WAZNE ! Nerwica a wyprowadzka na studia.
: 27 lutego 2015, o 21:03
Witajcie.
Z nerwica zmagam sie od 3 lat, teraz jednak mam ogromny nawrót który zdaje mi sie, ze moze byc zwiazany ze studiami. Od pazdziernika mieszkam w innym miescie, co prawda tylko godzine dalej od domu rodzinnego, ale jednak. Od samego poczatku miałam problemy ze spoaniem w nowym mieszkaniu, mimo, ze był przy mnie chłopak ( i nadal jest) to chodze całymi nocami, nie moge spac, mam jakies mdłosci, budze sie co godzine z bólami brzucha. Współlokatorkę mam do kitu, nie odzywa sie do mnie, w mieszkaniu jest wieczna martwa cisza, u mnie w domu rodzinnym zawsze było wesoło i odczuwałam poczucie bezpiecznestwa. Mieszkanie jest do tego na 8 pietrze, na rogu i tez w jakis sposób to odczuwam. Juz nie wytrzymuje zycia tam, ciagle chce mi sie płakac, jakos mnie wykręca, czuje sie strasznie chora jak tam jestem, nie jem, nie spie... czy to tylko nerwicowe? Moja mama zasugerowała robaki, lamblie wyszły jako wynik watpliwy, moze warto sie przeleczyc? Co sadzicie? Czy miał ktosz was tak jak wyjezdzał na studia i jak sobie z tym radził?
Z nerwica zmagam sie od 3 lat, teraz jednak mam ogromny nawrót który zdaje mi sie, ze moze byc zwiazany ze studiami. Od pazdziernika mieszkam w innym miescie, co prawda tylko godzine dalej od domu rodzinnego, ale jednak. Od samego poczatku miałam problemy ze spoaniem w nowym mieszkaniu, mimo, ze był przy mnie chłopak ( i nadal jest) to chodze całymi nocami, nie moge spac, mam jakies mdłosci, budze sie co godzine z bólami brzucha. Współlokatorkę mam do kitu, nie odzywa sie do mnie, w mieszkaniu jest wieczna martwa cisza, u mnie w domu rodzinnym zawsze było wesoło i odczuwałam poczucie bezpiecznestwa. Mieszkanie jest do tego na 8 pietrze, na rogu i tez w jakis sposób to odczuwam. Juz nie wytrzymuje zycia tam, ciagle chce mi sie płakac, jakos mnie wykręca, czuje sie strasznie chora jak tam jestem, nie jem, nie spie... czy to tylko nerwicowe? Moja mama zasugerowała robaki, lamblie wyszły jako wynik watpliwy, moze warto sie przeleczyc? Co sadzicie? Czy miał ktosz was tak jak wyjezdzał na studia i jak sobie z tym radził?