Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Witam od 3 miesięcy cierpię na nerwicę lekową po zapaleniu dopalacza.Chciałbym zapytać czym jest spowodowany podwyższony stały puls? W holterze wyszło jakoś 80-110.Po metocardzie spada do 70 i jest wporządku, zastanawiam się
czy podwyższony puls jest spowodowany napięciem emocjonalnym? Rozumiem przy atakach skaczę do 120 i ciśnienie do 150, ale nabardziej mi doskwiera stały puls podwyższony.Czy to kiedyś się unormalizuję? Jutro mam wizytę u psychiatry.
Dodam, że wcześniej miałem puls 60-70 zawsze.

No jakby to powiedzieć najprościej... wynika ze skoków adrenaliny... jak np. biegniesz adrenalina też wzrasta i puls też.
Tutaj jesteś w tak zwanym stanie lękowym no i takie objawy są tu na porządku dziennym. Jeśli miałeś badanie serca to nie musisz się o nic obawiać bo nic się nie stanie

Nikt Ci nie da jednoznacznej odpowiedzi, chyba że ktoś podejmie się zabawy we wróżkę. Oczywiście że podczas nerwicy, gdy występuje stałe napięcie możliwe jest utrzymywanie się takiego pulsu. Proponowałabym jednak zrobić podstawowe badania krwi, badanie serca, żeby upewnić się czy wszystko jest ok, a następnie zacząć leczenie pod odpowiednim kątem.

Podwyzszony puls podczas nerwicy normalka...bedac u psychiatry stwierdzi on czy Twoj stan jest taki ze potrzebujesz lekow czy nie, jesli dostaniesz jakis antydepresant to samo branie jego juz spowoduje zmniejszeniem sie pulsu badz zamiast antydepresantu moze jakis lajtowy ( chyba tak to sie nazywa ) bloker ja naprzyklad bralem bibloc ale dostalem go od zwyklego lekarza rodzinnego i puls sie ustabilizowal po paru dniach.

Biorę betabloker 2x dziennie i puls się normuję.Nie wymagam żadnej diagnostyki kardiologicznej bo byłem w szpitalu i miałem robione wszystkie badanie, na holterze wyszła tachykardia zatokowa.Nigdy nie miałem tachykardii, dopiero po dopalaczu się ujawniła.Domyślam się, że jest to spowodowane napięciem emocjonalnym przez nerwicę i puls stale się utrzymuję ponad normę.Z góry dziękuje i pozdrawiam nerwicowców.Dziś miałem atak paniki nagle puls 120 i ciśnienie 150 , nie panikowałem, usiadłem spokojnie po 20 minutach było już normalnie.Najgorsze, że ten atak to tak nagle się pojawił, pewnie przez napięcie ogólne organizm w ten sposób jakoś reaguję.Nie powiem, ale cały dzień jestem pospinany jakoś, mięsnie napięte itd.

Urok atakow paniki...nagle i niewiadomo skad ale bedzie git wszystko sie unormuje tylko juz niejaraj bo te dopalacze to dobra sieke z glowy robia.

Nie jaram tego to był jednorazowy wypad, ścierwo jakich mało.Dzięki za pomoc, zdrówka

Ja też miałam stale podwyższony puls pod 100 (nie licząc ataków paniki kiedy był wyższy) to doprowadziło do tego, że non stop mierzyłam sobie ciśnienie. Od psychiatry dostałam propranolol żeby brać podczas ataków paniki ale wzięłam może dwa razy... Teraz nie latam już z ciśnieniomierzem i nawet nie wiem jaki mam puls pewnie podwyższony ale nic mi od tego nie będzie W końcu kiedyś się to unormuje.