Strona 1 z 2
Mam nerwice czy moje leczenie nigdy sie nie skonczy?
: 15 maja 2015, o 14:53
autor: anita
Mam 22 lata i od 6 prawie lat mam nerwice lekowa, przez 3 lata chodzilam na terapie oraz ostatnie dwa lata bralam leki, moj problem to ogolna nerwica jaka pewnie kazdy z was zna ale glownym problemem sa wielkie ataki paniki, przez ktore nie wychodzilam z domu.
Przez ostatnie dwa lata bralam leki antydepresyjne oraz stabilizatory. Bylo dobrze, na terapii czynilam postepy, ataki paniki mi przeszly. W marcu tego roku psycholog z psychiatra zarzadzily odstawienie lekow i zakonczenie leczenia.
Po 2 miesiacach i w chwili obecnej nie moge znowu wychodzic z domu i czuje z tego powodu ogromnna depresje. znowu mam ataki paniki, znowu mam zawroty glowy, znowu boje sie wychodzic.
Jestem zalamana, niech mi ktos pomoze bo dopiero co skonczylam 3 letnie leczenie i czuje ze trace sily i wiare ze to sie skonczy na dobre

(
Jeszcze dodam ze moim problemem byla kwestia usamodzielnienia sie, ale po czasie to mysle ze ja ni emoglam sie usamodzielnic przez to ze balam sie atakow, teraz si eusamodzielnilam w ostatnim roku, pracowalam, a teraz znowu wszystko runelo
Mam nerwice czy moje leczenie nigdy sie nie skonczy?
: 15 maja 2015, o 14:58
autor: Maadziak
Bo z lekami tak jest, że po ich odstawieniu często się pogarsza. Tego się można spodziewać. Nadal masz nerwice ale lepiej by było spróbować bez leków, samemu. Przecież można, tylko dać sb czas i popracować nad tym. Sama możesz je zakończyć.

bo mam wrażenie że terapia i leki nie są dla Cb do końca skuteczne a rzecz w tym, że nie będą jeśli nie poznasz czym jest nerwica i jak się jej pozbyć. No chyba, że wiesz to sorka
Mam nerwice czy moje leczenie nigdy sie nie skonczy?
: 15 maja 2015, o 15:00
autor: Victor
Dość w sumie klasyczny problem.
A tym problemem jest to, że masz zły stosunek do samego zaburzenia, objawów i w tym ataków paniki.
Ani objawy ani ataki paniki nie musza nas zamykać w domach, strach przed nimi może opaść, bo myślę, że u ciebie to strach przed atakami paniki je utrzymuje, a nawet jeśli pojawiają się spontanicznie (co jest mozliwe) to brak umiejętności innego spojrzenia na nie, innego niż spojrzenie paniczne, depresyjne i zrozpaczone powoduje, ze zamykasz się w tym błędnym kole.
A to koło zaciska się jeszcze bardziej bo przez to nie wychodzisz, nie pracujesz, w żaden sposób się nie rozwijasz a to na psychikę i emocje człowieka działa bardzo niefajnie.
Tak na początek to bym sugerował poczytać sobie u nas na forum o nerwicy czy też posłuchać nagranek:
spis-tresci-autorami-t4728.html
spis-wszystkich-nagran-forum-o-nerwicy- ... t4817.html
Jak bierzesz leki i ona powodują, ze ataki paniki znikają to nie możesz po prostu nauczyć się tego aby taki atak trwał 2 sekundy a z czasem zniknął na dobre.
Mam nerwice czy moje leczenie nigdy sie nie skonczy?
: 15 maja 2015, o 15:09
autor: anita
Ale ja juz nie dam rady chyba

bylam w piekle, wrocilam na ziemie i znowu jestem w piekle. Tak wlasnie spontanicznie przyszedl tydzien temu atak paniki, zupelnie niespodziewanie. Ja juz naprawde zylam normalnie w ogole nie mialam nerwicy, na terapii doszlysmy do wniosku ze jestem juz samodzielna i zdolna do dzialania i ten atak wytracil mnie z rownowagi, w ciagu godziny wrocila mi cala nerwica...
Rozmawialam z moja psycholog przez telefon i mam wrocic do lekow ale wizyta dopiero za tydzien u psychiatry, myslicie ze mozna sie ratowac do tego czasu xanaxem?
Mam nerwice czy moje leczenie nigdy sie nie skonczy?
: 15 maja 2015, o 15:15
autor: Victor
Możesz...

