Porównywanie się do innych - jak to pokonać
: 9 marca 2015, o 13:05
Hej,
Mam taką sprawuchę - regularnie porównuję się z innymi i chcę to przerwać. Wczoraj zdałem sobie sprawę, że chyba przez całe życie porównywałem się do innych, ale teraz jest to problemem bo przeszkadza mi w odburzeniu. Nie wiem do końca czemu to robię? Zapewne wynika to z zaburzonego, niskiego poczucia własnej wartości (jako dziecko byłem zostawiony przez rodziców, oddany na wychowanie dziadkom). Przez to często inni ludzie wydają mi się lepsi, mądrzejsi, bardziej zaradni, nawet jeżeli to nie zawsze jest prawda. Przez długi czas nie czułem tego problemu bo spełniałem się w pracy, robiłem fajne i doceniane rzeczy. Od pewnego czasu jest jednak inaczej - robię rzeczy, których nikt za bardzo nie potrzebuje, nie widzę sensu ani jakiegoś dużego celu. To (plus parę innych, mocniejszych czynników) doprowadziło mnie do nawrotu zaburzenia w zeszłym roku. Teraz z tego wychodzę, sporo problemów udało mi się oswoić, ale jeszcze nie to porównywanie się.
I właśnie wczoraj zwróciłem na to uwagę bo od rana czułem się świetnie, aż w południe spotkałem się ze znajomym. Zaczęliśmy rozmawiać o pracy. No i u mnie lipa bo praca jest (przecież powinienem się cieszyć, right?), ale brakuje wyzwań, a u niego kolejny rozkręcany biznes. I poczułem się jak śmieć. Miałem taki ścisk w czaszce przez następne kilka godzin. Czułem się kompletnie bezwartościowy. W takich momentach chciałbym rzucić pracę i zająć się właśnie rozkręceniem czegoś własnego, dokonać jakiejś dużej zmiany w życiu bo czuję, że po latach spełniania się utknąłem i tylko tracę cenne lata życie. Z drugiej strony wiem, że to wcale nie jest łatwe, ani przyjemne i zasadniczo 80 czy 90% biznesów upada w ciągu pierwszego roku działalności. I ten sam kolega też już ten temat przerabiał. I zdaję sobie sprawę, że to mój zaburzony umysł generuje takie fazy bo tak naprawdę jestem dobry w tym co robię (i do zeszłego roku to lubiłem, owszem - myślałem o własnym biznesie ale raczej w charakterze uzupełniającym). Teraz jest taki okres stagnacji, ale jest szansa że za kilka miesięcy on minie. Nie mogę całe życie lecieć na adrenalinie.
Chciałbym to jakoś opanować, przestać się porównywać, tylko jeszcze nie wiem jak?? Help!!!
Mam taką sprawuchę - regularnie porównuję się z innymi i chcę to przerwać. Wczoraj zdałem sobie sprawę, że chyba przez całe życie porównywałem się do innych, ale teraz jest to problemem bo przeszkadza mi w odburzeniu. Nie wiem do końca czemu to robię? Zapewne wynika to z zaburzonego, niskiego poczucia własnej wartości (jako dziecko byłem zostawiony przez rodziców, oddany na wychowanie dziadkom). Przez to często inni ludzie wydają mi się lepsi, mądrzejsi, bardziej zaradni, nawet jeżeli to nie zawsze jest prawda. Przez długi czas nie czułem tego problemu bo spełniałem się w pracy, robiłem fajne i doceniane rzeczy. Od pewnego czasu jest jednak inaczej - robię rzeczy, których nikt za bardzo nie potrzebuje, nie widzę sensu ani jakiegoś dużego celu. To (plus parę innych, mocniejszych czynników) doprowadziło mnie do nawrotu zaburzenia w zeszłym roku. Teraz z tego wychodzę, sporo problemów udało mi się oswoić, ale jeszcze nie to porównywanie się.
I właśnie wczoraj zwróciłem na to uwagę bo od rana czułem się świetnie, aż w południe spotkałem się ze znajomym. Zaczęliśmy rozmawiać o pracy. No i u mnie lipa bo praca jest (przecież powinienem się cieszyć, right?), ale brakuje wyzwań, a u niego kolejny rozkręcany biznes. I poczułem się jak śmieć. Miałem taki ścisk w czaszce przez następne kilka godzin. Czułem się kompletnie bezwartościowy. W takich momentach chciałbym rzucić pracę i zająć się właśnie rozkręceniem czegoś własnego, dokonać jakiejś dużej zmiany w życiu bo czuję, że po latach spełniania się utknąłem i tylko tracę cenne lata życie. Z drugiej strony wiem, że to wcale nie jest łatwe, ani przyjemne i zasadniczo 80 czy 90% biznesów upada w ciągu pierwszego roku działalności. I ten sam kolega też już ten temat przerabiał. I zdaję sobie sprawę, że to mój zaburzony umysł generuje takie fazy bo tak naprawdę jestem dobry w tym co robię (i do zeszłego roku to lubiłem, owszem - myślałem o własnym biznesie ale raczej w charakterze uzupełniającym). Teraz jest taki okres stagnacji, ale jest szansa że za kilka miesięcy on minie. Nie mogę całe życie lecieć na adrenalinie.
Chciałbym to jakoś opanować, przestać się porównywać, tylko jeszcze nie wiem jak?? Help!!!