Strona 1 z 1

Pędzące myśli - w pułapce własnego umysłu

: 17 lutego 2015, o 14:04
autor: DillyDally
Cześć. Chciałabym poprosić Was o opinię. Szukam ratunku od własnych myśli. Nie wiem, czy zawsze były tak wyraźne i natrętne, jednak dopiero w czasie nerwicy zobaczyłam, że to umysł panuje nade mną, a nie ja nad nim. Nie ma sekundy w czasie dnia, w której bym czegoś nie analizowała. Ciągle snuję plany, wyobrażam sobie przyszłość, prowadzę wewnętrzne monologi. Podam Wam przykład: Kiedy zaczynam rysować, od razu mój mózg tworzy wizje mnie jako wielkiej artystki. Zamiast skupić się na tym, co robię i odczuć jakąkolwiek przyjemność, to non stop szumią mi w głowie idiotyczne myśli. Często są naprawdę bzdurne i okropne. Jak wyjść z tego koła? Jak zacząć oddychać pełną piersią? Nie potrafię ich biernie obserwować, naprawdę. Czy medytacja pomoże? Słyszałam też o technice zwanej mindfulness. Ktokolwiek posiada jakąś wiedzę na ten temat? Na czym to polega, jak zacząć ćwiczyć?

Czy można się w ogóle uwolnić od tego cholerstwa? Te myśli nie wywołują lęku, po prostu mnie irytują.

Pędzące myśli - w pułapce własnego umysłu

: 17 lutego 2015, o 14:50
autor: Victor
Nie ma czegoś takiego, ze nie potrafi sie biernie przygladac swoim myślą. Po prostu brak praktyki tego w dluzszej perspektywie.
Tak naprawde tematy i nagrania dotyczace myśli lękowych są o tym, bo mysli lękowe czy zwykle to jedno i to samo, mozna je przepuscic a skupic uwage na tym co teraz, na zadaniu rozmowie itp.
Ja tak mialem jak opisujesz i do dzis mam sklonnosci do rozweklego myslenia o wszystkim, bo mam glowe analizatora wiec wybiegam czesto daaaalleeeekooooo. Czasem moge to wybiegam, nie widze w tym nic zlego, natomiast tutaj jest kwestia ze czasem za bardzo wybiegam jak jest zajecie, obowiazek i w zasadzie bujalem ciagle w myslach i jakis wyobrazonych wydarzeniach.
Jesli chodzi o medytacje to ja stosowalem cos tak prostego, co opisalem tutaj medytacja-relaksacyjna-czesc-2-oczyszcz ... t4590.html

Chodzi w tym o to aby nauczyc sie tego,z e mysli przychodza i odchodza i tak naprawde to my decydujemy czy sie nimi interesujemy, chcesz to mzoesz sprobowac. Ale zanzaczam to wymaga sumiennosci.
Jak wszystko zreszta, tej metody co mowisz nie znam ale nie oszukujmy sie, wszystko polega na praktyce i sumiennosci :)

W wybieganiu myslowym i rozwleklym wiec medytacja mi pomogla bo pokazala, ze mysli to nic specjalnego i mozemy robic, mowic, skupiac sie na czym sie chce.
Jednak podczas medytowania latwo dojsc do wprawy ale w ciagu dnia szybko sie to zapomina. :)

Dlatego wiec trzeba po pierwsze o tym pamietac, po drugie nazywam to cwiczeniem uwagi "tu i teraz", czyli "terazniajeszosc jest wszystkim".
I nie mowie tu o medytowaniu 24 na dobe czy jakis tam buddyjskich technik, tylko jak moge to sobie bujam w myslach ale jak cos robie, z kims rozmawiam, jestem na spotkaniu to od razu przypominam sobie, "terazniejszosc jest w tym momencie wszystkim".
Nie zawsze mi to jeszcze wychodzi ale czesto juz, korzystam z danej chwili, skupiajac sie na obowiazku lub przyjemnosci. Bardzo to fajnie pomaga w tym, ze czasem przyjemne sytuacje psuly sie przez przyszle stresy, dlatego tez takiej uwaznosci w odpowiednich momentach ucze sie.
I powiem tyle, ze sa efekty :) Ale jeszcze daleko mi do tego aby było "dobrze" :)

Pędzące myśli - w pułapce własnego umysłu

: 17 lutego 2015, o 15:29
autor: munka
no wlasnie..ta sumiennosc..ja pitole to chyba najwieksze wyzwanie dla mnie ..ja mam slomiany zapal i mysle, zze dlatego tak dlugo tkwie w tej nerwicy. Ja bym chciala, juz natychmiast...a to tak sie nie da..i zaraaz wkurw..a, ze ja sie boje zlosci to dodatkowwy lęk. Czytalam w Twojej historii Wiktor, ze Ty sobie wyznaczyles cel, ktorym bylo zycie nielękowe. Ja mam jakis gigantyczny prorblem zeby okreslic co ja wlasciwe chce. Podobnie jak Dilly jak juz cos wymyslam..to zaraz to idzie w kierunku przerosniet6ycch ambicji.

Pędzące myśli - w pułapce własnego umysłu

: 17 lutego 2015, o 16:43
autor: Jerry
Zainteresowałaś mnie tym Mindfulness :) W marcu rusza nowa grupa w Warszawie:
http://www.mindinstitute.com.pl/index.p ... guwaznosci
Tylko dobrze by było wcześniej pogadać z kimś, kto to przeszedł bo tysiąc złotych to całkiem sporo pieniędzy :)

-- 17 lutego 2015, o 16:43 --
Jest też dużo tańsza książka na ten temat:
http://www.taniaksiazka.pl/samo-sedno-m ... =ads4books