Nie wiem co nawet dopisać ale standardowe leczenie zaburzeń lękowych nigdy chyba nie przestanie mnie zadziwiać. Po 3 latach terapii żebyś nie mogła wychodzić z uwagi na ataki paniki jak dla mnie jest nie do zdzierżenia na spokojnie.
No ale z drugiej strony kazdy podejmuje jakieś wlasne decyzje co do sposobu poradzenia sobie z tym.
Jesli pytasz już o xanax to jest to lek doraźny więc przez tydzień możesz go wziąć, potem pewnie dostaniesz znowu antydepresant.
Ja od siebie jednak delikatnie sugeruję do w końcu innego spojrzenia na te ataki paniki spontaniczne i powrotu na terapię na "czysto".
Mam nerwice czy moje leczenie nigdy sie nie skonczy?
: 15 maja 2015, o 15:18
autor: Jerry
Ratować się możesz, ale co to za ratunek? Uratujesz się wtedy, kiedy odważysz się przyjąć te napady paniki z otwartymi ramionami i jeszcze im podziękować, że przyszły

Wtedy same od Ciebie uciekną. Tak długo jak się ich boisz - tak długo będą Cię nękać. Ile miałaś już tych napadów w życiu? 50, 100, 1000? Czy któryś Cię zabił? Jeżeli ciągle tu jesteś to chyba nie więc zamiast tak ich się bać, powiedz im "chodźcie do mamusi" i przyjąć jak własne dzieci, może nieco upiorne, ale jednak warte kochania

Mam nerwice czy moje leczenie nigdy sie nie skonczy?
: 15 maja 2015, o 15:24
autor: anita
O rany chlopaki wiem ze macie pewnie racje ale ja 3 lata bylam leczona troche inaczej i dla mnie to jest teraz tragedia jak ja mam znowu sie czego uczyc, znowu o tym myslec po tych 3 latach nadziei znowu mam te same problemy. Dla mnie to jest taka zalamka ze musze wziac jakis lek na uspokojenie bo chyba sie powiesze./
Mam nerwice czy moje leczenie nigdy sie nie skonczy?
: 15 maja 2015, o 15:31
autor: Jerry
ta, od razu powieszę. wiesz ile męczarni może być przy wieszaniu? już lepiej przyjąć ten lęk na klato-cyce i zobaczyć, że to nic strasznego. to taki dmuchany krokodyl. jak dasz mu przyjść to okaże się, że szybko z niego schodzi powietrze. szkoda, że psychiatra Ci nie powiedziała, że u większości pacjentów leczonych lekami antydepresyjnymi następuje wcześniej czy później powrót nerwicy. cały problem jest w tym, że Ty sama jej nie pokonywałaś, ale z pomocą leków, które podnoszą komfort życia znosząc objawy, ale nie uczą Cię radzić sobie z nimi i ze swoim życiem. później objawy wracają i mogiła - stoisz jak sierota po trzęsieniu ziemi w Bangladeszu i nie wiesz co robić. spokojnie, to tylko nerwica

świat się nie zawalił. nie masz raka, hiv, ani stwardnienia rozsianego. jesteś w stanie poradzić sobie z tym gównem.
Mam nerwice czy moje leczenie nigdy sie nie skonczy?
: 15 maja 2015, o 15:38
autor: Victor
Otóż to.
Po prostu ochłoń teraz. Dobra dostałaś tego ataku paniki, spanikowałaś ale ochłoń.
Nie znaczy to wcale, że teraz te całe 3 lata poszły na marne i trzeba kolejnych 3 lat albo 6.
Terapia terapią, przez 3 lata jednak czegoś o sobie na pewno się dowiedziałaś, masz juz jakieś asy w rękawie.
A to co się z tobą dzieje to po prostu atak paniki, po tym pierwszym teraz jak to Jerry napisał trzesieniu ziemi będziesz mogła na to spojrzeć chłodniej, może w końcu z innego punktu widzenia?
Może masz zamiast xanaxu hydroksyzynę? W razie co możesz nią na teraz się wyciszy, odsapnąć, może przespać.
A u ludzi z nerwicami jest tak, ze łapią doły, trzęsienia zmieni ale po paru godzinach, dniach znowu chcą, pragną i widza nadzieję

