzkich emocji, mysli itp problemow.

Co do psychiatry i lekow to ja bym na razie odpuscil, chyba ze psycholog bedzie innego zdania.
Ale sadze ze mozesz wrocic do stabilizacji emocjonalnej, jak troche zluzujesz z tym przejmowaniem sie, googlowaniem itp.
A psycholog ci i jego autorytet jako specjalisty moze w tym pomoc, a do tego wywalisz swoje problemy, co czasem samo w sobie tez pomaga.

Moja historia

: 28 października 2015, o 15:32
autor: leno44
Witam, dziękuje za odpowiedz i po części pomoc, staram się nie myśleć o tym że coś mi jest, ale od 2 dni odbija mi się dużo, bo myślałem za dużo może podświadomie się stresuje (kilka dni czułem się osłabiony z powodu pogody, chyba wysokiego ciśnienia) wszystkim że coś mi jest, ale będę walczył odpoczywał i zobaczymy co dalej. Spróbuje do psychologa iść. Jeżeli macie rady co do mojej sytuacji proszę dalej o pomoc przeczytam wszystko co macie na ten temat do powiedzenia. Dziękuje.

-- 1 lipca 2015, o 16:39 --
Witam, posłuchałem trochę sobie waszych tłumaczeń i doszło do mnie że pewnie mam zaburzenia lękowe. Przed 3 tygodniami tak jak pisałem myślałem znowu że coś mi jest ale po posłuchaniu i tłumaczeniu sobie że to tylko myśli i są niepotrzebne po tygodniu było lepiej przestałem czytać ze to albo tamto na necie. staram się nie myśleć i jest lepiej zauważyłem że gdy coś robię to już nie myślę o chorobie, ale czasami na chwile organizm chce dać sygnał że coś jest i pomyśleć o tym zacząć się wkręcać. Miałem zgagę i odbijanie ale od pewnego czasu jak nie myślę to nie ma tego. Boli mnie jeszcze trochę i nieraz w dole podsercowym ale to pewnie jeszcze organizm chce mnie wkręcić. Trudno się przestawić na inne myślenie bo każdy chce żeby działało od zaraz. Przestaje myśleć i już wszystko dobrze. Niestety czasu jest potrzebny żeby lepiej się czuć. Macie jakieś propozycje na temat zmiany myślenia odchodzenia od myśli lękowych piszcie. Pozdrawiam. co jakiś czas będę pisał. ;col

-- 1 lipca 2015, o 22:20 --
-- 1 lipca 2015, o 16:39 --
Witam, posłuchałem trochę sobie waszych tłumaczeń i doszło do mnie że pewnie mam zaburzenia lękowe. Przed 3 tygodniami tak jak pisałem myślałem znowu że coś mi jest ale po posłuchaniu i tłumaczeniu sobie że to tylko myśli i są niepotrzebne po tygodniu było lepiej przestałem czytać ze to albo tamto na necie. staram się nie myśleć i jest lepiej zauważyłem że gdy coś robię to już nie myślę o chorobie, ale czasami na chwile organizm chce dać sygnał że coś jest i pomyśleć o tym zacząć się wkręcać. Miałem zgagę i odbijanie ale od pewnego czasu jak nie myślę to nie ma tego. Boli mnie jeszcze trochę i nieraz w dole podsercowym ale to pewnie jeszcze organizm chce mnie wkręcić. Trudno się przestawić na inne myślenie bo każdy chce żeby działało od zaraz. Przestaje myśleć i już wszystko dobrze. Niestety czasu jest potrzebny żeby lepiej się czuć. Macie jakieś propozycje na temat zmiany myślenia odchodzenia od myśli lękowych piszcie. Pozdrawiam. co jakiś czas będę pisał. ;col

-- 28 października 2015, o 16:32 --
Witam, nie pisałem dawno bo skupiłem się na odpoczynku wyłączeniu negatywnego myślenia przestawienie się znalazłem nowa pasję remontuje sobie to coś powoli daje mi to izolację od stresu zapomnienie o problemach, i tak sobie myślę ze udało się dużo przestałem myśleć o chorobach nie całkiem ale dużo mniej niż jeszcze 4 m-c temu, pisze bo po takim czasie znowu jedna mała myśl o tym jak coś mnie zabolało - boli mnie wątroba mimo iż nie pije za dużo jak wypije 2-4 piwka przez cały weekend to wszystko w tygodni nic a tu wątroba boli i po takim staraniu przez kilka miesięcy trochę się cofam i znowu muszę odbudowąć spokój. MAm już myśli idz do lekarza i zrób sobie jakies badania, gdzies chodzi mi to po glowie, znowu zaczynam sobie wkrecac i więcej o tym myslec co powoduje niepokój, Czesto macie nawroty takiego myślenia i odczuwania. Jak rodzić sobie z takimi nawrotami zaburzeń lękowych???? Niewiem moze zmiana czasu pogody ciemności szybsze powoduja powrót takich myśli. najwięcej czasu zajmuje mi przystosowanie sie do tego ze mozna usiasc i nic nie robic w głowie czały czas mam ze trzeba to zrobic tamto i to chyba tez buduje zle emocje myslenie ze nie jestem w stanie tego zrobic ale jak usiade nieraz to mnie nosi zeby cos zaczac robic bo tak siedziec to cos nie tak i daje czasu na myślenie o innych rzeczach np. o chorobach. Najbardziej denerwuje mnie jeszcze jak spotkam sie z rodzina, znajomymi to po jakis 20 min. wszystkie tematy na temat chorób ta ma raka, ta zmarla, ta jest chora, zauważyłem ze o czym by nie gadać to zawsze zwłaszcza kobiety wywołuja ten temat. wtedy próbuje sie wyłączyć i nie słuchać co tam pier...la, ale patrze w telewizor a tam przez 15 min. na temat leków, bierz wszystko będziesz zdrowy, dlatego przestałem ogladać telewizje a jak ogladam to bajki z dziecmi i nie reklamy. i jak tu sie skupić i walczyć z zaburzeniami, które pewnie ma wiekszość ludzi ale juz im sie nic nie chce wiec przeszli do tego jak do normalności. masakra