Mam nerwice czy moje leczenie nigdy sie nie skonczy?
: 15 maja 2015, o 16:06
autor: anita
Dziekuje za odpowiedzi wam, naprawde bardzo dziekuje, poplakalam sobie troche i mi nawet lzej.. Wlasnie dzis w nocy w ogole nie spalam i moze wezme wlasnie hydroksyzyne, bo mam gdzies pare sztuk i troche pospie.
Wiem ze nadzieje jeszcze bede miala ale jednak i tak sie niespodziewalam tego i chyba to mnie tak zatrzeslo
Mam nerwice czy moje leczenie nigdy sie nie skonczy?
: 15 maja 2015, o 16:09
autor: Jerry
to normalne, że jak wraca po dłuższym czasie to jesteś 2 x bardziej przerażona. posłuchaj nagrań Victora i Divina, poczytaj posty ludzi z forum i spróbuj przyjąć kolejny atak na miękko. to tylko atak paniki, nie zabije Cię, a nadając mu taką wartość - wzmacniasz go (i analogicznie - zlewając go, osłabiasz padalca, a postępując tak przez kilka kolejnych razy możesz bardzo szybko całkowicie wyeliminować ataki).
Mam nerwice czy moje leczenie nigdy sie nie skonczy?
: 27 maja 2015, o 13:45
autor: anita
I masz racje jerry najgorzej jest ze wlasnie mam ten strach ze to wrocilo i moja dotychczasowa zaslona bezpieczenstwa rozsypala sie. No bo co milam wrocic na terapie....? Juz wrocilam ale nie czuje juz obecni epo 3 latach tej samej terapii aby cokolwiek sie ruszylo do przodu z moimi natretami i tymi atakami paniki.
Mam ochote wrocic do lekow ale jeszcze nie zdecydowalam czy znowu je brac. Psycholog mnie namawia, psychiatra tez juz nawet rcepte mi dal i mam brac xanax oraz jakis podobniez nowy lek ktory jest pochodnym citalu.
Ale to wszystko sa to te same leki pewnie
Mam nerwice czy moje leczenie nigdy sie nie skonczy?
: 27 maja 2015, o 13:47
autor: Jerry
ja bym na Twoim miejscu zmienił psychologa i formę terapii bo 3 lata bez efektów to jakiś żart.
Mam nerwice czy moje leczenie nigdy sie nie skonczy?
: 27 maja 2015, o 13:50
autor: Victor
Pochodnym citalu czyli citalopramu jest escitalopram. jest to w sumie lek tej samej grupy, działający na tej samej zasadzie. No a xanax to wiadomo

Z lekami zrobisz jak będziesz wolała, natomiast ja bym cię naciskał abyś jednak na te objawy i natręty spojrzała z innej perspektywy. Poczytałaś na forum nasze wypociny i posłuchałaś nagrań? Bo tam właśnie staramy się mniej więcej to inne spojrzenie zaszczepić w innych.
Co do terapii to zapytaj szczerze panią psycholog czy może z uwagi na to, że terapia psychodynamiczna dobiegła końca i przerobiliście to co było do przerobienia, to moze na ataki, natręty i strach przed nimi warto np. spojrzeć w stronę terapii poznawczo - behawioralnej?
To jest już inny wybór i stawia bardziej na pochylenie się nad objawami i podejściem do zaburzenia, coś jak te nasze nagranka, wpisy i wszelkie ksiązki/poradniki o wychodzeniu z lęków.
Mam nerwice czy moje leczenie nigdy sie nie skonczy?
: 27 maja 2015, o 13:57
autor: anita
Dziekuje wam za odpowiedzi chlopaki

ja tez mysle nad zmiana psychologa bo juz nawet na tej terapii jest tak jakos dretwo, nie bardzo jest o czym rozmawiac...bo tez prawda jest taka ze u mnie efekty podczas terapii byly swietne!!! tyle ze... jak bralam leki. Czuje sie troche oszukana i przyznaje to ze czuje zlosc na ta obecna psycholog ze tak mnie do tych lekow wtedy naklaniala abym mogla sie skupic na terapii, chwalila moje postepy a to wszystko byl wynik dzialania chemicznych srodkow. I mnie to tez dusi ze jej tego nie wygarnelam do tej pory ale spanikowany czlowiek to chwyta sie wszystkiego.
A powiedzcie mi jak jest z hydroksyzyna czy ona uzaleznii mnie bardzo jak przed snem biore sobie jedna dawke na noc?
Wlasnie przyznaje ze jeszcz nie zapoznalam sie tak dokladnie z forum i obejrzalam jedno nagranie o myslach ktore bardzo mnie uspokoilo, wezme sie za to bo jakos ostatnio to tylko chopdzilam ciagle i panikowalam, badania porobilam na nowo...